Witam. Nowy z 6VE1

Isuzu Trooper/Bighorn, Opel Monterey, Holden Jackaroo, Honda Horizon, Acura SLX

Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 23 lip 2018, 23:51

Nie ma chyba witalni, to się kłaniam tutaj.
Nabyłem drogą kupna Axiom'a zagazowanego w automacie, więc się doktoryzuje. Do tej pory zawsze rzędówki w manualu.
Silnik w nim kupiłem nieżywy.
Wybitnie upierdliwe jest to dojście do rozrządu. Napotkałem na dwie super fajowe upierdliwości. Pierwsza, to ta śruba wspólna osłon rozrządu - lewej osłony i dolnej. Wykręciło się to to z bloku, a osłony razem trzyma dalej i ni cholery.
Druga, to koło pasowe na wale silnika. Badziew zapieczony oczywiście, a dwójki sobie nie wrzucę, stoi na N, no i się obraca. Raczej P nie włączę, bo aku wybebeszony i sporo wtyczek powywalanych, żeby nie zdurniał komputerowo od tego, albo bezpieków nie zdymił i tak dumam.. Klucza udarowego nie mam, a kupować dla tej jednej śruby, to trochę bizancjum..
Dokonałem odkrycia że pod kołem pompy wspomy śruba jedna jest wykręcona i sobie zaiwania o to koło. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby poprzedniemu właścicielowi na tym stanął ten silnik (zakleszczył), co by mogło dawać nadzieje, że zawory, wałki, tłoki całe..

Mam nadzieję na pomoc kolegów, w kwestii ożywienia umarłego.

Przydałby się jakiś knyfik na wyżej wymienione problemy bieżące.
Drugą kwestią jest co wymienić, żeby do tego rozbierania nie wracać przez conajmniej rok, a może dwa?:)
Schematy ustawienia rozrządu właściwie są zrozumiałe, chyba że się okaże coś innego:)
Martwi mnie brak dyno dla poszczególnych śrub. Narazie niby odkręciłem tylko to kolanko wodne z przodu, aby zdjąć pokrywy rozrządu, jednak możliwe, że będą zdjęte pokrywy zawodów, itd..
Lata temu zerwałem śrubę w alu bloku, traume mam do teraz:P
Planuje wymienić/ustawić rozrząd i sprawdzić ciśnienie na garach. Teraz to mi nic nie da, bo jak przestawiony, to pokaże z kapelusza. Dobrze kombinuje prawda?
Jak się już uporam z tym silnikiem, to potem gazownia do przeglądu/remontu, konserwa od dołu i poprawki/naprawki na lakierze, także pikuś;p

Pozdrawiam
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 24 lip 2018, 09:05

skąd podejrzenie ze rozrząd jest przestawiony? po co do niezywego silnika nowy rozrząd wkładać? co do wspólnej sruby pokryw , to popuść inne sruby w okolicy żeby mozna było lekko odgiąć osłony i jakąś wąską żabką złapać za gwint .
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 24 lip 2018, 12:45

Witaj mcgiver!

"skąd podejrzenie ze rozrząd jest przestawiony? po co do niezywego silnika nowy rozrząd wkładać?"

Odpowiem zbiorczo, możliwie klarownie. Mam historie legendę choroby tego silnika od poprzedniego właściciela, który był zwykłym śmiertelnikiem. Więc leci to tak:
Trzy lata temu, była zima. Ojciec ufny super terenówki amerykańskiej, zakopał się tyłem w hałdzie śniegu, trafił przy tym zderzak. Nie mógł wyjechać i go radośnie gazował. Wtedy coś strzeliło i zaczął chodzić jak traktor. Zdjęli go z tej hałdy i traktor dojechał do domu. Jednak od stania mu nie minęło.
Właścicielka w rozmowach z mechanikami autochtonami słyszała: Ło pani! To musi kosztować, to nie gulf, my tu takiego nie widzieli. Pewnie panewki, cały trza rozbierać - pierdylion będzie kosztować!" (10tysięcy)
Pani próbowała się ratować i umówiła się z chłopcami z Wrocławia (pono specjalisty) na wymianę silnika bez oglądania i zawiozła im samochód lawetą. Po kilku miesiącach oczekiwania (pół roku), pani się zeźliła, że go nie tknęli i zarządała zwrotu auta. Wrócił bez akumulatora. I sobie stał nieszczęsny.
W 2018 mąż kupił pani inny samochód i wymusił aby zrobiła coś z tym autem. Pani zrobiła i teraz ja mam hobby:)
----------------------------------------------

Nawet jeśli ten traktor nie jest od przestawienia rozrządu, tylko od tej śruby wchodzącej w koło wspomy, to bóg jeden wie, kiedy tam był wymieniany pasek, pompa wody, napinacz i inne. Nie zdziwiłbym się jeśli w całym życiu auta - raz.
Więc nawet jeśli mam pecha i to nie wszystko, to i tak warto/trzeba. Prawda?
A bez zrobienia/pewności rozrządu, nie pomierzę ciśnienia cylindrów, prawda? I nie dowiem się, czy mam pecha.
Nie stwierdziłem oleju w wodzie, na 89% nie ma wody w oleju, silnik jeśli nosi ślady wycieków zewnętrznych to raczej spod wlewu oleju (możliwe, że tylko rozlane przy uzupełnieniach) i w okolicach pompy wspomagania (raczej płyn wspomy). To stwierdziłem organoleptycznie narazie.
-------------------------------------------------

" żeby mozna było lekko odgiąć osłony i jakąś wąską żabką złapać za gwint ."

Próbowałem:((
Wszystkimi żabkami, kluczykami. Tam jest 14stka z tyłu, ale ledwo co ją idzie złapać, a dziadostwo zapiekłe/zardzewiałe tylko ją obrócę. Łapanie za ośkę, jeszcze po gwincie - bez szans.
Plan bieżący jest taki, że zdejmę tak jak jest - razem z dolną (zespolone tą śrubą) i potem na stole, będzie inna rozmowa. Albo się ukręci, albo puści.
----------------------------------------------
A jak ruszyć to koło pasowe?:)
mcgiver powinien mieć to przećwiczone!:)))

(nie chciałem nic złego, po prostu nick zobowiązuje:)))
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Jake » 24 lip 2018, 21:01

Kudłaty napisał(a):Witaj mcgiver!

"skąd podejrzenie ze rozrząd jest przestawiony? po co do niezywego silnika nowy rozrząd wkładać?"

Odpowiem zbiorczo, możliwie klarownie. Mam historie legendę choroby tego silnika od poprzedniego właściciela, który był zwykłym śmiertelnikiem. Więc leci to tak:
Trzy lata temu, była zima. Ojciec ufny super terenówki amerykańskiej, zakopał się tyłem w hałdzie śniegu, trafił przy tym zderzak. Nie mógł wyjechać i go radośnie gazował. Wtedy coś strzeliło i zaczął chodzić jak traktor. Zdjęli go z tej hałdy i traktor dojechał do domu. Jednak od stania mu nie minęło.
Właścicielka w rozmowach z mechanikami autochtonami słyszała: Ło pani! To musi kosztować, to nie gulf, my tu takiego nie widzieli. Pewnie panewki, cały trza rozbierać - pierdylion będzie kosztować!" (10tysięcy)
Pani próbowała się ratować i umówiła się z chłopcami z Wrocławia (pono specjalisty) na wymianę silnika bez oglądania i zawiozła im samochód lawetą. Po kilku miesiącach oczekiwania (pół roku), pani się zeźliła, że go nie tknęli i zarządała zwrotu auta. Wrócił bez akumulatora. I sobie stał nieszczęsny.
W 2018 mąż kupił pani inny samochód i wymusił aby zrobiła coś z tym autem. Pani zrobiła i teraz ja mam hobby:)
----------------------------------------------

Nawet jeśli ten traktor nie jest od przestawienia rozrządu, tylko od tej śruby wchodzącej w koło wspomy, to bóg jeden wie, kiedy tam był wymieniany pasek, pompa wody, napinacz i inne. Nie zdziwiłbym się jeśli w całym życiu auta - raz.
Więc nawet jeśli mam pecha i to nie wszystko, to i tak warto/trzeba. Prawda?
A bez zrobienia/pewności rozrządu, nie pomierzę ciśnienia cylindrów, prawda? I nie dowiem się, czy mam pecha.
Nie stwierdziłem oleju w wodzie, na 89% nie ma wody w oleju, silnik jeśli nosi ślady wycieków zewnętrznych to raczej spod wlewu oleju (możliwe, że tylko rozlane przy uzupełnieniach) i w okolicach pompy wspomagania (raczej płyn wspomy). To stwierdziłem organoleptycznie narazie.
-------------------------------------------------

" żeby mozna było lekko odgiąć osłony i jakąś wąską żabką złapać za gwint ."

Próbowałem:((
Wszystkimi żabkami, kluczykami. Tam jest 14stka z tyłu, ale ledwo co ją idzie złapać, a dziadostwo zapiekłe/zardzewiałe tylko ją obrócę. Łapanie za ośkę, jeszcze po gwincie - bez szans.
Plan bieżący jest taki, że zdejmę tak jak jest - razem z dolną (zespolone tą śrubą) i potem na stole, będzie inna rozmowa. Albo się ukręci, albo puści.
----------------------------------------------
A jak ruszyć to koło pasowe?:)
mcgiver powinien mieć to przećwiczone!:)))

(nie chciałem nic złego, po prostu nick zobowiązuje:)))

Zebys wiedzial, ze mcgiver ma to przecwiczone, rozebral ten silnik, zlozyl, zostaly mu czesci, a co gorsza nawet po remoncie działa :P
Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Moderator
 
Posty: 4193
Dołączył(a): 25 kwi 2015, 22:02
Lokalizacja: Europa

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 24 lip 2018, 21:29

no niby rozebrał ,wyremontował , zmodernizował, podmienił w aucie i działa :)2 ,
ponad 3 tyś już kulniete i jest cacy, najważnejsze że oleju już nie bIerze a to jest jakieś 50zł oszczędnosci na kazdy tyś km bo brał 3 litry.
Tylko że mój to jest 3,2sohc a nie 3,5dohc ale mniejsza z tym :)2 .
co odkręcenia koła pasowego to tam przecież nie ma zadnej filozofii . gwint na srubie jest oczywiscie prawy , a na obwodzie koła pasowego są dwa otwory gwintowane M8 które to właśnie służą do zainstalowania pomocy naukowej do odkręcenia sruby koła pasowego .
Wystarczy dorobić laszę z grubego płaskownika i temat załatwiony. nawet gdzieś to w necie jest ale nie mogę znależć.
weż gruby płaskownik powiedzmy 6x40x600mm
na jednym końcu wywierć dwa otwory o rozstawie 83mm tak by sruby M8 lużno przeszły , spokojnie moze być nawet fi10 a miedzy nimi dokładnie w połowie otwornicą otwór przez który przejdzie przedłuzka 1/2" do nasadki 24mm czyli minimum fi15. sruby M8 dokręć w miare ciasno minimum 12Nm , bo już widziałem powyrywane gniazda srub jak było za duzo luzu i materiał popękał. kółko rozrzady jest równiez bardzo kruche , ale raczej nie potrzebujesz go sciągać z wału.
drugi koniec płaskownika słuzy do trzymania więc im dłuższy tym lepsza dzwignia , chyba że masz kawałek płaskownika który można przyspawać do jakiejś rury lub tą rurę na niego nawlec to wtedy może być krótszy.
Jak pierwszy raz wymieniałem rozrzad to też miałem z tym problem i robiłem taki przyrząd ale gdzieś się przesiał.
zresztą jeśli koło jest zapieczone na wale to ten przyrząd również działa jak ściągacz wystarczy tam zapodać centralnie jakąś wiekszą srubę z nakrętką i jest :)2
w najgorszym przypadku znajdż jakieś okienko w skrzyni biegów i patrz czy nie ma tam gdzieś jakiegoś otworu co by można było zabrechować , a druga osoba wtedy musi kręcić srubą.
to może pomóc bo to właśnie 6vd1 dohc czyli raczej Y32NE a własciwie 6VE1 :)21 http://www.szarbia.com/index.php?p=art_ ... t2=0&id=67
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 24 lip 2018, 23:45

