szarpiący 3,2

Isuzu Trooper/Bighorn, Opel Monterey, Holden Jackaroo, Honda Horizon, Acura SLX

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 24 paź 2017, 14:57

Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 24 paź 2017, 22:23

szczerze mówiąc błąd lambdy uważam nie jako przyczynę moich problemów tylko skutek tego że instalka lpg wymaga grubego przegladu .
dwa tygodnie temu jak kalibrowałem instalację z laptopem na drodze to czasami mi ciśnienie gazu skakało, a ostatnio bardzo czesto mi sie wyłacza , wyje i przełacza na benzynę.
dziś pod maską w plątaninie węży i przewodów dopatrzyłem że jeden przewód gumowy i jeden miedziany odpowiedzialne za transport gazu są załamane (niestety podginanie niewiele daje, trzeba je wymienic i poprowadzić inaczej), co może być przyczyną ubogiej mieszanki i wywaleniem błędu lambdy.
niestety jestem ostatnio zawalony robotą i auto nie miesci sie w grafiku :)3 .
Po nocach mi się nie chce grzebać po całym dniu kombinacji, pozatym musze pokupować węże i przewody miedziane , bo porzadek trzeba zrobić , i poświęcić dobre kilka godzin na okiełznanie tematu, zresztą na warsztacie porozkładane kilka robót więc zabardzo nie ma gdzie wjechać :)3 .
Jak zrobię reset kompa to na jakis czas jest dobrze (nie bardzo dobrze ale dobrze) , a potem lpg rozwala mape benzyny i wszystko sie chrzani, tak już było kilka razy.
jutro chyba trzeba bedzie zatankowac więcej benzyny i potwierdzic przypuszczenia , ręce mi już opadają :roll:.
pozatym bardziej bym sie skupił na cięzkim odpalaniu
od dłuższego czasu trzeba kręcić dobre kilka sekund żeby zaskoczył :)3
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez 8P8C » 25 paź 2017, 08:27

Nie kupuj miedzi... kup Faro czyli rurke z PCV
To sie nigdy nie zagnie :)
C16NZ,C18XE,X20XEV,6VD1,G6CU
8P8C
 
Posty: 235
Dołączył(a): 09 cze 2010, 20:37
Lokalizacja: łódź

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 25 paź 2017, 11:17

8P8C napisał(a):Nie kupuj miedzi... kup Faro czyli rurke z PCV
To sie nigdy nie zagnie :)

to jest fachowy termin? nic takiego google nie widzi , daj jakiegos linka ocb , bo mi wychodzą jakieś plaże w portugali
komus przychodzi do głowy co moze byc przyczyna ciezkiego odpalania?
lpg i lambdę mozna wyeliminować , bo nie biorą w tym udziału.
po kazdym resecie silnik w miarę szybko łapie prawidłowe obroty, a w zeszłym roku jak było wszystko ok to po odpięciu aku wysokie obroty trwały dobrą minutę i dopiero spadały
po resecie daję mu pochodzić kilka minut i jadę na drogę, ale przez kilkanaście kilometrów kazde dotkniecie gazu powoduje obroty około 1800 które bardzo powoli spadają.
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pawel126 » 25 paź 2017, 12:57

Po resecie tez tak mam powoli stabilizuje wolne.
U mnie na benie chodzi super choć odpalanie jest dziwne.
Czasami odpali z pół obrotu, ale wiekszośc razy kilka sekund muszę kręcić.
Pogrzebałem w lpg i wyglada to tak ze jak pozmieniam parametry teraz b. bogato to jest super dzień, dwa a po kilku dniach zmienia się i
przy ruszaniu jakby wypadnie zaplon, zatelepie czasem strzeli w dolot...
W sobote jadę do gazownika z moim laptopem. Ja mam tego nieszczesnego prinsa kto nikt w okolicy nie ogarnia.
I chyba nie mam podgladu sondy w tym programie.

Muszę jeszcze sprawdzić ciśnienie na listwie tylko jak? Podczas pracy czy zapalania? Sprzęt mam.

tez mam faro
https://www.google.pl/search?q=faro+lpg ... 848EqFd5jM:
Monterey 3.2 V6+LPG 97r. LTD BF AT 265 75 R16
Monterey 3.1 D 97r. LTD - sprzedany.
Jeep XJ 2,5 TD 99r. - Malatesta Kaiman 31x10,50 R15 + T-MAX EW-12500
Avatar użytkownika
pawel126
 
Posty: 564
Dołączył(a): 17 wrz 2009, 08:46
Lokalizacja: Toruń

Re: szarpiący 3,2

Postprzez kupricz » 26 paź 2017, 19:22

mcgiver napisał(a):
8P8C napisał(a):Nie kupuj miedzi... kup Faro czyli rurke z PCV
To sie nigdy nie zagnie :)

to jest fachowy termin? nic takiego google nie widzi , daj jakiegos linka ocb , bo mi wychodzą jakieś plaże w portugali
komus przychodzi do głowy co moze byc przyczyna ciezkiego odpalania?
lpg i lambdę mozna wyeliminować , bo nie biorą w tym udziału.
po kazdym resecie silnik w miarę szybko łapie prawidłowe obroty, a w zeszłym roku jak było wszystko ok to po odpięciu aku wysokie obroty trwały dobrą minutę i dopiero spadały
po resecie daję mu pochodzić kilka minut i jadę na drogę, ale przez kilkanaście kilometrów kazde dotkniecie gazu powoduje obroty około 1800 które bardzo powoli spadają.


U mnie jest tak kiedy jest zimny czyli zazwyczaj rano to super odpala na pół obrotu, gorzej gdy podjadę do sklepu(i się zagrzeje) i zgaszę go na 5-10 min wtedy trzeba kręcić dobre kilka sekund. Oczywiście mam również LPG musze sprawdzić czy na benzynie będzie tak samo.
kupricz
 
Posty: 118
Dołączył(a): 02 lis 2015, 22:41

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 26 paź 2017, 20:18

wczoraj poswięciłem godzine czasu i robiłem reset kilka razy po kilkanascie minut z przekreconym kluczykiem.
sprawdziłem iskrę z kazdego cylindra i wygląda że jest ok, a cały czas mam wrażenie że któryś cylinder niedomaga ,tymbardziej że z prawej głowicy dośc czesto słyszę stukanie któregos popychacza.
muszę kupić zegar do sprawdzania kompresji bo coś mi się tu niepodoba :roll:
dziś mi znów auto cały czas muliło i wywaliło checka na dwupasie i wybłyskałem to co ostatnio, ale zastanawiaja mnie te błyski.
sekwencja jest nastepująca:
1,2 1,2 1,2 4,4 4,4 4,4
przerwa 3sekundy i znów to samo i tak w kółko, nie sądzicie że to dziwne trochę?
zastanawiam sie czy reset z odpietym aku i kluczykiem na zapłonie coś daje .
w bmw reset jest podobny , ale obie klemy odłącza się od akumulatora , ale dodatkowo łączy się ze sobą obie klemy i wtedy jest pewność że wszystkie kondensatory sie opróżniły z resztek napięcia.
może w weckend uda mi się coś grzebnąć konkretniej z autem , ale wyglada na to że nawarstwiło się u mnie kilka problemów :)3 :
-ciężko odpala
-zmula
-ewidentny brak któregoś cylindra, (zaczyna mi to śmierdzieć wypaleniem gniazda :roll: )
-obroty 1,8tyś i powolne spadanie



kupricz napisał(a):
mcgiver napisał(a):
8P8C napisał(a):Nie kupuj miedzi... kup Faro czyli rurke z PCV
To sie nigdy nie zagnie :)

to jest fachowy termin? nic takiego google nie widzi , daj jakiegos linka ocb , bo mi wychodzą jakieś plaże w portugali
komus przychodzi do głowy co moze byc przyczyna ciezkiego odpalania?
lpg i lambdę mozna wyeliminować , bo nie biorą w tym udziału.
po kazdym resecie silnik w miarę szybko łapie prawidłowe obroty, a w zeszłym roku jak było wszystko ok to po odpięciu aku wysokie obroty trwały dobrą minutę i dopiero spadały
po resecie daję mu pochodzić kilka minut i jadę na drogę, ale przez kilkanaście kilometrów kazde dotkniecie gazu powoduje obroty około 1800 które bardzo powoli spadają.


