Pacjent monterey 3.2 benzyna rocznik 96, moc około 170. Niedawno kupiony, więc walka z naprawami się zaczyna, zanim będzie ogarnięty
Wcześniej bawiłem się Patrolem, więc psychicznie do napraw jestem przygotowany
Niestety, że awaria zdarzyła się w drodze musiałem zostawić auto w warsztacie w Warszawie na Żwirki i Wigury 2 i nie mogę organoleptycznie uczestniczyć w naprawie tylko telefonicznie.
W trakcie jazdy pękła obudowa skrzyni biegów manualna, ten kielich. Skrzynia zdemontowana.
Ok pospawane (zakładamy że dobrze), przy okazji wymienione kpl sprzęgło, ponieważ poprzednie było już na wykończeniu (biegi ciężko wchodziły) a i uległo destrukcji przy awarii.
Okazało się też, że ktoś kiedyś zamontował sprzęgło bez jakiegoś łożyska (chyba wyciskowego?). Już wcześniej też widać było, że skrzynia jest jakoś mocno dziwnie dociągnięta.
Zakładamy skrzynię biegów, ale okazuje się, że skrzynia nie chce dojść do silnika, brakuje 3 mm.
ok, kolejna operacja skrócenie wałka sprzęgła, no skrzynia doszła, ale..., sprzęgło się wypina...
- pytanie czy mogła być tu założona inna skrzynia biegów np od diesla?
- czy może być uszkodzony docisk w tej skrzyni biegów?
- co ewentualnie moi spece mogli robić nie tak, bez ujmy dla nich, kontakt z nimi jest OK, ale na co dzień nie zajmują się autami 4x4;
- goście z tego zakładu uczciwie przyznają, że skończyły im się pomysły, dzisiaj podejdą jeszcze raz, ten ostatni raz
i dlatego moje pytanie o inny zakład mechaniczny ale 4x4 w Warszawie, bo dojrzewa mi myśl, żeby wymienić skrzynię biegów.
W jednym z wątków znalazłem opis wymiany sprzęgła, może tego nie robią?
Żeby sprzęgło działało należy przy pomocy jakiegoś, łomika łapki, podważyć widełki wyciskowe, tym samym wciskając łożysko w pierścień na docisku, jeżeli usłyszycie głośne klikniecie to oznacza że sprzęgło zadziała
Z góry dziękuję za każdą uwagę.
