Wszystko było juz opisane przezemnie ,
Z różnych źródeł w necie oraz z własnych doświadczeń wywnioskowałem , że pierścienie olejowe trzyczęściowe są bardzo dokładne ,ale niestety nie robią przebiegów , natomiast stary model pierścienia olejowego (dwuczęściowy) jest trochę mniej dokładny ,ale ten poziom zachowuje bardzo długo.
Rowki były przetaczane głębiej tylko z jednego , acz bardzo ważnego powodu: w moim mniemaniu sprężyna rozpierająca korpus pierścienia nie miała odpowiedniego luzu na rozszerzalność temperaturową tłoka , sprężyny i pierścienia i bałem się że przy extremalych temperaturach może dojść do zatarcia w wyniku naporu tłoka na sprężynę , sprężyny na pierścień , a pierścienia na gładź.
Sposób przetaczania rowków też był karkołomny bo nie chciałem rozbijać wprasowywanych na gorąco sworzni więc po wykonaniu specjalnego przyrządu tłoki zakładałem na tokarkę razem z korbami. Potrzeba jest matką wynalazków
Widzę ,że po 29tyś od remontu moja dedukcja problemu i wykonanie były słuszne bo mimo chłosty oleju nie bierze , a poza docieraniem przez 500km na mineralu jeżdżę trzecią wymianę na oleju 5w30 (koniec maja 2018 wyjechałem z garażu po 2 tygodniach stania na kanale)
odwykłem od sprawdzania oleju co miesiąć a nawet co kilka dni, a przypomnę że stary silnik brał 3litry minerala na 1000km tak że po 90000km remont się zwróci
Zostało 1000km do następnej wymiany.
Pierścienie były chyba z jakegoś forda który miał szerokość rowka taki sam jak w trooperze a srednica o parę dych wieksza.
zmiana pierścieni to był mój pomysł , a pomysł z dodatkowymi drenami olejowymi znalazłem w sieci.
tyle że ostatnio po 7tyś od wymiany musiałem dolać pół litra bo było ponizej minimum na bagnecie ponieważ mi kapie z pod korka miski , z racji tego że przy ostatniej wymianie oleju w lecie nie zauważyłem w porę że nie mam nowego pierścionka pod korek i musiałem załozyć stary
Z tym wałem to był skrót myślowy , ponieważ 3,5 i 3,2 mają inne wieńce pod czujnik położenia wału.
ostatnio mam nerwy na czołga , bo mały licznik mi sie spierdolił , obroty strasznie falują , wydech pierdzi, pompa wspomy cieknie , lpg w h... wali i nie mam weny by się tym zająć
, jestem bliski wepchniecia go do jeziora
naszczęście nie przeszkadza to w połykaniu kilometrów