www.trooper4x4.pl

Cześć
Chciałem zapytać kolegów przed rozebraniem połowy auta, czy jest rzecz do sprawdzenia w pierwszej kolejności jak czołg 3,2 zamarźnie. W moim przypadku stawiam że chodzi o układ paliwowy, czołg odpalany jest sporadycznie. Palił od "strzału". Pierwsze mrozy w grudniu i nie odpalił. Kręci jak głupi i nawet nie pierdnie. Temperatury przekroczyły zero i pali bez problemu. Wczoraj rano było na + odpalił, po południu - i dupa. Dodam że paliwa w baku poniżej ćwiartki. Czy jest oczywista rzecz w Montereju w takim przypadku w typie - zwalaj bak bo pompa stoi albo rozmrozić filtr i wylać z niego wodę?

benzyna nie zamarza nawet przy -40 stopniach
chyba że masz jakąś dziwną mieszankę paliwową

Wyczyść układ paliwowy ,filtry i przewody. W baku masz korek spustowy. Zajrzyj do gniazd świec,niezły syf potrafi się tam zebrać.

I teraz dalszy ciąg pytania gdzie są filtry paliwa, wiem że jeden jest z tyłu gdzieś po prawej stronie przy ramię. Jest jeszcze jakiś?

innego nie ma tylko właśnie ten z tyłu po prawej stronie na ramie

mcgiver napisał(a):innego nie ma tylko właśnie ten z tyłu po prawej stronie na ramie

To tu diesel ma spora przewage. Filtr na wysokosci oczu, w komorze silnika przy podszybiu.

ja bym tego nie nazwał przewagą ON jest po prostu gęstszy i brudniejszy i wymaga wiekszej troski dlatego jest na widoku i łatwo dostepny .

podstawowe pytanie którego nikt nie zadał. w aucie jest lpg? jesli jest to jakiej generacji?

diesel odmawia współpracy zupełnie przy temperaturach, gdzie benzyna nawet jeszcze nie zaczyna marudzić że zimno
o ile w benie trzeba zapuścić całkiem auto żeby nie zapalało przy -25 to przy dieslu wystarczy zatankować

Nie demonizujcie z ON jak się dba tak się ma.
Ale kolega pyta o PB. a to nie kwestia wytrącania parafiny poniżej -20 tylko problem z zanieczyszczonym paliwem. I tak dobrze że zapala powyżej zera.