U mnie jest tak kiedy jest zimny czyli zazwyczaj rano to super odpala na pół obrotu, gorzej gdy podjadę do sklepu(i się zagrzeje) i zgaszę go na 5-10 min wtedy trzeba kręcić dobre kilka sekund. Oczywiście mam również LPG musze sprawdzić czy na benzynie będzie tak samo.

w 95 % lpg sekwencyjnej zawsze odpalasz na benzynie, tylko niektóre mają opcję odpalania na gazie na życzenie
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 27 paź 2017, 08:45

a czujnik temp wody dla kompa?? :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 27 paź 2017, 10:27

pocieszny napisał(a):a czujnik temp wody dla kompa?? :)21
tez chce sie do niego dobrać, może jutro się uda
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 27 paź 2017, 18:43

pocieszny ten czujnik dla kompa wygląda tak? http://allegro.pl/czujnik-temperatury-w ... 09682.html
nigdzie nie mogę dokopac sie jaką rezystancę powinien mieć ten czujnik
pocieszny te Twoje linki nie maja już żywych zdjęć. jak Ty mierzysz ten czujnik?
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 27 paź 2017, 20:27

tak to taki czujnik, lepiej kupić coś ciut porządniejszego
a mierzenie czujnika po prostu wkładasz w gniazdo 2 cienkie kabelki (w tym wypadku) i podpinasz miernik na włączonym silniku :)2
z drugiej strony ten czujnik jest w takim miejscu że nawet bym się nie bawił w mierzenie tylko wymienił profilaktycznie :)21 no chyba że masz maciupeńkie chińskie rączki i mieścisz je za silnikiem :)2 :)21
ja wczoraj ogarnąłem instalke LPG, membrana nie działała dobrze w reduktorze i reduktor rozgrzewał się max do 40* i to pry pałowaniu, powyżej 4000rpm w zasadzie miałem wtryski ciekłego LPG :)21 to nie miało prawa prawidłowo działąć, przez co rozjeżdżało też mapę benzyny i palił makabryczne ilości paliwa :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 27 paź 2017, 23:18

pocieszny napisał(a):tak to taki czujnik, lepiej kupić coś ciut porządniejszego
a mierzenie czujnika po prostu wkładasz w gniazdo 2 cienkie kabelki (w tym wypadku) i podpinasz miernik na włączonym silniku :)2
z drugiej strony ten czujnik jest w takim miejscu że nawet bym się nie bawił w mierzenie tylko wymienił profilaktycznie :)21 no chyba że masz maciupeńkie chińskie rączki i mieścisz je za silnikiem :)2 :)21
ja wczoraj ogarnąłem instalke LPG, membrana nie działała dobrze w reduktorze i reduktor rozgrzewał się max do 40* i to pry pałowaniu, powyżej 4000rpm w zasadzie miałem wtryski ciekłego LPG :)21 to nie miało prawa prawidłowo działąć, przez co rozjeżdżało też mapę benzyny i palił makabryczne ilości paliwa :)21

