www.trooper4x4.pl

Nie ma działu: wyjazdy, podróże itp - dlatego piszę tu.
Myślę że może to zainteresować nie tylko podróżników.
Więc do tematu.
W moim wypadku jest to:
7000km tam
1000 terenu + brody głębokie, bardzo głębokie...
7000 z powrotem
Jest to Zabajkale, droga 110 i inne takie
Przygotowania są już mocno zaawansowane.
Montka kupiłem z myślą o tym wyjeździe.
Czas już na kompletowanie/ pożyczanie/ kupowanie części.
Problemem jest, że nie mogę zabrać drugiego Montka na części.
Pomijam sprawy ogólno-warsztatowe - jedzie parę aut, będzie agregat, spawarka, fleksa itd.
Z części specyficznych planuję:
Alternator
Rozrusznik
Drążki skrętne
Sprężyna tył
Krzyżaki
Drążki kierownicze
Łożyska przód
Wysprzęglik
Wtrysk
Sprzęgło
?
?
.
.
Problem do przemyślenia:
Awaria mostu tył - łożyska półosi....Wymiana trudna - a awaria możliwa.
Nie znam dokładnie mostu Montka - może szukać półosi z łożyskiem, czy jest
prawa/lewa?
Wszelkie sugestie mile widziane...
A więc??

Z własnych doświadczeń dorzucę
klocki hamulcowe przód i tył w błocie siadają bardzo szybko reperaturki tłoczków.
przewód hamulcowy z zarobionymi końcówkami + złączka długości najdłuższego w aucie albo 4-5 metrów miedzianej rurki i maszynkę do zarabiania końcówek + końcówki i złączki( rożne gwinty dla całej załogi)+ przynajmniej jeden giętki.
Paski klinowe

Chyba mamy 2 podobne tematy Dopiero co pisałem podobne rzeczy w viewtopic.php?f=44&t=3832 . Tylko tu więcej wody i błota...

co do ogarniania furki przed wyjazdem
-wymiana wszystkiego co budzi podejrzenie
-klocki, filtry, płyny (wszystkie i to chwile przed wyjazdem jak się ma coś rozciec to na miejscu), wężyki, paski, wycieraczki pierdoły
-rozrusznik i altek do sprawdzenia/regeneracji oddać, klima do sprawdzenia łożysk i oporów (nie po to że może nie chłodzić ale jak staną łożyska to klęka wszytko, pasek do cięcia)
-umycie dobre silnika i sprawdzenie elektryki (nie ma co liczyć że auto nie zamoknie na wyjeździe)
-rewizja przegubów, założenie nowych osłon, (padanie przegubów to nie jest chwila to dłuższy proces, jeśli komuś padają co jakis czas znaczy że ma przekombinowane auto i nie nadaje się na dalsze wyjazdy a do ciorania w terenie)

a co bym brał na zapas?
-paski, klocki ham, przewody elektryczne, wszystkie pierdoły, których dostanie w sklepie graniczy z cudem, (w 95% naszej planety dostanie oleju czy płynu chłodniczego to żaden problem więc tego nie biorę nigdy)
-unikałbym zabierania dużych elementów (auto sie nie rozciąga)
- łożyska jeśli ktoś ma wątpliwości wymienia w domu, potem nie trzeba rozkręcać mostu na pustyni (jak to rzeczony w kilku tematach Tadzik robił ), zresztą samo łożysko można wziąć nie ma problemu małe w miarę kompaktowe
-rozrusznik można olać (da się jeździć bez, a ciężki i duży)
-altek (ja zawsze robię przegląd i mam spokój)
- drązek kierowniczy razem z gałkami (jeden wystarczy, w tych po lifcie już lubią pękać)

-klucze, trytytki, taśme klejącą, taśmę do wydechu, paste aluminiową, dobry klej epoxydowy
-pomysły i otwarty umysł
- zabieraki (stałe w razie awarii sprzęgiełek prosto robimy napędy)
- dętki z małymi wentelkami, łatki,
ja śmigam RSem więc ilość miejsca na zapasowe rzeczy jest znikoma, więc "części zapasowych" nie biore wcale

