www.trooper4x4.pl

Witajcie

Mam taki problem z moim 3.2 V6 zaczęło się od tego że zdenerwowało mnie to że na wolnych obrotach z nawiewów leciało zimne powietrze. W poniedziałek wlałem do układu 2,5l płynu, odpaliłem pochodził, zagrzał się, odkręciliśmy korek i trochę zaczęło sadzić płyn przez chwile, na wyższych obrotach. Wiec postanowiliśmy go odpowietrzyć przez chłodnice, wlaliśmy jeszcze około 2 litrów do układu.

Po tym zabiegu ustało dokuczliwe chłodzenie z nawiewów na wolnych obrotach... ustało do dziś.
Rano dojechałem do pracy sprawdziłem stan płynu i wszystko było ok, przed powrotem do domu podobna sytuacja.
Wracając do domu stojąc w korku powtórzyła się sytuacja z zimnym nadmuchem, z ta różnicą że krótkie podniesienie obrotów do 2-3 tyś powodowało powrót miłego ciepełka.

Właśnie wróciłem z parkingu, wlałem 0,5 l płynu. Na wolnych obrotach nie grzeje.. przy wyższych jest ok.

Co mnie zdziwiło, przy odpalaniu na ciepłym słychać bulgot przez chwile...

Co o tym sądzicie?
Gdzie szukać odpowietrznika?
Miał ktoś taki przypadek?

Nie ukrywam że jest to mocno denerwujące

Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam

EDIT

W oleju nie ma płynu, w płynie nie ma oleju, moc ma :twisted:

Nie dymi na biało

A czy masz instalację gazową? Gazownicy potrafią tak schrzanić układ, że czasem płyn trzeba wlewać króćcami od parownika

Mam taki sam silnik bez gazu i praktycznie wystarczy wlać płyn do chłodnicy i do zbiornika wyrównawczego, a odpowietrzenie następuje samoczynnie

no lpg power :twisted:

Nie ten samochód ale ostatnio kumpel miał taki sam problem we Fiacie Marea, instalacja gazowa tak założona że przez nią sie zapowietrzył już po raz któryś układ chłodzący.

czyli może źle go odpowietrzałem

spróbuje jutro, zobaczę tez czy nie ma wycieków bo postawiłem na świeżym śniegu to rano będzie widać

znalazła sie przyczyna, puszcza pompa wody

trzeba brać się za rozrząd i wymiane pompy

Jeśli wlałeś 2.5 litra płynu a następnie dolałeś 2 i potem jeszcze 0.5 to przedtem musiałeś mieć w układzie chłodzenia mniej niż 50% stanu :!:

Taka ilość płynu nie mogła po prostu odparować.

Inna potencjalna przyczyna, to możliwość "zapchania się" nagrzewnicy. Jeszcze inna to niesprawność termostatu - jak wskazania temperatury silnika?

Przy okazji - do tych samochodów trzeba lać płyn dobrej jakości, nie żadne borygo. Wchodzi w grę tylko koncentrat dobrej marki (ja jeżdżę na Mobilu) z wodą destylowaną. W instrukcji do Montka jest napisane, że należy używać tylko "fabrycznego" koncentratu marki GM, w przeciwnym przypadku grozi awaria układu chłodzenia. Myślę, że nie chodzi tu tylko o promocję "swoich" produktów, ale właśnie szkodliwość popularnych, gotowych płynów chłodzących.

Bardzo się cieszę :)2

W dziale Download jest do pobrania tutorial o wymianie rozrządu. Przy okazji może przyda się informacja, że oryginalne elementy są następujących marek:

- napinacz i rolka napinająca NTN
- rolka kierunkowa NSK
- pompa AISIN (nie do zdobycia, ale polecam japoński zamiennik NPW)
- pasek rozrządu ISUZU (prawdopodobnie przemalowany Gates)

Trwałość wyżej wymienionych elementów szacowana jest na 90 tys.mil, natomiast tańszych zamienników - np. GMB na 60 tys.mil. Lepsze elementy zatem spokojnie popracują do drugiej wymiany paska. Taki zestaw kosztuje w Stanach ok. $350 + przesyłka.

ja zalałem G12 z VW bo poprostu mam do tego dostęp w dużej ilości

Co do nagrzewnicy to fakt może jest zapchana, ale po pierwszym odpowietrzeniu pracowała tak jak trzeba, wiec na chwile obecną obstawiam niewydolność pompy wody spowodowaną jej rozszczelnieniem, czy to na wirniku czy też na uszczelniaczu.

Fakt faktem w sobotę prawdopodobnie wymiana, i płukanie układu chłodzenia + wymiana płynu. Narazie dolewam, po wymianie zobaczymy jak będzie, mam nadzieje ze dobrze

ja zamówiłem, pasek dyco, rolki nipparts, a pompę już nie pamiętam też coś na D

Co do temperatury, to silnik trzyma ładnie, nie przegrzewa się, wskazówka delikatnie poniżej połowy skali :)2

lekka zmiana, pompa Assin, pasek contitech, wlasnie dotarło

A więc jednak pompę AISIN można gdzieś kupić... Mnie się to nie udało. Przy okazji koniecznie trzeba wymienić napinacz. Ciekawy jestem gdzie zamówiłeś te części. Jeśli możesz, to zapodaj linka. Jestem pewien, że będzie już dobrze, bo taka ilość płynu, musiała którędyś wyciekać, a bulgotanie wynikało nie tyle z zapowietrzenia, co z niedoboru cieczy.

Ja kupiłem w lokalnej hurtowni zaprzyjaźnionej z firmą w której pracuje
RK Niedziałek :)2

Przywieźli mi dzisiaj pasek, pompę i rolkę napinającą, rolka odwracająca będzie na jutro. Tego siłownika nie zamawiałem

Co do napinacza hydraulicznego, to przed moją robotą również zastanawiałem się czy go nie zostawić do kolejnej wymiany. Jednak na tym forum Koledzy skutecznie odwiedli mnie od tego pomysłu. Obecnemu na tym forum Piterowi, pasek zerwał się po 20 tys. km od wymiany i właśnie tak "zaoszczędził" na tym siłowniku. Dzięki za info o tej hurtowni - sprawdzę to. Mam ją pod nosem, bo mieszkam w Lublinie ale z góry założyłem że do tych aut ogólnie jest ciężko z częściami.

ja z powodów finansowych musze odpuścić. A nie moge za długo czekac z wymianą rozrzadu bo płynu ubywa coraz wiecej, a to w zimie może być poważnym problemem

EDIT

Rozrząd rozebrany, oczywiście połamałem plastikowe osłon :evil:

no ale co zrobić, jutro lepienie, no i ukręciły się 3 śruby od pompy wody :evil:

Jedna rozwierciliśmy i daliśmy reperaturke gwintu :)2

jutro walka z pozostałymi, planowany wyjazd koło 12 :)21

Napinacz elegancko trzyma cisnienie :)2

Rozwiązanie podobne jak w superbie

croochy napisał(a):oczywiście połamałem plastikowe osłon [...] no i ukręciły się 3 śruby od pompy wody

Mówi się trudno... Chyba od nowości nikt tam nie zaglądał, że tak zapiekło te śruby. Osłony mały problem - zawsze można wymienić. Ale ze śrubami trzeba coś pokombinować. Szkoda nawiercać na całej długości tą samą średnicą i psuć gwint. Może by spróbować wkrętów do zerwanych gwintów lub rozgrzać palnikiem lutowniczym (żeby aluminium nie popłynęło) i jakoś wykręcić.

Co do zerwanych śrub to jeżeli jeszcze tak nie próbowaliście to: nawiercić na mniej wiecej 2/3 tego co zostało w bloku, gwintownik LEWY nagwintować. wkręcić lewą śrubę z łbem w który będzie można założyć młotkiem i z wyczuciem klepnąć kilka razy w tak wkręconą śrubę a potem dokręcać ją na chama co powinno spowodować wykrcenie tej właściwej. Byłem z reguły przeciwnikiem traktowania młotkiem pozapiekanych śrub w ten sposób ale po kilku latach doświadczeń z cała odpowiedzialnością stwierdzam że taka metoda dość często daje radę.

śruby zostały wykręcone, gwint poprawiony :)2

Wczoraj fura została złożona, zalana nowym płynem chłodniczym ( do układu wchodzi ponad 10 L) Zostały założone nowe opony, rozrząd został ustawiony prawidłowo na znaki wcześniej był przestawiony o jeden ząbek na wale.

Dzisiaj odbyło się małe testowanie auta wieczorkiem powinienem pokazać filmik.

Ogolnie jestem zadowolony :)2