Strona 1 z 2
Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
13 cze 2009, 13:05
przez Mod.98 6,5X57
Witam! mam nastepny problem, a mianowicie rozlecialo mi sie takie male lozysko igielkowe, ktore siedzi w przegubie przedniego kola. Dokupic w sklepie z czesciami sie nie da, do serwisu jeszcze nie dzwonilem ale pewnie karzą czekac i jeszcze kupe hajcu wywekslowac. mial ktos podobny problem?
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
13 cze 2009, 15:43
przez Serg
W ostatnim tygodniu rozkrecalem to z 5 razy
Bo mialem za mocno docisniete i sie wszystko grzalo.
Takie lozysko igielkowe dostaniesz w gsi-goszczynski.pl kosz to okolo 100 za sztuke.
Chlopaki z delty 4wd mawiaja, ze jak sie ma manuale to mozna lozysko wziasc w reke (albo zwymiarowac) isc do sklepu z lozyskami i kupic jakies lepsze za 3dychy i z glowy
- ale nie praktykowalem.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
13 cze 2009, 17:43
przez Osa-Iko
Jeśli pasuje od troopa do "92 to szukaj: HK 3016z (śr.zew. 30mm,dł.wałków 16mm)do kupienia w każdym sklepie z łożyskami.Cena 32zł.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
13 cze 2009, 19:28
przez Mod.98 6,5X57
Super! widze konkretna gadke!
tyle ze moje po wiezchu ma 37mm a w srodku prawdopodobnie 30 lub 30,5 szerokosc prawdopodobnie 16mm
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
13 cze 2009, 20:27
przez Osa-Iko
W takim razie zmierz średnicę półosi,gniazda w piaście,wyciągnij stary koszyk łożyska i idź z tym do kogoś,kto zajmuje się maszynami rolniczymi.Ja tak dopasowałem od jakiegoś kombajnu
.Powodzenia.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
15 cze 2009, 09:30
przez hassan
na forum4x4 piszą żeby uważać przy demontażu tego łożyska - jest tam jakiś nietypowy uszczelniacz - w razie uszkodzenia jest w zasadzie nie do zdobycia
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
15 cze 2009, 15:25
przez Mod.98 6,5X57
z uszczelniecza malo zostalo
koszt 90 zl
gsi-goszczynski.pl
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
17 cze 2009, 19:11
przez Mod.98 6,5X57
i jest! wszystko pieknie pasuje, ale niestety mechanik cos spierniczyl i abs sie zapala po kilkudziesieciu metrach i nie dziala. powiedzial ze obcial kabel a patem go zalutowal....
ciekawe co dalej?
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
19 cze 2009, 16:05
przez BUNNY_PL
bardzo częsty problem w trooperach. Po jakimś czasie te sensory abs stają się bardzo delikatne na uszkodzenia i łatwo można stracić abs. Ja osobiście wyłączyłem bo nie wiem po co to w aucie terenowym. Możesz spróbować z innym sensorem abs ze szrotu ! ale cena jest nieatrakcyjna...
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
19 cze 2009, 16:29
przez hassan
BUNNY_PL napisał(a):osobiście wyłączyłem bo nie wiem po co to w aucie terenowym
bo nie zawsze się w terenie jeździ
BUNNY_PL napisał(a):Możesz spróbować z innym sensorem abs ze szrotu ! ale cena jest nieatrakcyjna...
czas temu jakis kupowałem na allegro - ca. 150/sztk.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
21 cze 2009, 11:55
przez Mod.98 6,5X57
BUNNY_PL napisał(a): bo nie wiem po co to w aucie terenowym
jechaem wczoraj e deszczu(duzym) do Bielska B. i jakos tak wpadlem w trzy poslizgi dopoki byl abs nawet zima nie mialem z tym problemow....