Oba problemy bieżące raczej rozwiązane, zaraz omówię.
Widziałem te dwa otwory i nawet o czymś takim myślałem chwilę, więc CENNA rada na przyszłość, ale poradziłem sobie januszowo, mam nadzieję, że nic na wale nie zchrzaniłem przez to.
Więc najpierw nawinąłem linkę ok 7mm na koło zamocowaną do takiej solidnej śruby chyba zawiechy. Zerwałem linkę.
Dałem podwójnie linkę i aby przeciwdziałać uślizgom, dałem jeszcze dwa ściski stolarskie na to. Polewane obficie WD od wczoraj. Dalej - NIE. Nie i.. uj!!!
Dopiero pomogła technika kinetyczna. Nasadka przelotowa. Z jednej strony ostry naciąg biologiczny, z drugiej udar młotkowy, z pół kilo. Poszła menda! Też nie od razu. Puknąłem trzy razy, obrót kluczem wału i znowu próba, puk, puk. Znowu obrót. Puściła przy trzecim położeniu. Do tego warto mieć drugiego osobnika biologicznego, może mieć piersi i być przejętą rolą.:))

To rozwiązało problem drugi - z osłonami, dolna poszła bez przygód, więc zeszła razem z tą lewą górną i teraz podejście do trefnej śrubki jest spoko luzik.
--------------------------------------------
"najważnejsze że oleju już nie bIerze a to jest jakieś 50zł oszczędnosci na kazdy tyś km bo brał 3 litry"

Rozumiem, zmieniałeś pierścienie? O ile nie będę musiał, wolałbym tłoków nie zwalać. Poprzednia właścicielka mówiła, że chleje, ale ok 1l/1000km. Jakoś przeżyję, w konfrontacji ze zdejmowaniem dołu, bo inaczej do pierścieni nie dojdę, nie?

"Tylko że mój to jest 3,2sohc a nie 3,5dohc ale mniejsza z tym"
Są jakieś istotne różnice?

Koło pasowe, po ruszeniu śruby, zeszło bezproblemowo ręcznie. Sciągacz się nie przydał.
Opis Szarbia jest świetny, zapoznałem się wcześniej, dziękuję.
-------------------------------------------------

Mcgiver wiszę Ci piwo i chcę wisieć więcej!:D

Niestety znaki na kołach są ok, na oko. (wiem, że dziwnie brzmi "niestety").
Co robimy?
Mam taki pomysł, żeby poskręcać elektrykę spowrotem, wymienić olej (trzy lata stał). Olać chyba gaz, albo też poskręcać. Założyć spowrotem gadżety typu dolot, przepływka i pierdolniki. Nie składać i nie zalewać układu wody.
I go zakręcić rozrusznikiem, najpierw bez zasilania świec, żeby przesmarował, potem z zasilaniem. Zobaczyć co się stanie. Będzie traktor, czy nie. Przypominam, że znalazłem śrubę wchodzącą w koło wspomy i te dźwięki, strzały, mogły być od tego.

O so mi kaman? Muszę zdiagnozować co się wysrało poprzedniej właścicielce, uwzględniając, że ta pasjonująca legenda może być tylko legendą, nie pchając się niepotrzebnie w koszta.
Potem i tak do wymiany pójdzie co powinno. Pompa wody, napinacz, kółko napinacza, pasek. To drugie kółko chyba też, to z drugiej strony napinacza, to stałe?
Mam wątpliwości co do niektórych kółek na pasku osprzętu, chyba też warto wymienić? Napinacz mimo, że estetycznie porośnięty wygląda nie najgorzej (napinacz osprzętu). Pasek osprzętu chyba też wymienić?
------------------------

