Pękająca głowica 3,1 td

Isuzu Trooper/Bighorn, Opel Monterey, Holden Jackaroo, Honda Horizon, Acura SLX

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez piotrck » 24 lip 2018, 06:32

Układ chłodzenia pełen jest kryształków koloru brązowego ( jak okruchy bursztynu ).
Czeka mnie czyszczenie układu......problem że nie wiem jakim płynem zalać co by nie wytrącał się ten bursztyn. Lane wczesniej miałem Hepu lub Prestone.
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Jake » 24 lip 2018, 19:30

piotrck napisał(a):Układ chłodzenia pełen jest kryształków koloru brązowego ( jak okruchy bursztynu ).
Czeka mnie czyszczenie układu......problem że nie wiem jakim płynem zalać co by nie wytrącał się ten bursztyn. Lane wczesniej miałem Hepu lub Prestone.

Piekny bursztyn to echo tego ze ktos zalewał układ kranowianką.
Polecam: https://www.youtube.com/watch?v=s--5ft5YiHg

PS. Posprzątałem temat
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Jake » 13 kwi 2021, 19:40

Ile moze byc warta głowica z 3.1, oryginalna, fabryczna niepęknięta? Mam kupca, ale nie wiem jaka cena podac. Allegro nie pomaga oszacowac cen, aktualnie jest krzywa i popękana za 1300zł i jakas rzekomo dobra za 350zł...
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez miras7 » 13 kwi 2021, 22:11

Nowe chińskie pojawiały się czasem w sprzedaży od 1400 - 1700zł, nieuzbrojone
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Jake » 13 kwi 2021, 23:05

Kupa szelestów!
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez mcgiver » 13 kwi 2021, 23:41

jaki desperat dziś kupuje głowice do takich wynalazków jak 3,1 ? :)21 a sorry są koneserzy :)2
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez miras7 » 14 kwi 2021, 08:05

mcgiver napisał(a):jaki desperat dziś kupuje głowice do takich wynalazków jak 3,1 ? :)21 a sorry są koneserzy :)2

... a ten znów z problemami...
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez AlekS » 31 maja 2021, 11:11

No to musiałem to trochę przetrawić i jeszcze nie podjąłem decyzji co dalej. Już tu na forum był przypadek z pękniętą głowicą z objawami bardzo podobnymi do moich. Brązowy płyn chłodnicy, zagrzał się w przeciągu roku tylko raz. A po 3 płukankach układu chłodzenia mam wrażenie, że kolor jest tylko trochę mniej brązowy.
Biorąc pod uwagę opinie mirasa, który ma dobrą opinię o tym silniku to nie warto naprawiać... z drugiej strony może da się ją pospawać?

Z innej beczki. Nigdy nie naprawiałem sam swoich samochodów. I póki co ten EGR i wyczyszczenie dolotu to była najbardziej skomplikowana rzecz jaką robiłem sam.
Chętnie bym się czegoś jeszcze nauczył przy okazji. Ale wymiana rozrządu, czy głowicy to zawsze wydawał mi się taki większy stopień wtajemniczenia, nie dla takiego zwykłego śmiertelnika jak ja. Ale może jestem w błędzie? I będę mógł to jednak sam ogarnąć? Niestety nie znalazłem na youtube video z wymiany uzczelki/głowicy w 4jg2 krok po kroku...

PS. Jakoś nie jestem przekonany jednak do Pajero 3 - mam wrażenie, że Trooper miał jednak mniej takich rzeczy, które trzeba ogarnąć. Po roku z Montkiem trudno wybrać alternatywę.
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez miras7 » 31 maja 2021, 11:51

Ale masz jeszcze jakieś objawy? Czy tylko brązowy płyn? Robiłeś test na CO2 w układzie chłodzenia? Szkoda, że masz do mnie kawałek, bo bym rzucił okiem co tam się dzieje.
Spawać głowicę się da, ale się nie opłaca. Koszt podobny do nowej chińskiej. Wymiana rozrządu jest prosta w tym aucie. Z głowicą jest więcej roboty, ale i tak da się to zrobić bez wyciągania silnika.
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez AlekS » 31 maja 2021, 12:01

Oprócz tego powstaje duże ciśnienie w układzie chłodzenia. I płyn wylewa się przez naczynie wyrównawcze.
Obrazek
Wcześniej skoczyła mi temperatura przy prędkości ok 110km/h. Zazwyczaj tak szybko nie jeżdżę.
Zaraz po tym okazało się, że poziom oleju zamiast do połowy skali mam na poziomie max. A płynu chłodniczego ubyło.
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez miras7 » 31 maja 2021, 12:06

Niedobrze. Jeździłeś na takim "wzbogaconym" oleju?
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez AlekS » 31 maja 2021, 12:09

Tyle zeby rozgrzać silnik do płukanki.
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Re: Czy to juz pora sprzedac potwora?

Postprzez miras7 » 31 maja 2021, 12:14

No to silnik do rozebrania i weryfikacji. Może być więcej niż głowica. Nie chcę straszyć, ale lepiej nastawić się na gorsze a potem pozytywnie zaskoczyć niż odwrotnie.
Znów zboczyliśmy z tematu w kierunku wątku "pękająca głowica w 3.1"
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Jake » 31 maja 2021, 12:18

Na razie przenioselm posty do wlasciwego tematu, wieczorem dołoże swoje trzy grosze w temacie ;)
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez AlekS » 03 cze 2021, 21:15

Cześć,

Zabawy ciąg dalszy.
Olej spuściłem wyszło mi 5,5-6 litrów. Spodziewałem się więcej. Na miarce było przy górnej granicy.
Uświadomiłem sobie, że płucząc chłodnicę wcale jej nie odpowietrzałem (a chłodnicę płukałem wodą demineralizowaną + jakiś tam płukacz do chłodnic). Może dlatego tak drastycznie to wyglądało?
Ale dzisiaj zalałem płynem. I dolewałem płyn na włączonym silniki. Po zagrzaniu jakaś para (bo bezwonne moim zdaniem to było) wylatywała z wlewu ale po jakimś czasie przestała. W międzyczasie termostat się otworzył wąż pięknie zagrzał no i wiatraczek też dał czadu.
Dolałem płynu więcej i cały czas wszystko wyglądało spoko. Jednak gdy obroty zwiększyłem powyżej 2 tyś do 3 tyś obrotów to zaczął mocno pluć płynem (bardziej jak erupcja wulkanu niż powolne wyciekanie), z taką drobną pianką.
Zmniejszyłem obroty do ok 1,3 tyś i przestało więcej wypluwać (było też mniej już tego płynu bo nie uzupełniłem ponownie) i zapodałem zakupiony tester. I trzymałem przy takich obrotach przez ponad 10 minut i barwy nie zmienił.

I tu pytanie. Czy to Wam mówi o jakiejś innej możliwej usterce, czy nieszczelność może się pojawiać tylko przy zwiększonych obrotach?
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Legend » 03 cze 2021, 22:47

kup sobie tester - wykrywa spaliny w układzie, kosztuje do 30pln

tak na szybko znalazłem jak to wygląda.

https://jaksprawdzacauta.pl/sprawdzanie ... d-glowica/
V6
Avatar użytkownika
Legend
 
Posty: 1387
Dołączył(a): 09 lut 2013, 20:47

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez AlekS » 03 cze 2021, 23:08

No właśnie tester przy obrotach 1,3 tyś nie pokazał uszkodzenia. Pytanie czy powtórzyć przy większych? Czy takie objawy jak opisałem to może być coś innego?
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez miras7 » 04 cze 2021, 07:37

Uzupełnij płyn pod korek i w zbiorniku wyrównawczym do kreski. Zakręć korek, rozgrzej silnik, słuchając czy nie bombluje w układzie. Jeśli nic nie będzie się działo i spokojnie się rozgrzeje, zgaś i poczekaj jak ostygnie. Nie odkręcaj korka. Jeśli wszystko jest ok to powinien się sam odpowietrzyć a po wystygnięciu zaciągnąć z wyrównawczego. Piana może pojawiać się przez jakiś czas po stosowaniu płukanki.
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez Jake » 04 cze 2021, 23:59

Z opoznieniem, ale juz sie wypowiadam.
Ad.1 Cisnienie w ukladzie chlodzenia. W pierwszej kolejnosci sprawdz korek chlodnicy - moze sie przyblokowal i nie puszcza. Po drugie test CO2 tak jak juz robiles. Przetestuj ten plyn zeby miec pewnosc ze dziala. Np. wdmuchaj tam dym z papierosa albo nawet wydychane powietrze z pluc - bedzie tam dosc CO2 zeby odbarwic plyn. Zweryfikujesz wtedy czy masz dobry tester. Jesli tester jest dobry, a test wychodzi negatywny to tylko sie cieszyc - Znaczy nie glowica. Ale pamietaj ze tez moze byc roznie z peknieciami, czesc puszcza tylko na zimno, albo tylko jak jest zagrzany, albo tylko na wyzszych obrotach etc. Kiedy wystepuja objawy? W sensie kiedy Ci wywala plyn ze zbiorniczka wyrownaczego? Macalaes gorny waz chlodnicy? Robi sie odczuwalnie twardy?
Ad.2 Rozrzad w 4JG2 to jest bulka z maslem. Potrzebujesz pasek, dwie rolki, dwie sruby M8x50, podstawowe narzedzia i albo silomierz sprezynowy albo zgrzewke wody niegazowanej (chodzi o naprezenie paska naciagiem 9kg) oraz wolne popoludnie razem z wieczorem. Wrzucilem na forum manuala wymiany z FSM'a i z Autodaty. Jesli masz zmysl techniczny i umiesz podazac za instrukcja dasz sobie rade spokojnie. W razie czego pisz, albo dzwon do mnie to Ci podpowiem i rozwieje jakies niejasnosci.
Ad.3 Wymiana uszczelki i/lub glowicy to juz bardziej zlozony proces, wciaz nie fizyka rakietowa, ale jest pare rzeczy o ktorych trzeba wiedziec i pamietac. Jesli jestes ambitny mozesz sprobowac swoich sily, tez mozemy Cie naprowadzic i cos doradzic, ale jesli nie znasz budowy silnika i nie jestes "okrecony" z silnikami samochodowymi to moze nie jest to najlepsza rzecz zeby zaczac swoje pierwsze kroki.

Tak jeszcze odnosnie oplacalnosci remontu silnika... To nie chce sie wdawac w dlugie jalowe dywagacje, bo i tak kazdy ma swoje zdanie. Tylko przekornie nadmienie ze... oplacalnosc jest rzecza wzgledna. Wiadomo ze remont takiego 4JG2 to polowa wartosci rynkowej samochodu i olaboga bo duzo. Ale prawda jest taka, ze 15lat temu remont kosztowal tyle samo albo i wiecej. Owszem, wtedy bylo to np. 10% wartosci auta. Wiec dla handlarza czy kogos kto chce to auto sprzedac roznica ogromna. Ale z punktu widzenia kogos kto ma Troopera i chce go miec, roznicy nie ma zadnej. Bo trzeba okreslona sume wylozyc i juz. To czy to podwoi cene auta czy nie ma maginalne znaczenie, liczy sie to co dzieki temu uzyskamy. A uzyskamy na powrot sprawny samchod ktorym chcemy jedzic (no bo jak nie chcemy to nie bedziemy go naprawiac i ladowac w niego szelestow). Wiadomo ze "taniej wymienic auto", ale chcac miec Troopera nie jest tak bajecznie kolorowo, bo nie ma 20 stron ogloszen w ktorych mozna przebierac i wybierac. Ciezko jest sprzedac i kupic lepszy. Nawet jak sie trafi jakis przyzwoity i bedzie nam pasowac to zacznie sie od nowa oszczurzanie 25 letniego auta. Bo 99% kupionych aut nie bedzie miala ogarnietej ani biezaczki ani zadnych remontow - nie ma sie co oszukiwac, to nie sa auta ktore sa perelka w oku wlasciciela. Wiec wydamy kupe kasy na zrobienie oleji, hamulcow, blachy etc. To juz lepiej kupic paszczura jako dawce silnika jesli ma byc taniej niz remont.
No i jeszcze odnosnie mcgivera - wiem, ze on w glebi duszy uwielbia diesla i zazdrosci kazdego 3.1 i stad tyle ironii :lol: A na powaznie - komu jakie paliwo lepiej smakuje to kwestia osobnicza. Ale idac tokiem rozumowania ze remont silnika sie nie oplaca bo wynosi 50% ceny auta to rodzaj paliwa nie ma znaczenia. Obudowa 6VD1 jaka zrobil mcgiver jest tak samo nieoplacalna, bezsensowna i nieekonomiczna xD Sam zrobilbym na jego miejscu dokladnie to samo. Ale z tego wychodzi ze obaj jestesmy...koneserzy. :)21
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Pękająca głowica 3,1 td

Postprzez AlekS » 05 cze 2021, 21:53

Hej,
Test testera - pozytywny. Mój test uszczelki przy obrotach ok 1,2tyś.
Do korka nie mam zaufania, najchętniej wymieniłbym go na nowy. Polecacie jakiegoś producenta?
Przy okazji wymieniłbym termostat. Pokrywy zaworów nie mogłem już przytrzymać dłużej niż sekundę a jaszcze nie był otwarty. W końcu się otworzył.
Bulgotania nie usłyszałem.
Wąż stopniowo zrobił się wyraźnie twardszy.
Płyn wypluwało wcześniej przy zwiększonych obrotach. Tak 2,5-3tyś. Dzisiaj tak nie testowałem.
Opel Monterey RS, 3.1 TD '93
Avatar użytkownika
AlekS
 
Posty: 199
Dołączył(a): 05 maja 2020, 22:46
Lokalizacja: Wielkopolska/Nowy Tomyśl

Poprzednia strona

Powrót do 1992-1997

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości