Strona 1 z 1

Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 15 maja 2018, 10:00
przez irkus92
Witam.
jestem tu nowy.
Trochę przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na pytanie.
A mianowicie.

W zimie potrzebowałem przejechać montkiem. Stał chyba z miesiąc po czym na mrozie odpalił od strzała.
Auto przestawione, postało jakieś 2 tyg.
Chciałem przejechać nim po raz kolejny.
Niestety auto już nie odpaliło.
Silnik ładnie kręci, od czasu do czasu już prawie łapie po czym dalej nic.
Słaba iskra.
Paliwo jest. pompka śmiga.
2 Kable od świec zapłonowych były nadgryzione przez kune. Reszta instalacji ok.
Pierwszy problem to wymiana kabli.
Przywieziono mi kable Bosch 0986357167, mają one kapelusze do uszczelnienia gniazda w głowicy pod kątem do samej "fajki". Niestety nie pasują te przewody, uszczelka wewnętrzna co wchodzi do pokrywy jest 35mm a na starych kablach jest ok 30mm i stare kable mają kapelusz prostopadle do fajki. Jak zakładam Bosche to niestety ale kapelusz nie może zmieścić się w pokrywie i gniazdo nie jest szczelne.
Wrzuce zdjęcie obu kabli dla porównania.
Dzwoniłem do paru sklepów i żaden nie ma nic innego do tego auta poza tymi boschami. Oczywiście inne inni producenci są ale kapelusze też są pod kątem do fajki.
Druga sprawa to problem z odpalaniem. Może ktoś podpowie mi na co zwrócić uwagę, gdzie szukać, oraz jak u was wygląda sprawa tych kabli i ich uszczelnień.
Z góry dzięki za pomoc.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 15 maja 2018, 21:19
przez Arreco
kolega Pocieszny gdzieś opisywał te kable http://www.janmor.pl/
U mnie uszczelnienia na tych sroszach też nie pasują i ciągle spadają ale, że wyglądają na nowe to je chwilowo zostawiłem.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 01:38
przez Jake
Pocieszny na pewno cos doradzi, mcgiver tez powinien byc na biezaco, bo niedawno skladał nowa V-ke "na przepieknie" z nowych gratow ;)

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 09:18
przez irkus92
Arreco napisał(a):kolega Pocieszny gdzieś opisywał te kable http://www.janmor.pl/
U mnie uszczelnienia na tych sroszach też nie pasują i ciągle spadają ale, że wyglądają na nowe to je chwilowo zostawiłem.


Czytałem ten wątek. Niestety te kable o których mówił, też są pod kątem.
Nie wiem, co tak na prawdę jest nie tak.
ale próbowałem to założyć na kilka sposobów i nic.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 10:57
przez freefly
Wg katalogu Isuzu były dwie wersje przewodów.
Nr OEM 8-94433-364-1

Obrazek

I takie

8-94377-271-0

Obrazek

Honda i Acura ma takie same nr oem.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 11:19
przez mcgiver
z tymi przewodami to zgadza się , sa różne gumy uszczelniające ,niewiem z czego sa te wieksze pod kątem , ale to da sie rozebrać i pozamieniać gumy z innych kabli .
co do usterki że nie pali to powodów może być mnóstwo ,
moze paliwa brakło , a może czujnik położenia wału zdechł .
Do zapalenia tego silnika jest potrzebna iskra , paliwo i sprawny czujnik połozenia wału, reszta jest nieistotna.
Imobilser jeszcze.
może pierw trzeba by wymigać jakieś błędy, jest na forum kilka wątków o tym.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 12:03
przez pocieszny
do starego 3,2V6 są jedne kable, te z 2 foty,
pzrerobiłęm i bosha (syf jakich mało) i wszystkie blueprinty, nippartsy i całą ilość zamiennikóœ, ASO wali zamienniki więc jest to samo
co do Janmora jest w miare przystępny cenowo i najlepszy jakościowo z zamienników, kapelusze zaskakują klikająć (chyba 2 mi nie chciały porządnie najść z 3 kompletów) do tego można sobie wymyślić przewody jakie się chce, wada czasem przychodzą wszystkie tej samej długości i trzeba pętelki kręcić :)21 :)2
co do nie odpalania może być kilka przyczyn ja bym stawiał na moduł wysokiego napięcia lub cewki (u mnie wyglądało podobnie jak padły)
awaria wysokiego napięcia w starszych montkach nie wywala żadnych błędów

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 12:42
przez mcgiver
do diagnozy wysokiego napiecia wystarczy sprawdzić iskrę na żywo , więc zadne błędy nie sa potrzebne.
kapelusz jak to nazywasz , może być wysuniety wyżej i wtedy może nie dolegac dobrze do gniazda swiecy, w takim wypadku zdejmuję fajkę ze swiecy i ciagnąc za przewód cisnę kapelusz w stronę fajki i wtedy jest idealnie https://photos.app.goo.gl/dmf6SjGkRGKIdmuv1

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 13:14
przez irkus92
Po założeniu fajki na swiecę czuć i słychać "klik" czyli fajka względem świecy jest na miejscu i dobrze wpasowana. Natomiast połowa obwodu kapelusza czyli osłony przeciw zawilgoceniu gniazd świecy w pokrywie nie przylega.
Przylega tylko ta część kapelusza która jest z dołu ponieważ jest pod kątem. A góra obwodu kapelusza odstaje. W tym jest problem. Próbuje to jakoś wcisnąć do środak żeby paelusz równomiernie sie ułożył na deklu i zamknął świece i fajkę przed wilgocią, ale nie udaje mi sie. a stare kable pasuje idealnie , nie trzeba kombinować przy wkładaniu i mają niebieski kolor kablo jak u mojego przedmówcy.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 15:31
przez pocieszny
w boshu co byś nie robił nie będzie przylegać bo jest źle odlew zrobiony i tyle :)3
NGK też wiele lepsze nie są, w oryginalnych kablach (i w większości janmorowych ) słyszysz kliknięcie fajki na świecy i kapturka na kołnierzu
inna sprawa czy przypadkiem nie masz oleju w gniazdach świec? też lubi dać mocno w dupe :)3

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 17:12
przez mcgiver
gumy da sie zamienić ze starych kabli, niemniej to na pewno nie jest powód tego ze silnik nie pali .
nad prawym kołem rozrządu powinieneś mieć wentyl odpowietrzający listwę paliwową. zakręć silnikiem i sprawdź czy jest tam ciśnienie paliwa . przy 3barach powinno dobrze siknąć.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 19:40
przez Arreco
Jak ci kuny gryzły kable zapłonowe to ty lepiej posprawdzaj co jeszcze pogryzły ;)
może się mylę ale czujnik położenia wału to można spróbować przepchnąć samochód na biegu i próbować odpalić ale to tak tylko sugestia.

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 16 maja 2018, 23:43
przez mcgiver
czujnik połozenia walu to pień mózgu, reszta czujników to czujniki informacyjne i korekcyjne
bez sprawnego czujnika połozenia wału silnik nie odpali ponieważ nie ma iskry wiec nie następuje zapłon

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 18 maja 2018, 00:57
przez mcgiver
dzis się jorgłem że moje kable własnie są od janmora bo dopatrzyłem napisy po wyczyszczeniu , w dodatku made in USA :)21
ich historia jest starsza niż służba u mnie i złego słowa nie powiem :)2 ,
nawet już były prane w aristonie w 60st :lol:

Re: Montek 3.2 V6, zgasł i juz nie odpali.

PostNapisane: 18 maja 2018, 07:56
przez irkus92
Witam.
Po bólach i mękach w końcu znalazłem fajki z prostymi kapeluszami w IC.
Co prawda jakiej firmy EngineTech, ale najważniejsze, że po założeniu kabli i nowych świec Montek wrócił do żywych.
Dzięki za pomoc i odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie forumowiczów. :)2