www.trooper4x4.pl

Ze względu na rozrośniecie tematy zaczętego tutaj :
viewtopic.php?f=4&t=6520&p=47598#p47598
postanowiłem założyc nowy.
Własnie skończyłem robotę na dziś , ale jutro muszę działac dalej by auto w poniedziałek zarabiało na siebie.
większośc detali z fotek jest wypiaskowana i pomalowana proszkowo lub cynkowana.
wszystkie elementy gumowe są albo oryginalne nie noszące śladów zużycia(lwia wiekszość) , lub wymienione na nowe.
jutro kończę prawy przód , a w przyszły weckend robie lewy przód.






































korzystając z okazji że po wykreceniu gratów miałem dobry dostęp do części ramy , to wyczyściłem , zagruntowałem i wyciorałem konserwacją co sie dało.

Mam pytanie :
czy wysokośc zawiasu można wyregulować ramieniem drążka skrętnego na mocowaniu w połowie długosci auta.
przy wymianie wachacza polałem profilaktycznie WD na srubę dokręcania drążka do ramy i bardzo się zdziwiłem że wystająca jakieś 30mm śruba dała się wykręcić bez uzywania jakiejkolwiek siły , co dowodzi że nie była dokręcona na max .
Jest jakaś procedura regulacji zawiasu tą srubą?

Uogólniając to kręcisz tak aby równo stał.

Ta...
Tylko kręcisz na podniesionym, potem stawiasz mierzysz i jak nierówno, to znowu do góry krecisz i tak do skutku. Nie kręć na postawionym. A tak w ogóle to zajebista robota z tym zawiasem wykonana

Jaki ogólny koszt i czas zabawy?

--
dziś jeszcze odebrałem drążek stabilizatora i płyte pod silnik z piaskowania i malowania proszkowego; kolory takie jak fabryka dała .









Ogólny koszt 1tyś bez kilkudziesięciu zł.
w skład wchodzą zakup części , sprayów, konserwacji , usługa piaskowania , cynkowania i malowania.
Teraz mam następną stertę gratów do regeneracji i ewentualnie do sprzedania; 3 zwrotnice z osłonami tarczy , 2 piasty, 3 przednie zaciski z jarzmami, jeden zacisk tylni, 2 wachacze dolne .
miałem jeszcze kupować górne wahacze , ale stwierdziłem że zaduzo zabawy ,a sworznie górne i gumy są ok.
Narazie jedna strona wymieniona i zakonserwowana , ale zajeło to cały weckend, druga strona poczeka , bo nie postawie auta na kanale w tygodniu , a nastepne dwa weckendy mam zaplanowane na co innego, tymbardziej że już nic z przodu nie skrzypi.

rok temu kupiłem samochód z kupą części i ostatnio zaczołem sie zastanawiać do czego są te osłony .
zawsze jak jestem pod autem to wylatuje mi to z głowy żeby poszukać miejsca na ich zamontowanie.
kojarzy ktoś w których miejscach są te elementy na podwoziu?

Duża blacha z podłużnym otworem idzie w okolicy wydechu przed katem (kolanko rury ma być nad tym otworem właśnie), druga chyba w okolicy reduktora (acz z pamięci mówiąc mogę coś kręcić), a małe czarne nie wiem gdzie ma być(może przy rozruszniku).

ok dzieki, pytam bo chcę zawieżć do piaskowania i do proszku ale jakby sie okazało ze to graty nie z tego auta to szkoda kasy.

W weekend może wcześniej mogę zrobić foty z pod samochodu, jeśli chcesz Bo pisałem to głównie z pamięci (a ta jak wiadomo jest zawodna), a autka podobną konstrukcję mają, więc może osłony tylko podobne do Trooperowych

jesli to nie problem to możesz czasnac fotki , ale w zasadzie wystarczy że zweryfikujesz to co napisałeś.
z góry dzięki . ja w wekend też pewnie będe pod autem i od razu poszukam czy to gdzies pasuje.

ten mały element z uchem służy chyba do wyciągania silnika i znajduje się pod mapsensorem, widziałem dziś na jakimś filmiku z trooperem w roli głównej .

odebrałem z obróbki parę gratów





niestety mimo planów wjazd na kanał trzeba odłozyć, ale jak się uda to jutro będa fotki z innej beczki

Zdjęć nie zrobiłem, ale z tego co udało mi się zajrzeć (z powodu błota się nie wczołgiwałem pod spód) to u mnie osłony wyglądają ciut inaczej, rozkład śrub podobny. Możliwe, że po prostu po lifcie dawali inaczej przetłoczone osłony

ja też nie byłem pod autem , ale jak tylko bede to bede kombinował wg Twoich podpowiedzi.
dzieki

Wskrzeszam temat.

Planuję małą naprawę... Wahacze już ostro skrzypią i końcówki się wyrobiły. Zastanawiam się, czy nie wykręcić całych wahaczy i ich nie odnowić. Obecnie piaskowanie i malowanie proszkowe ogarniam już sam Dużo zabawy aby wykręcić wahacze? Ewentualnie jakie mogą być nieplanowane problemy?

Standardowo:
1)trzeba rozpiac zwrotnice, czyli wybić sworznie. Jak sa od lat nie wybijane, to moze to byc nieprzyjemnym wyzwaniem.
2)Gorny wahacz odkreca sie bardzo latwo - dwie sruby i odchodzi caly razem z tulejami i mocowaniem.
3)Dolny wahacz jest o wiele mniej przyjemny do demontazu, bo primo trzeba zluzowac drążki skrętne, secundo okrecic dwie nakretki ktore sa dokrecone calkiem sporym momentem i wybic sruby z dolnych tulei.
Glownym przeciwnikiem utrudniajacym walke jest korozja, glownym przyjacielem WD-40, dlugi klucz i jeszcze dlusza rura-przedluzka a czasami niestety i palnik. Poza tymi mozliwymi klopotami raczej nie ma dramatu.

ja mam zgoła inne wrażenia i uwagi.
dolny wahacz jak ruszasz to sobie na drążku skrętnym zaznacz pozycję względem jarzma wieloklinowego i samego drążka , bo może być problem z kalibracją pozycji startowej dla sruby napinajacej później przy montażu.
co do górnego wahacza to niewiem po co go ruszać, , tymbardziej że tam trzeba uważać na rozpadające się podkładki korekcyjne, chyba ze już się całkiem rozpada, żadne zamienniki gum nie prezentują jakością tego co oryginały.

Podkladki ustalajace geometrie wysuwa sie do gory po zluzowaniu srub i nic nie wypada.

no i zapomnieliście, że do górnych wahaczy trzeba odkręcić przewody hamulcowe, a konkretnie miejscie w którym łączy się z gumowym, od strony kierowcy na pewno bo zasłania kolumna.

W związku z tym, że nie trawię tych wszytkich gównianych zamieników to kiedyś wymieniłem sam tuleje w górnym wahaczu. Koszt w ASO 600pln na 2 wahacze.
O podkładkach wiedziałem więc powoli je wysunałem i zapisałem ile i gdzie były rozlokowane.

No przewody trza odczepic, ale zakladajac pelny demontaz zwrotnicy tak czy owak nalezaloby to zrobic. Zreszta przy tak zakrojonej naprawie przedniego zawiasu to dobry moment zeby je skontrolowac, a w razie potrzeby wymienic.

no i w ten sposob auto konczy na klockach

najlepsze metoda to naprawa jak się zepsuje - nie dotyczy ramy :LD

Przeciez nic sie nie gdy nie psuje - zawsze jezdzi do konca XD

Niezłe pocieszenie po tej lekturze 21
Musiałem ostatnio wymienić kawałek przewodu hamulcowego przy prawym przednim kole i niestety korozji trochę jest, dawno nie było tam nic ruszane. Ale miałem chociaż możliwość wypróbować piaskarkę po modernizacji Pięknie wyczyściło wahacze i kawałek ramy
Temat prac muszę w takim razie odłożyć, zamówię potrzebne części i będą czekać w kolejce. Jak będzie okazja i auto nie będzie potrzebne to będę atakował.