Wyciągnięcie alternatora
Napisane: 02 lip 2013, 19:26
Hej,
zabrałem się dzisiaj za wyciąganie altka i trafiłem na mały problem. Wszystkie śruby, paski i takie tam są już zdjęte, ale dotarłem do momentu wakupompy. Próbowałem odkręcić jeden z przewodów, ale zaczął się sączyć olej - jako że operację przeprowadzam pod blokiem, to od razu przerwałem nie chcąc upaprać chodnika. I teraz pytanie jak się zabrać do odpięcia pompy?
czy odpiąć wąż nr 2 w pierwszej kolejności czy może 1? Dużo tego oleju zleci?
I pytanie mam jeszcze przy okazji jedno
Od góry wakum odchodzi wąż wchodzący do takiego "pudełka" przy akumulatorze. Do niego wchodzi też zdaje się jeden sztywny wąż od klimy. A z tego co mi sie wydaje więcej tam nic nie dochodzi. Co to za cholerstwo jest w ogóle?
zabrałem się dzisiaj za wyciąganie altka i trafiłem na mały problem. Wszystkie śruby, paski i takie tam są już zdjęte, ale dotarłem do momentu wakupompy. Próbowałem odkręcić jeden z przewodów, ale zaczął się sączyć olej - jako że operację przeprowadzam pod blokiem, to od razu przerwałem nie chcąc upaprać chodnika. I teraz pytanie jak się zabrać do odpięcia pompy?
czy odpiąć wąż nr 2 w pierwszej kolejności czy może 1? Dużo tego oleju zleci?
I pytanie mam jeszcze przy okazji jedno
Od góry wakum odchodzi wąż wchodzący do takiego "pudełka" przy akumulatorze. Do niego wchodzi też zdaje się jeden sztywny wąż od klimy. A z tego co mi sie wydaje więcej tam nic nie dochodzi. Co to za cholerstwo jest w ogóle?