co Ty gadasz , przecież masz chyba nową instalke jak dobrze kojarzę :shock:
ok ale nadal nie podałeś wartosci jakie ma ten czujnik osiągać :roll: .
nie mam malutkich rączek bo nie jestem azjatą , mam dupną szuflę i napewno jej tam nie włożę , i dlatego unikam jak długo mogę wymiany tego czujnika bo kolektor by trzeba było zrzucić i również dlatego za pomocą lusterka dwa lata temu rozkminiłem kable idące z czujnika do zielonej kostki koło filtra i nie muszę grzebać za kolektorem żeby pomierzyć czujnik , tylko że nie pamiętam wymaganej rezystancji :roll:, szlag mnie już trafia bo na tym forum jest taki bajzel że nie mogę znależć własnych postów, ale mniejsza z tym...
Dziś kupiłem zestaw do kontroli ciśnienia sprężania bo stary zegar gdzieś mi wcieło , na sucho wygląda to tak:
1-12,4bar
2-12,7bar
3-12,7bar
4-11,3bar (11,7bar z olejem)
5-12,4bar
6-13bar
pomiar oczywiście po wyjęciu przekaźnka pompy i wypalenia wachy z układu
Po 4 godzinach grzebania już cos wiem:
NA 4 cylindrze świeca zaklejona nagarem z oleju , która niestety nie miała prawa dawać iskry i stąd telepanie i uczucie braku jednego cylindra.
Powoli przyzwyczajam sie do mysli że remont jest nieunikniony , aczkolwiek zaklejenie swiecy wynika w moim mniemaniu ze zrobienia około 200km z uwalonym zaworem gazowym (swieca sobie robiła iskrę ale spalanie nie nastepowało), teraz jak silnik już działa zrobie nowy pomiar po kilkuset kilometrach , napewno dorówna pozostałym cylindrom.
niemniej jednak pierścienie widze robią całkiem nieźle , tak więc pierwszy krok to będzie remont głowic leżących na półce i podmiana ich na te w aucie, chyba że najbliższe tygodnie pokażą coś innego...
z myslą o pomiarze cisnienia kupiłem dziś świece i wymieniłem bo jakby nie było zrobiły juz prawie 30tyś , silnik ożył :)2 wreszcie po miesiącu masakry czuć power i płynną pracę :)2 , niestety nadal mam problem z lpg , jutro rozwalam parownik bo w nim jest problem , u mnie zrobił prawie 40tyś bez ingerencji , a ile zrobił wcześniej to niewiem .
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 28 paź 2017, 01:51

oporu to nie wiem ale napięcia
2.3 volta przy zapłonie wlaczonym silnik nie chodzi
2.1 volta gdy silnik chodzi
co do instalki to ona ma już prawie rok i przejechane 30 kkm, redukror ogarnięty na gwarancji :)2 śmiga jak nowy :)2
przyczyn nie działąnia membrany mogło być kilka choć najprawdopodobniej stało się to kiedyś jak spadł mi wąż od chłodnicy :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 28 paź 2017, 10:39

V6 ożyło :)2 pod linkiem filmiki
https://photos.app.goo.gl/1BQ0SXVn9TiwdCgm2
musze jeszcze dopracować mapę gazu , ale już jest zajebiście tak jak to było z pół roku temu :)21
V6 RULEZ :)2
ten wygar jest niepowtarzalny :)2
https://photos.app.goo.gl/veMddfQ6sxGykyET2
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 30 paź 2017, 23:09

pocieszny napisał(a):tak to taki czujnik, lepiej kupić coś ciut porządniejszego
a mierzenie czujnika po prostu wkładasz w gniazdo 2 cienkie kabelki (w tym wypadku) i podpinasz miernik na włączonym silniku :)2
z drugiej strony ten czujnik jest w takim miejscu że nawet bym się nie bawił w mierzenie tylko wymienił profilaktycznie :)21 no chyba że masz maciupeńkie chińskie rączki i mieścisz je za silnikiem :)2 :)21
ja wczoraj ogarnąłem instalke LPG, membrana nie działała dobrze w reduktorze i reduktor rozgrzewał się max do 40* i to pry pałowaniu, powyżej 4000rpm w zasadzie miałem wtryski ciekłego LPG :)21 to nie miało prawa prawidłowo działąć, przez co rozjeżdżało też mapę benzyny i palił makabryczne ilości paliwa :)21

dla mnie niekoniecznie wyższa cena świadczy o lepszej jakosci , bo niejednokrotnie spotkałem sie z identycznymi cześciami w róznych cenach u róznych sprzedawców, więc jak masz cos sprawdzonego to podaj jakiegos linka.
wymieniłem swiece i membrane w parowniku bo była peknieta i auto jest nie do poznania , zrobiłem kalibracje instalki i nowe mapy na drodze , ale jak jest zimny to często prycha w dolot bez wzgledu czy gaz czy bena i na ciepłym tez sie czasem zdarzy.
cos go jeszcze boli , ale to jakby inne problemy niz wcześniej i podejrzewam ten czujnik płynu , bo pomiary rezystancji i napiecia wykazały jakies rozbieznosci.
Co do pomiarów napięcia czujnika (trochę się mi w głowie nie mieści taki pomiar, ale ok) , to temperatura nie ma na to wpływu że podane są sztywne wartości ?
idzie jakoś napręzyć silnik by zyskac wiecej miejsca do tego czujnika?
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 31 paź 2017, 00:46