Dla okularników: jesli nie możecie prowadzic bez okularów, to zabierzcie zapasową parę...

zastanawiam się nad filtrem cyklonowym na koncówke snorkla, na szutrowe drogi co by za często nie czyscic filtra w trasie

Pomysł dobry, tylko nie kupuj takich z napisem 4x4 , tylko taki do traktora w rolniczych sklepach . Różnica w cenie jest mega ogromna , a cyklony te same.

blublu1 napisał(a):Pomysł dobry, tylko nie kupuj takich z napisem 4x4 , tylko taki do traktora w rolniczych sklepach . Różnica w cenie jest mega ogromna , a cyklony te same.

do traktora 76 zł identyczny bez napisu 4x4 od Zibiego 80 zł

to tylko albo aż 15 tysi-zminimalizowałbym to wszystko do minimum
-paski owszem- lekkie i mało miejsca
-końcówki -no moze jedną
-zamiast klocków i tarcz- małe zaślepki przewodów- w razie awarii ktoregś z kół wykręcasz przewód z zacisku lu wcześniej i zaślepiasz
narzędzia, coś do podwieszenia urwanego wydechu
oprócz zapasu warto dodatkową detke
-minimalizm jak najbardziej rozumiany
-z płynów- olej silnikowy na dolewki, płyn hamulcowy i tyle- nie bierz boryga bo pic w tamtym kraju jest co a ze to lato to do chłodziwa można wode lac.
optymizmu życze a bedzie dobrze

Co do zaślepek przewodów hamulcowych idealnie sprawdza się śrucina kaliber 4.5 sprawdzone na własnej skórze dwa razy

piotrck napisał(a):

blublu1 napisał(a):Pomysł dobry, tylko nie kupuj takich z napisem 4x4 , tylko taki do traktora w rolniczych sklepach . Różnica w cenie jest mega ogromna , a cyklony te same.

do traktora 76 zł identyczny bez napisu 4x4 od Zibiego 80 zł

Drogo kupujesz , ja u mnie na wsi kupowałem w tamtym roku za 45 zeta , na allegro takie same chodziły po coś koło 200 . W tym roku nie sprawdzałem .

pocieszny napisał(a):-rozrusznik można olać (da się jeździć bez, a ciężki i duży)
-altek (ja zawsze robię przegląd i mam spokój)

Można jeździć - ale nie w terenie. Jak zdechnie silnik w głębokim brodzie, na trawersie albo w konkretnym błotku to już na
zaciąg nie odpalisz. Do tego uwzględnij, że masz do domu 8000km
Alternator....Kiedyś mi padł po 4tys. km od regeneracji. Wprawdzie mam agregat i mógłbym raz dziennie w razie czego
podładować aku, ale jeszcze jest kwestia vaku-pompki. Bez wspomaganie z hamowaniem jest cieeeeżko
A do domu 8000km

wojtekkk napisał(a):to tylko albo aż 15 tysi-zminimalizowałbym to wszystko do minimum
.....
optymizmu życze a bedzie dobrze

Optymizmu mi nie brakuje - inaczej bym tego nie robił.
Minimalizm nie wchodzi w grę. Jest do pokonania 800km niecywilizowanego i trudnego terenu.
Nie bez powodu jedzie agregat, spawarka, palnik itd itp
Muszę mieć możliwość naprawienia prawie wszystkiego - albo słuch po mnie zaginie

Jeśli nie odezwiesz się przez miesiąc to zorganizujemy ekspedycję ratunkową z forum.

No to trzymam za słowo

kiedy wyjazd ?

30-tego lipca.

Hinek napisał(a):30-tego lipca.

nadawaj co i jak

Już pojechał

Z własnego doświadczenia, od ostatniego wyjazdu wrzucam w schowek kilka szpilek z nakrętkami do kół...