Monty 3.2 prycha, gaśnie...
Napisane: 24 sty 2012, 20:07
Znowu problem dzis podczas powrotu z pracy autko przygasło, wyświetlił się check engine i zaraz znowu silnik zaskoczył. Zdażyło się tak dwa razy, za trzecim autko stanęło...próbowałem odpalić i nic...zadzwoniłem po znajomego żeby mnie sholował po 5 minutach przyjechał, spróbowałem jeszcze raz odpalić i zatrybił od razu, pochodził chwilkę na niskich, zacząłem ruszać i znowu zgasł. Zaciągneliśmy go pod dom, postał ze 30 minut, odpalił normalnie i pojechałem nim do garażu, po drodze kilka razy szarpał i strzelił mocno w tłumik...ma ktoś jakieś sugestie? Wywaliłem już filtr paliwa...jutro założę nowy...nie podoba mi się tylko ten strzał w tłumik...