u mnie najdłużej działąjące zamienniki to były EPS
nie wiem może kwestia szczęście, ceny te nie zabijające mają
wzucałęm kiedyś na forum numery czujnika różnych firm i od czego pasują
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pawel126 » 31 paź 2017, 09:34

mcgiver napisał(a):
pocieszny napisał(a):
, ale jak jest zimny to często prycha w dolot bez wzgledu czy gaz czy bena i na ciepłym tez sie czasem zdarzy.


no to witaj w klubie :(

W sobotę powoziłem gazownika na prawym fotelu i stwierdził że to nie problem gazu.

To że wypada zapłon to wg niego wina albo świec - sugeruje zmniejszyć przerwę, albo przewodów, tylko że na benzynie jest to niezauważalne i wg mnie chodzi super.

A strzały w dolot to za uboga mieszanka wg niego.

Ja mam powymieniane: czujnik temp, świece, tps, czujnik położenia wału i przewody i po tym na benzynie zrobiło się super.

A z gazem mam problem przy ruszaniu i każde zamulenie silnika np. za wysoki bieg do obrotów to albo poszarpie albo kichnie w dolot..
Powyżej 2tys. idzie dobrze.
Monterey 3.2 V6+LPG 97r. LTD BF AT 265 75 R16
Monterey 3.1 D 97r. LTD - sprzedany.
Jeep XJ 2,5 TD 99r. - Malatesta Kaiman 31x10,50 R15 + T-MAX EW-12500
Avatar użytkownika
pawel126
 
Posty: 564
Dołączył(a): 17 wrz 2009, 08:46
Lokalizacja: Toruń

Re: szarpiący 3,2

Postprzez FFK » 31 paź 2017, 13:57

pawel126 napisał(a):A z gazem mam problem przy ruszaniu i każde zamulenie silnika np. za wysoki bieg do obrotów to albo poszarpie albo kichnie w dolot..
Powyżej 2tys. idzie dobrze.

Miałem identyczny problem. Moduły, cewki, świece, przewody, czujniki.... wszystko powymieniałem i dupa, na Pb trochę lepiej, ale i tak wypadanie zapłonu było lekko wyczuwalne. Na LPG przy ruszaniu, zamuleniu strzelało jak Niemcy w '39. Błąd był w sterowniku silnika. Sterownik siał błąd, powodował wypadanie zapłonu, przez co strzały w dolot. Wymieniałem tak jak wszyscy polecali moduł zapłonowy (trzy razy), cewki (3 różne komplety), świece (tego to nawet nie wiem ile razy), przewody WN (3 różne komplety), czujniki itp.... Pomogła wymiana sterownika silnika. Jedyne co się na sterowniku zgadzało to to, że było napisane 3.2 EU i MT. Reszta numerów zupełnie inna.
Był:
Opel Monterey 3,2 V6 1993r. - zepsuty w AB Servis :(

Obecnie w poszukiwaniu monterey/trooper :)
Avatar użytkownika
FFK
 
Posty: 725
Dołączył(a): 02 paź 2012, 20:12
Lokalizacja: Krosno Odrzańskie

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 31 paź 2017, 14:13

pawel126 napisał(a):
no to witaj w klubie :(


:D dzięki postoje, nie tym razem,
już jest wszystko ok, przyczyna prychania w dolot była.....prozaiczna.
po piątkowej wymianie świec w sobotę robiłem porządek z instalką gazową i z wszystkimi bebechami pod maską ; nowa membrama i uszczelki parownika, nowe węże gumowe , wycinka niepotrzebnych przewodów , itd.
w przypływie namiętnosci stwierdziłem ,że kable wysokiego napięcia są poukładane nie zgodnie z długościami, pozatym są zaolejone , utytłane od błota itd, więc wszystkie zdjołem i wrzuciłem do pralki z ciuchami roboczymi :)21.
po praniu i lekkim przesuszeniu założyłem na silnik zgodnie z długościami i było wszystko ok,
tymbardziej się zdziwiłem :shock: że w poniedziałek rano zaczeły się jaja.
no ale dziś poszedłem po rozum do głowy i okazało sie że resztki wody z fajek zamieniły się w parę w tulejach świec i tworząc wilgotny klimat tropikalny powodowały wypadanie zapłonu,a gumowe kapturki nie pozwalały odparować , więc je zdjołem zeby wszystko odparowało i jest miodowato.
Znów mi sie upiekło z czujnikami :lol: , a błąd lambdy tak jak przypuszczałem był wynikiem złej mieszanki z powodu zaspawania nagarem świecy na 4 cylindrze i od czwartku już się nie pojawił , bo nie było takich zmuleń jak ostatnio.
dziś zrobiłem około 100km i takiej dynamiki silnika jak jest teraz to niepamietam , na benie i na gazie auto chodzi zajebiście , mapy lpg się już swietnie narysowały :)2 :D
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 31 paź 2017, 17:56

a mi odpukać od jakiegoś czasu jeździ bezproblemowo :D
choć olejem rzyga po wszystkim :)21 zwłaszcza po kolektorze wydechowym :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 31 paź 2017, 19:41

mój jeździł bezproblemowo i wreszcie dynamicznie od 30 października 2015 jak wymieniłem rozrząd do początku października tego roku jak mi siadła cewka w jednym wtrysku gazowym.
kilka tygodni dziadowania , ale myślę ,że narazie wszystkie problemy zażegnane ;) , ale trochę kasy to auto mnie kosztowało od zeszłej jesieni :roll:, niemniej jednak , nie było sytuacji że musiałem dzwonić po pomoc drogową ;), a ja kilku przez ten czas holowałem :D
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pocieszny » 31 paź 2017, 20:15

trup jak by na niego nie narzekać zawsze do domu wraca na kołąch, czasem z 3 kołami hamującymi, czasem na 4-5 cylindrach, czasem na 2 cewkach :)21 ale zawsze o własnych siłach :)2
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3891
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: szarpiący 3,2

Postprzez FFK » 31 paź 2017, 20:50

pocieszny napisał(a):trup jak by na niego nie narzekać zawsze do domu wraca na kołąch, czasem z 3 kołami hamującymi, czasem na 4-5 cylindrach, czasem na 2 cewkach :)21 ale zawsze o własnych siłach :)2

Z tym się zgodzę. Czy na 4-5 cylindrach, czy z zablokowanym kołem, urwany amortyzator nawet na przeglądzie w SKP nie zawiódł. Zawsze grzecznie do domku przywiózł :) A lawetę widział wtedy jak kogoś wiozłem :)
Był:
Opel Monterey 3,2 V6 1993r. - zepsuty w AB Servis :(

Obecnie w poszukiwaniu monterey/trooper :)
Avatar użytkownika
FFK
 
Posty: 725
Dołączył(a): 02 paź 2012, 20:12
Lokalizacja: Krosno Odrzańskie

Re: szarpiący 3,2

Postprzez pawel126 » 02 lis 2017, 11:52

mcgiver napisał(a):

...... więc wszystkie zdjołem i wrzuciłem do pralki z ciuchami roboczymi :)21.
po praniu i lekkim przesuszeniu założyłem na silnik zgodnie z długościami i było wszystko ok,
:D[/quote]


:lol: bez jaj, na to bym nie wpadł
Monterey 3.2 V6+LPG 97r. LTD BF AT 265 75 R16
Monterey 3.1 D 97r. LTD - sprzedany.
Jeep XJ 2,5 TD 99r. - Malatesta Kaiman 31x10,50 R15 + T-MAX EW-12500
Avatar użytkownika
pawel126
 
Posty: 564
Dołączył(a): 17 wrz 2009, 08:46
Lokalizacja: Toruń

Re: szarpiący 3,2

Postprzez mcgiver » 02 lis 2017, 13:56

ja zawsze miałem niekonwencjonalne pomysły :)2 :)21 ,ale kable na filmiku wygladają jak nówki https://photos.app.goo.gl/veMddfQ6sxGykyET2
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do 1992-1997

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości