www.trooper4x4.pl

Jako, że mrozy arktyczne nastały zauważyłem, iż Monti bardzo powoli się grzeje Jak złapie temperaturę to jest ok ale spalanie jakby też wzrosło za dużo. Wiadomo zimą pali więcej ale przypomniało mi się , że gdy miałem Fiat 125p to się chłodnicę przysłaniało. Pytanie zatem o Wasz punkt widzenia przysłaniać czy nie? Daje to coś czy szkodzi?

jak za wolno się nagrzewa to wymień termostat. Ja nie widzę potrzeby bawienia się w takie półśrodki

potwierdzam termostat...

OK 2 pytania: w jakim miejscu powinna się zatrzymać wskazówka od temp
Ile trzeba przejechać, żeby ruszyła wskazówka?

Generalnie chodzi mi o mrozy 15 stopni, jeżdżąc po mieście krótkie odcinki silnik nie nagrzewa się praktycznie a w trasie jak startuje na zimnym to ok 7-10 km do nagrzania tj wskazówka troszkę poniżej połowy Termostat mam sprawny. Spalanie skoczyło w trasie z ok 8,5 - 9 litrów do 10 - 10,5 na sto. Dziś przysłoniłem chłodnice a rano startuje w góry i zobaczymy

Dziś byłem w świeradowie było -22 stopnie chłodnica przysłonięta i żadnej różnicy no może jak wystartowałem to troszkę szybciej temperaturę złapał, ale poza tym nic, wskazówka temperatury tak samo stała i spalanie nie spadło Czyli jak w pogromcach mitów

termostat zmień

mój w mrozy po 20 stopni nagrzewał się po 4 km jazy na ogrzewaniu na full, czyli pełen przedmuch prze nagrzewnice