frendzel napisał(a):Rozważam to
Czekam aż bedzie w Stalowej Woli
Niedlugo, niedlugo. Na dniach (jak sie uda to jutro) przekladam opony i bedzie gotowy do wyjazdu do nowego wlasciciela.
A'propos tylnego dyfra luz obrotowy lewo/prawo swiadzy o zlym zazebieniu walka atakujacego i kola talerzowego, to tzw. backlash. Przyczyna jest albo zle ustawiony backlash przy ostatnim skladaniu, albo poluzowana nakretka na flanszy walu albo (co najbardziej prawdopodobne) zuzyte i wytarte zeby. Nie spowoduje to naglego wybuchu dyfra, ale przekladnia bedzie sie zuzywac coraz bardziej i coraz szybciej - w koncu zawiedzie, ale to moze byc rownie dobrze pol roku, jak i kolejne 5 lat.
Sprawdz jeszcze luz poprzeczny pionowy i poziomy. Chwyc za flasze tylnego dyfra na postoju i pokiwaj nia gora/dol, na boki. Nie masz prawa czuc zadnego luzu. Jesli czuc takie stuk-stuk i flaszna ustepuja pod reka to znaczy ze lozyska walka atakujacego sa padniete. Ten luz jest bardziej niepokojacy, bo powoduje stala zmiane kata walka atakujacego i nierowne zazebienie. Rosnacy luz w tym zakresie moze latwo i szybko doprowadzic do skonczenia dyfra i to niekoniecznie podczas ostrego katowania co nawet podczas normalnej jazdy. W 4R mialem tak, ze jechalem sobie rowno i grzecznie i nagle chruplo, strzelilo i przestalo jechac, a po rozebraniu dyfra w pochwie byla mielonka.
Wymiana gruszki na dobra jest szybka i jeszcze do niedawna w Trooperze byla dosc tania (dyfer kosztowal 300-500zl), nie wiem jakie ceny sa teraz. Tylko musisz kupic dobra glowke, bez luzu, z niezuzyta przekladnia.
Zas odbudowa dyferencjalu to jest naprawde duzy koszt. Zeby zrobic to porzadnie zaklada sie nowe lozyska stozkowe kosza i nowy zestaw atak+talerz. Satelity ocenia sie pod katem zuzycia i jesli sa w normie - zostawia stare. Taka przyjemnosc w przypadku Toyoty kosztuje od 3 do 6 tysiecy zlotych za jeden dyfer, zaleznie od producenta uzytych czesci i kosztow robocizny zakladu ktory to robi. Zaleta jest to, ze dyfer jest praktycznie nowy i posluzy kolejne 300-400 tys km. Jaki koszt w przypadku Isuzu - ciezko mi orzec, z tego co mi wiadomo, zakup nowego zestawu talerz+atak tez nie jest prosty, wiem ze w Europie nikt nie produkuje, w ASO Isuzu juz ich nie sprzedaja, wiec zostaje Japonia albo USA. Dochodzi kwestia oplacalnosci inwestycji za 4000 zl w auto o wartosci 10-20 tys. Stad wiekszosc z nas raczej zaklada mniej zuzyte uzywki.