www.trooper4x4.pl

Mam zamiar wymienić tarcze i klocki oraz ewentualnie zaciski.
Zastanawiam się miedzy Bosch a Brembo. Może jakieś inne polecicie?
Ogólnie to szukam czegoś dobrego, niekoniecznie taniego

Teraz logo firmy nic nie znaczy Znajomy wymieniał fabryczne tarcze hamulcowe w Citroenie c1 po 35 000 auto eksploatowane poza miastem. Ja mam na liczniku cytryny 350 000 i nie mam powodu do zmiany. W Peugeocie fabryczne starczyły na 150 000 w mieście tanie zamienniki po 100 000 miały się dobrze.Nie patrzę na firmę kupuje ze średniej półki cenowej, zwykle działa bez zarzutu.

Zaciski można wyczyścić i wymienić gumki. Z tego co pamiętam u mnie poprzedni właściciel założył klocki TRW, tarcze nie wiem jakie, w każdym bądź razie hamuje dobrze. Jak często latasz w błocie to nie ma co przepłacać, a jak często na asfalcie to też nie ma co przepłacać, bo różnic wielkich nie będzie

różnice będą przy zmianie na większe tarcze i 2 tłoczkowe zaciski..... tylko po co
jeśli masz ABS to bez sensu jeśli nie masz to seryjne blokują 4 koła na asfalcie nawet na dużej oponie
ogólnie jak radzą koledzy, wziąć średnie tarcze dobre klocki (dobre się skończą szybko ), rozebrać, wyczyścić zaciski poskładać do kupy i cieszyć się jazdą
można wymienić płyn hamulcowy jeśli dawno nie był wymieniany trochę zabawy jest ale warto

różnice będą przy zmianie na większe tarcze i 2 tłoczkowe zaciski..... tylko po co
jeśli masz ABS to bez sensu jeśli nie masz to seryjne blokują 4 koła na asfalcie nawet na dużej oponie
ogólnie jak radzą koledzy, wziąć średnie tarcze dobre klocki (dobre się skończą szybko ), rozebrać, wyczyścić zaciski poskładać do kupy i cieszyć się jazdą
można wymienić płyn hamulcowy jeśli dawno nie był wymieniany trochę zabawy jest ale warto

pocieszny napisał(a):różnice będą przy zmianie na większe tarcze i 2 tłoczkowe zaciski..... tylko po co
jeśli masz ABS to bez sensu jeśli nie masz to seryjne blokują 4 koła na asfalcie nawet na dużej oponie
ogólnie jak radzą koledzy, wziąć średnie tarcze dobre klocki (dobre się skończą szybko ), rozebrać, wyczyścić zaciski poskładać do kupy i cieszyć się jazdą
można wymienić płyn hamulcowy jeśli dawno nie był wymieniany trochę zabawy jest ale warto

I tu masz rację, że lepsze kończą się szybciej. Są miększe i dzięki temu, tarcze zużywają się wolniej. We frocie już to przetestowałem

Ile płynu wchodzi w układ?
Do froty lałem DOT-4, tutaj też taki mogę lać?

możesz DOT-4
nie zdziw się jak w sprzęgle będzie czarny reaguje po prostu z aluminium

Jak rozpoznać czy mam abs. W którym miejscu znajduje się pompa abs.

W benzynie pompa abs jest za prawym reflektorem, w dieslu pewnie podobnie. Można też sprawdzić czy są czujniki przy zwrotnicach i kółka przy piaście. Do tego kontrolka przy odpalaniu powinna się na chwile zapalać, a najlepszy test to mocno depnąć w hebel i będzie wiadomo Prawdopodobnie masz abs, jak większość Montków z tego okresu...

Jak już znajdziesz ABS to go wyłącz jeśli chcesz jeździć w terenie. Wystarczy wyjąć bezpiecznik,a jak cię denerwuję kontrolka to jest z tym trochę roboty.Trzeba wydłubać żarówkę.
Prywatna rada , nauczyłem żonę że jak coś świeci na desce to ma autem nie jeździć. Dlatego kontrolka ABS pali się u mnie zawsze

Właśnie nic się nie świeci. Dlatego próbuje zdiagnozować czy przypadkiem ktoś nie dokonał operacji odłączenia. Za to świeci się caly czas napęd, ale na szczęście wszystko działa. Obstawiam czujnik.

Moja żona na szczęście boi się jeździć Montkiem i ten problem mam z głowy

Rozpędź auto dupnij w hamulce, jak zablokuje to masz ABS zdezaktywowany/uszkodzony.Jeśli zadziała to kontrolka się spaliła.

Hamulce zmieniałem rok temu na tylnej osi . Tarcze i klocki Girling (pochodna TRW), a szczęki TRW. Jeśli chodzi o tarcze i klocki to nie narzekam - auto hamuje, natomiast szczęki pomimo firmy z górnej półki nie nadawały się do niczego były za długie oraz miały nieprawidłowo przewiercone otwory montażowe. Może Koledzy mają rację ze nie ma co przepłacać i wziąć coś ze średniej póki.

piotr R napisał(a):Jak już znajdziesz ABS to go wyłącz jeśli chcesz jeździć w terenie. Wystarczy wyjąć bezpiecznik,a jak cię denerwuję kontrolka to jest z tym trochę roboty.Trzeba wydłubać żarówkę.
Prywatna rada , nauczyłem żonę że jak coś świeci na desce to ma autem nie jeździć. Dlatego kontrolka ABS pali się u mnie zawsze

montek83 napisał(a):... natomiast szczęki pomimo firmy z górnej półki nie nadawały się do niczego były za długie oraz miały nieprawidłowo przewiercone otwory montażowe.

Gdzieś na forum jest temat, jak ktoś(nie pamiętam kto) dobrał okładziny od siakiegoś traktora, z tego co pamiętam wystarczyło dociąć i nakleić

Postprzez cacek66 » 11 maja 2014, 21:35
Witam, w związku, że ostatnio walczyłem z wymianą szczęk hamulcowych i zakupiłem w IC firmy ABE nie kupujcie tego chłamu bo w ogóle nie pasuje nawet po przeróbkach nie pasowały - nie dało się wyregulować. I wtedy trochę pobuszowałem w necie i wymyśliłem - nie ja pierwszy ale tu na forum chyba pierwszy się tym podzielę. W sklepie z częściami do maszyn rolniczych zakupiłem 2 okładziny hamulcowe od - uwaga - Ursusa C-360 http://www.sklep.techrol.com/okladzina- ... 157.htmlza całe 14zł . Mają one wymiar 60 x 209,3 czyli trzeba przeciąć na dwie części (długość jest idealna) i zeszlifować je trochę ok 2mm bo są za grube. Oczywiście stare szczęki dokładnie wyczyścić i odtłuścić. Przykleiłem je klejem dwu składnikowym zacisnąłem opaskami i zostawiłem na ok 2 godz. Potem można je zamontować i zostawić do całkowitego wyschnięcia kleju tzn. ok. 24 godz. Myślę, że warto to zrobić bo ja za te zasrane szczęki zapłaciłem ok. 90zł i teraz nie wiadomo co z nimi zrobić. Teraz działa idealnie

O to to

regeneracja szczęk (czyli oklejenie nową okładziną i zanitowanie) też nie jest jakiś kosmiczny wydatek

panowie , ja też nieraz coś drutuję , ale bez przesady
20 lat temu do hondy kupowałem klocki bodajże z golfa za 25zł i w kwadrans można je było dopasować do hondy, bo oryginały kosztowały 200zł , ale to były czasy że netu nie było i w sklepach też nic nie było, a jak już to za kosmiczne ceny.
wystarczy poszukac na głupim allegro i mozna mieć klocki za 60zł z kosztami wysyłki.
co to za wydatek zeby tracic czas i nerwy na takie druciarstwo ; masakra , wy tym jeżdzicie tylko w pole z prędkością 40km/h ? ja moim i po 180 zapylam..

mcgiver tu chodzi o okładziny hamulca ręcznego. Spróbuj kupić takie żeby pasowało i działało, niestety nie jest to tylko problem ceny. To co można kupić w Polsce albo nie pasuję albo nie działa.
Najdroższe pracują dwa tygodnie, stąd nasze poszukiwania.

ja niewiem co wyprawiacie z tymi autami że ręczny wytrzymuje 2 tygodnie.
ręczny to jest hamulec pomocniczy , a jak ktoś go uzywa w innym celu to może niech pomysli o hydraulice.
może nie wszyscy potrafią wyregulowac ręczny na tarczobębnie? oprócz regulacji na lince jest regulacja na rozpieraczach

Myślę że każdy z nas potrafi wyregulować ręczny przed badaniem technicznym Niestety w Montereyu jest to efekt krotko trwały., U mnie działa przez dwa tygodnie nie ważne czy jeżdżę po czarnym czy w terenie, używam go czy nie. Jak znajdziesz sposób by działał prawidłowo to długo nie wytrzeźwiejesz OBIECUJĘ