www.trooper4x4.pl

Szanowne grono , mam pytanie . Dziś zdjąłem zderzak przedni i po prawej stronie pod nim ( przed pasażerem ) jest taka puszka kwadratowa ( 10 x 10 cm ) . Z owej puszki wychodzą kable . Do czego to jest . Dodam że to coś znajduje się pod lampą przednią lewą, patrząc od przodu samochodu .

To jest chyba coś do świec żarowych, ale już nie pamiętam co dokładnie

Jak rozłączysz te kabelki to silnik przestanie działać. Też się zastanawiałem dlaczego w tym miejscu. To czujnik zderzeniowy tak dla bezpieczeństwa. Ale odporne bydle trzeba to zmiażdżyć żeby zadziałało. Topienie kopnie tum rowów, przesuwanie drzew wytrzymuje.

piotr R napisał(a):Jak rozłączysz te kabelki to silnik przestanie działać. Też się zastanawiałem dlaczego w tym miejscu. To czujnik zderzeniowy tak dla bezpieczeństwa. Ale odporne bydle trzeba to zmiażdżyć żeby zadziałało. Topienie kopnie tum rowów, przesuwanie drzew wytrzymuje.

Poważnie??!! Nasze "dziadki" takie rzeczy mają??

Jak to zdemontowałem to nawet rozrusznikiem nie zakręcił. Więc myślę że to to toto i do tego służy.

dzieki za info . Mam nadzieje , że można to przenieść w inne miejsce . Nie pasuje mi do ogólnego wystroju nowego zderzaka .

A nie da się np. połączyć jakoś tych kabli wychodzących/wchodzących żeby obejść tę skrzyneczkę ?

Pewnie się da, nie próbowałem. Lepiej przerzucić to do do komory silnika jakąś funkcję spełnia

mój montek to 92 - zawsze uwazałem że jak na swój wiek jest epoke do przodu - juz w tedy składane lusterka, klimy podgrzewacze i inne duperele. Nawet dzis wielu tego nie posiada. i odpukac w niemalowane --nie chce sie psuć a 8 marca to juz 4 lata jak ze mną. I nic się nie zepsuło - nie licząc jakiś tam koncówek czy klocków, no i moze małej wymiany dachu - ale ten sie nie zepsuł tylko wgniótł
p.s. danti to do Ciebie - na pewno chcesz sie go pozbyć

a czujnik jeżeli jest pancerny to niech sobie siedzi gdzie jest - przecież nic go nie rusza nie licząc urwania kabli

Myślałem,że to od air baga jest

U mnie nie istneje cos takiego jak poduszki

blublu1 napisał(a):U mnie nie istneje cos takiego jak poduszki

A ja mam z przodu ,,poduszkę'', Peterek mi zrobił...
Teraz tylną robi...

LUCYFER napisał(a):

blublu1 napisał(a):U mnie nie istneje cos takiego jak poduszki

A ja mam z przodu ,,poduszkę'', Peterek mi zrobił...
Teraz tylną robi...

To nie poduszka powietrzna tylko "żelazna kurtyna"

Widziałem zderzak Lucyfera od wewnątrz. Da się tam upchać kilka baloników, zawsze będzie bezpieczniej. A jak w tylny kilka wejdzie to pływalność się poprawi
No Peterek ma nad czym myśleć