Butla LPG pod budą

Isuzu Trooper/Bighorn, Opel Monterey, Holden Jackaroo, Honda Horizon, Acura SLX

Re: Butla LPG pod budą

Postprzez Jake » 27 cze 2020, 00:56

mcgiver napisał(a):no to przyjmij do wiadomości że żle zestrojony gaz ma destrukcyjny wpływ na mapę benzyny i (lub) nawarstwiły się problemy i (lub) są inne powody zakrzaczonej mapy benzyny.
jak zrobisz porządek z gazem to trzeba zrobić twardy reset ecu benzynowego i gazowego i skalibrować i skonfigurować instalację na nowo, tak że albo szukaj fachmana albo interfejsu dedykowanego do Twojej instalacji gazowej.
podczas konfiguracji gazu w niektórych instalacjach po ustawieniu mapy benzyny można ją (tą mapę) zablokować by nie dała się zmanierować instalce lpg , ale nie zawsze ma to sens.

Taaak, niestety wiem. Stawiam na razie na sonde lambda, albo na czujnik temp ktory zmieniałem. Jak ostatnio bylem u gaziarza i podpinał sie do interfejsu to mapa benzyny wygladała raczej normalnie. To silnik z przed epoki OBD2, wiec raczej nie ma mozliwosci majstrowania w mapie benzyny z poziomu software, mozna sobie ja tylko podejrzec. Musze sprawdzic lambde czy odczyty sa poprawne i zobaczymy do czego mnie to doprowadzi.

Tymczasem zdemontowałem starą butle. To była masakra, bo sruby zardzewiałe na betonowo, a podejscie ze szlifierka koszmarnie niewygodne i zwykla tarcza 115mm za mała, zeby wejsc dosc gleboko by przeciac sruby. 1,5h walki i w koncu sukces - butla sie poddała i odpadła. Cofam to co mówiłem, ze jest "lekko zardzewiała". Ona jest doszczetnie zeżarta, od dołu cały lakier odpadł wielkimi płatami, od góry rdzwe wykwity, stary wielozawór - smietnik. Rdza, rdza, rdza, zaworek reczny zapieczony na amen, popekane rurki, pomotane na izolke kable od elektrozaworu i wskaznika. Ogólem dno. Dobrze ze wyleciała, nadaje sie tylko na złom.
Przyszła tez nowa butla. Jest bardzo ładna, prawie bez zadnej rdzy, kilka miejsc gdzie zluszczyl sie lakier i pojawiala sie powierzchowna korozja wyszlifowalem, odrdzewiłem. Całość odtłuściłem i pomalowalem farba antykorozyjna - na dłuzej wystarczy. Jutro jak spód wyschnie to to samo z drugiej strony.
Oczywiscie wykrakałem zgrzyty z nietypowa armatura - uszkodzony jest zawór tankowania, co mnie troche zmartwiło, ale juz zamówilem uzywke na allegro, bedzie pewnie na wtorek/środa. Przy okazji zmieniam tez elektrozaworek i króciec poboru gazu. Niby jest sprawny, ale niezbyt piekny, wiec tez kupilem od tego samego sprzedajacego.

Do wymiany idzie tez wlew gazu (przylacze pistoletu) bo jest juz brzydki i skorodowany i przewód miedziany podajacy gaz z butli na reduktor, bo przy odkrecaniu postanowił się ułamać. Troche szerszy zakres prac niz sadziłem, ale przynajmniej nie bede miał obaw co do bezpieczeństwa instalacji.
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4208
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Poprzednia strona

Powrót do 1992-1997

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości