Strona 1 z 1

Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 19:21
przez forester
Witam.
Strasznie mnie intryguje taka sprawa:
W piątek pojechałem do lasu na 2x4. Ale w pewne miejsce wiedziałem, że trzeba przód załączyć 8-) ... a tu d... :o . Mam automatyczne sprzęgiełka (zakładane jesienią), lampka na desce świeci, a jakże, a przód nie ciągnie :shock: . Tak było przez sobotę i niedzielę.
Przeczytałem chyba całe forum, żeby podpowiedzieć magikowi gdzie szukać, umówiłem się na dziś wieczór z owym i ...
Około południa lekkie wzniesienie z trawiastym podłożem i 10 cm warstwą śniegu przekonało mnie, że z 2x4 się tu nie powinno pchać :)3 . Po 15-tu minutach prób podjazdu, w desperackim odruchu, włączam 4x4 ... a ON DZIAŁA !!!
Na razie nie rozłączam (bo może mu wróci.. :?: )
Koledzy, czy możliwe, że coś przymarzło (były silne mrozy) a teraz odpuściło (jest około 0 st.)
Pozdrawiam.

Re: Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 20:55
przez mariusz_nasz
Witam
Kolego może masz sprzęgiełka nasmarowane dużą ilością smaru, stwardniał i nie dało się załączyć.
Ja sam kiedyś rozebrałem swoje przesadziłem ze smarem co powodowało że się zacinały.
Najlepiej zamiast smaru zastosuj gęsty olej lub wymieszaj olej ze smarem.

Re: Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 21:01
przez croochy
lub suchy smar w sprayu np hhs drylube wurtha

Re: Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 21:07
przez forester
Tak byłoby, ale magikowi który wymieniał sprzęgiełka zaznaczyłem, że nie można ich smarować tylko wykąpać w oleju.
Czy możliwe żeby dostała się gdzieś woda? O ile to w ogóle wynik mrozów.

Re: Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 21:39
przez uff
Może przez mrozy... Z 2 lata temu znajomemu w patrolu nie chciały się zatrybić przednie sprzęgiełka (miał manuale, zapiął i nie działały) po 2 godzinnej walce przy podjeździe pod górkę w czasie przerwy polaliśmy je herbatą z termosu i zatrybiło... Radzę wozić termos z gorącą wodą i sprawdzić :)21

Re: Samonaprawiający się napęd 4x4

PostNapisane: 13 lut 2012, 22:59
przez forester
No, to może rzeczywiście u mnie to wina mrozów.
Dzięki, koledzy. Oby zawsze samo się naprawiało :D (jeżeli w ogóle ma się cokolwiek psuć).
Pozdrawiam.

P.S.
Jaka to była herbata :?: :lol: (retoryczne)