Na jutubach widziałem, że chłopaki mieli zonka, z przesunięciem wałków względem kół paska rozrządu, ślizgało się czy coś.
No i teraz się zastanawiam, zwalać, być może bez sensu, pokrywy zaworów czy zostawić w spokoju..hmm
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 00:03

mój remont z modernizacją pierścieni olejowych a raczej doktorat w tym temacie ;) jest opisany tu
viewtopic.php?f=4&t=7374&start=150#p57311
jak chodzi jak traktor (choć róznie mozna to rozumieć) to może sprawdż napinacz paska , czasami ,ta przypadłość jest mylona z wysraną panewką ,która to przypadłośc notabene jest częstą przypadłością w tym motorze po 250-300tyś przebiegu z zaniedbaniami systemu smarowania i w 99% przypadkach na pierwszej korbie.
pozatym zaniedbanie napinacza prowadzi w dohc co najmniej do konkretnego remontu głowic a w sohc niekoniecznie coś sie wógóle stanie,; zakładasz nowy pasek i napinacz i jedziesz dalej :)2 .
jak bedziesz miał zdjęte osłony to weż klucz chyba 14mm i spróbuj przygiąc napinacz zakładając klucz na oś rolki tak jakbyś chciał ją odkręcić. jesli napinacz jest ok to śruba pusci , jesli jest wysrany to dasz rady go ugiac i to raczej jest przyczyna chodzenia jak traktor , choć różnie mozna to rozumieć. jeśli to napinacz to w normalnej cenie kupisz tu https://www.ucando.pl/k/napinacze-paskow-rozrzadu/U0903
sprawny napinacz ciężko ugiąć w imadle , zjebany ugniesz palcami .
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 25 lip 2018, 06:50

Nie wiem co powiedzieć:) Szacun i graty Panie doktorze, choć to bardziej już pod profesurę podchodzi!:)
Piękne cacko!
U mnie chwilowo, będziemy starać się, raczej wskrzeszać..

"jak chodzi jak traktor (choć róznie mozna to rozumieć)"

Cytuję legendę kobieciny. Ja go jeszcze nie słyszałem. Bałem się nim kręcić, jeszcze po trzech latach stania i chociaż pobieżnie nie zaglądając. Więc sam nie wiem co to znaczy dokładnie - "jak traktor";p

Nie strasz mnie z tą panewką, to by oznaczało górę i dół do zwalenia. Wtedy mógłbym sobie dziurków nawiercać radośnie i ogólnie podążać Twoją drogą, która dla mnie, skromnego magistra, byłaby o wiele bardziej wyboista, tuszę...;p
Bądźmy póki co umiarkowanie dobrej myśli, przynajmniej póki się nie zdoktoryzuje.

" jest częstą przypadłością w tym motorze po 250-300tyś przebiegu z zaniedbaniami systemu smarowania"

Z legendy pani wynika, że przykładała dużą staranność i wagę do wymian oleju. Częściowo mam moc to zweryfikować, co uczynię i się pochwalę wynikiem śledztwa.

"pozatym zaniedbanie napinacza prowadzi w dohc co najmniej do konkretnego remontu głowic"
No ale mówię, że rozrząd jest na znakach. Czy możliwe, żeby nadmierne ugięcie zużytego napinacza doprowadziło do kolizji, bądź upalenia?
Pasek i gadżety rozrządu nie były wymieniane dawno, wydaje mi się, że są widoczne znaczne zużycia/wytarcia.
------------------------------------------
".. jesli jest wysrany to dasz rady go ugiac i to raczej jest przyczyna chodzenia jak traktor.."

Rozumiem masz na myśli napinacz rozrządu oczywiście, nie ten osprzętu.
--------------------------------------------

Narazie robię szybkiego magistra, ale nie podzielam opinii, że 3,2sohc, to prawie to samo co 3,5dohc. Myślałem, że to po prostu rozwiercony 3,2, a głowica, albo jeden wał, albo dwa i tyle. O nie, nie..
To jest takie samo, jak: "koń jaki jest, każdy widzi".
No tak, ale na ten przykład hucuł, to nie to samo co fryz. Mimo, że to parzystokopytne i to.
--------------------------------------------
Ja nie wiem, czy to teraz niezręczne pytanie w dobie RODO, ISO XXL, ACTA BETA, CETA 3000, GPS z sygnałem zwrotnym, GSM triangulacyjnym i Fejszbukiem, ale Ty tam wspominasz o obszernym manualu w swojej dysertacji. Masz takie cóś do 6VE1? To bym Ci od razu skrzynę wisiał i się musiał rozliczyć połowicznie, koniecznie:)
--------------------------------------------
Na dobrą sprawę jeszcze nie oblukałem numerów silnika, na silniku. Niby musi być 6VE1, ten z wciskaną/wklejaną rurką w prawy bank, a nie wkręcaną, co niby miało by oznaczać pierścienie oszczędnie dziurkowane, ale Bóg wie.
Kiedyś już kupiłem 1,8 w dowodzie (i u sprzedającego) i wyszło, że nieprawda przy zmianie uszczelki pod głowicą. Okazało się, że 2,0 i to tak rzadkie, że nikt nie był w 100% pewien co za jeden (we w klubie nikt, nie u zenka od części każdej maści). Się musiałem bujać potem z oryginałem, ale miło wspominam...
Więc to różnie bywa, tu chyba takiej niespodziewanki nie będzie... psikusa takiego.
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 08:44

tak chodzi mi o napinacz paska rozrządu a nie osprzętu i dlatego napisałem
jak będziesz miał zdjęte osłony
....
szukaj na YT , gdzieś był filmik odgłosów zrypanego napinacza rozrządu w jakiejś terenówce z chyba tym silnikiem.
co do manuala to znajdziesz go tu http://www.trooper4x4.pl/tekst.php?id=1 i raczej pod wzgledem konstrukcji silnika, głowic i rozrządu blizej temu manualowi do Twojego silnika niż do mojego choćby dlatego że 3,2 były sohc i dohc natomiast 3,5 tylko dohc a manual tego własnie dotyczy.
zresztą pod linkiem znajdziesz duzo interesujących Cie plików
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 25 lip 2018, 16:12

Download'y, oki, dzięki, wciągam. Potem się zagłębię.
Pani się chyba przereklamowała z tym olejem. Ostatnia wzmianka 02/13 - mobil super 2000 x1 10w-40. W 15'tym jej stanął.

Więc zaleję tłoki naftą przez świece, zalałbym chętnie wał jakimś rurkiem olejowym. Po kilku godzinach pokręcę wałem kluczem.
Potem zleje to co jest i dam nowy olej 10w-40. Pokręcę może już na rozruszniku chwilę.
Może inny olej? Coś do przeczyszczenia? To nie musi być olej docelowy po takiej ekspozycji, gotów jestem nim pokręcić trochę i wylać. To samo pewnie filter.
Paliwo zleje, będzie do szmaty i naleję nowe.
Wkręcę świece i zobaczymy co to znaczy jak "traktor". Może być taki plan?
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 17:08

zabardzo się nad tym wszystkim spuszczasz i teoretyzujesz a za mało robisz :)21
dostałes pewne wskazówki i ich nie sprawdziłeś :roll:
to że rozrząd jest na znakach ,znaczy ,że po zesłabnięciu napinacza nie było pałowania, ale nie swiadczy o tym że nadal tak bedzie.
zuzyty napinacz to nie awaria tylko jej zasygnalizowanie i przedsmak.
pozatym po długim postoju napinacz na chwile może być twardy, a potem sie obudzi ;) . ale puki tego nie sprawdzisz to tylko teoretyzowanie..
Ostatnio edytowano 25 lip 2018, 19:13 przez mcgiver, łącznie edytowano 1 raz
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 25 lip 2018, 19:13

"zabardzo się nad tym wszystkim spuszczasz i teoretyzujesz a za mało robisz"
Ta jest! Nie pierd.. się jak mama z pawełkiem! Obiecuje poprawę!:)

Napinacz "wygląda" na napięty, test z kluczem - puściła śruba.
Świece suche, czarne. druga na prawym banku mokra na podkładce. Prawy bank wszystkie prawie nie przykręcone, lewy wszystkie na chama przykręcone.
Ostatnio edytowano 25 lip 2018, 19:16 przez Kudłaty, łącznie edytowano 1 raz
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 19:14