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
20 lip 2009, 23:12
przez BUNNY_PL
Ja kiedyś zjeżdżałem drogą szutrową oblodzoną była dość stroma i za szybko zaczął jechać wcisnąłem hamulec w ziemie i abs odpuszczał, że nie mogłem stanąć a normalnie na zablokowanych kołach by stanął ledwno co wyhamowałem wbiję się w zaspę żeby nie zlecieć w dół. Po tym wyszedłem z auta i wyciągnąłem bezpiecznik abs. Pierwsze co po tym zrobiłem to na parking pod tesco
i nauka bez abs po śniegu i o wiele pewniej teraz sie czuje mam pełną kontrole ad autem.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
21 lip 2009, 11:10
przez Nahen/thor_
Co prawda mam "nowszą budę" ale jestem w trakcie obmyślania chytrego planu coby sobie po prostu wyłącznik w kabinie zamontować. ABS jest OK ale w jakichś 10% przypadków hamowania. Kiedy jeździć ma żona albo wiem, że jadę tylko po asfalcie tam i z powrotem w deszczu czy śniegu to niech sobie jest. Ale kiedy zjeżdżam z gładkiego to nic mnie tak nie wkurza jak ABS trzepiący przy każdym hamowaniu w piasku, błocie, śniegu czy innym paskudztwie.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
05 maja 2010, 22:55
przez Mod.98 6,5X57
odgrzewam kotleta!
chyba mi padło łożysko z lewej strony. z tego co obczaiłem jest zamiennik co się zowie hk 3016, ale pozostał jeszcze uszczelniacz. czy ktoś zna jego wymiary? jakoś nie przyszło mi do głowy żeby pomierzyć te kupione części........ :////
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
05 maja 2010, 23:35
przez Silvestr
Hmmm... Nie będę pytał, gdzie Cię to złapało
PS. Zjadłeś kolację z dwiema dokładkami?
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 07:13
przez wojtek1981
Łożyska przód
40/68/19
45/75/20
uszczelniacz 59/75/10
za cały komplet na 2 koła zapłaciłem 115 zł ( kupując oddzielnie w sklepie z łożyskami)
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 10:18
przez Mod.98 6,5X57
poszedłem na całość i zjadłem dwie kolacje........
Wojtek mi chodzi o wymiar uszczelniacza z przegubu nie z piasty!
własnie kupiłem łożysko za............. 17pln
ale nie uśmiecha mi się kupować uszczelniacza za 90+kurier
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 17:19
przez wojtek1981
A w którym to miejscu jest ten uszczelniacz ?
To jest jeszcze łożysko gdzieś indziej niż tylko na piaście i w moście ?
W piaście są dwa łożyska
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 19:25
przez Mod.98 6,5X57
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 19:30
przez wojtek1981
podaj mi nr tego łożyska będzie dla potomnych .
A w którym miejscu , w przegubie w środku ?
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 19:52
przez Mod.98 6,5X57
z tego co ze szwagrem obczailiśmy to jest hk3016 i siedzi w środku przegubu.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 21:29
przez wojtek1981
jak dokupisz uszczelniacz to podaj wymiary może będzie można coś dobrać ,
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
06 maja 2010, 22:55
przez Mod.98 6,5X57
tak myśle że może jak sie stary wybebeszy to jakos może się uda pomierzyć? Na pewno nie kupie nowego w ciemno.
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
02 cze 2011, 16:00
przez dominik502
Odświeżę mielonego dla potomnych.
Koledzy z Częstochowy zaproponowali mi łożyska igiełkowe po 90zł za sztukę.
Jakby ktoś chciał, to znalazłem takie po 30zł - producent KOYO.
Oczywiście mowa o łożysku HK3016
Re: Łożysko w przegubie....zmielone
Napisane:
02 cze 2011, 20:46
przez wojtekkk
przerabiałem podobny problem kiedyś we froci- co do łożysk igiełkowych to nie ma problemu za to z uszczelniaczem widze że to samo.
uszczelniacz jest jak go zwął przeciwpyłkowy i w zasadzie pic polega na tym że łaczy sie z drugim na przegubie-współpracują ze sobą więc lamelki muszą być odpowiednie (zachodzą na siebie)
I teraz jak kombinować własny zamiennik to trzeba z dwoma na raz- jest dużo łatwiej---kiedyś ktoś to opisywał na forum frotki lub rajdów.
jest też drugi sposób- kupiłem 2 zwrotnice za 50pzl ze sprawnym uszczelniaczem i łożyskiem, doczyściłem przesmarowałem i było jak w bajce czyli żyli długo i szczęśliwie? Oczywiście metoda ta ma też swoje minusy, gdyż zbijamy wszystkie końcówki ze zwrotnicy więc co za tym idzie ustawienia kierownika do sprawdzenia. Ja i tak musiałem wstawić nową zwrotnicę bo zmielone łożysko zrobiło troche bałaganu