Kudłaty napisał(a):"zabardzo się nad tym wszystkim spuszczasz i teoretyzujesz a za mało robisz"
Ta jest! Nie pierd.. się jak mama z pawełkiem! Obiecuje poprawę!:)

Napinacz "wygląda" na napięty, test z kluczem - puściła śruba.
no to nie chce Cie martwić ...
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 25 lip 2018, 19:23

To mnie nie martw:)
Podłączę aku, wyleję naftę, rozrusznik wystartuje chyba, niech się przesmaruje. wkręcę świece i kablunki podepnę bez osprzętu i zobaczymy.
Czy Ty na bank wiesz, że to nie ta śruba od wspomy strzelała, tylko panewa?

A waśnie!
Rurką ściągnę naftę z garów, ale cuś na bank naleciało na dół. Spuszczać wszystko, bo wybuchnie, czy można tak na chwilę odpalić? Wlałem po garach tego coś koło litra.
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 19:28

jeden silnik juz tak udało mi sie naprawić mailowo i własnie test klucza na rolce napinacza o tym zdecydował.
Nie zmieniaj oleju i nie wchodż w koszty.
odpal i zobacz co sie dzieje. jesli to panewka to na 99% na pierwszej korbie wiec silnik trzeba i tak rozbierać.
olej jest pochodną ropy naftowej więc może nie wybuchnie :roll: .
jeśli by sie okazało że sruba jest sprawcą całego zamieszania to było by to jak strzał w totka :)2 , ale może masz farta .
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 25 lip 2018, 21:49

Benzyna i gaz też jest pochodną.. dobra, dobra. Tylko stodoła drewniana;)

Ta jest! Nie zmieniać oleju i odpalić!

No więc próbowałem zakręcić rozrusznikiem i poza pstrykaniem z silnika, ruchu nie stwierdzono.
- walnięty rozrusznik
- kompu się potentegowało od powywalanych kabli
- bezpiecznik? raczej nie.. (to jest ten "starter" na obudowie bezpieków?)
- superduper system zabezpieczający z finezyjnym kluczykiem, jego mać. Którego jeszcze ni cholery nie kumam. Obczaiłem guzik bez którego nie wyjmie się kluczyka ze stacyjki.

Jutro pod niego wpełzam i wpinam kable na sztywno w rozrusznik, to się coś dowiem ciekawego.
Jeden miejscowy mech zasugerował, żeby wykręcić czujnik ciśnienia oleju i wkręcić manometr, jeśli będzie ciśnienie, to twierdzi, że panewka dobra. Tzn on tak twierdzi, więc weryfikuję u profesora:)
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 25 lip 2018, 23:54

jak pstryka z okolic rozrusznika to widocznie automat próbuje zamknąć obwód a styki wypalone.
komp raczej nie ma nic wspólnego z rozrusznikiem bo nawet przy niesprawnym immo rozrusznik powinien krecić ,ale akurat nie wiem jak to jest rozwiazane w axiom, trooper i montek to są unikaty u nas a axiom to już raczej biały kruk .
Co do manometra to u mnie jest wpięty na stałe na trójniku koło czujnika od kąd poskładałem silnik , gdzieś na fotkach w temacie go widać i powiem tak; jak silnik zimny to nawet na wolnych pokazuje jakieś 2bar, a na wyższych około 4bar a jak sie zagrzeje to nawet jednej kreski wskazówka nie pokazuje na wolnych ,ale jak dodam gazu na ciepłym to już przy 1,5tyś pokazuje ze 3bar. aczkolwiek jak znam życie i silniki to manometr chyba w pręta wali i nie jest dokładnie wyskalowany na pierwszych kreskach bo kontrolka nie świeci, a poniżej 0,2bar powinna zaswiecić . zresztą manometr jest w miarę firmowy bo SMC ale to niestety manometr do pneumatykki (akurat taki miałem pod ręką) co nie zmienia faktu że takie samo cisnienie powinno pokazywać w cieczy jak i w gazie :roll: ..
Wał po szlifie , panewki nowe, glowice również po gruntownym remoncie łącznie z osiami koników posrednich ,pompa sprawdzona , magistrala z nowymi uszczelnieniami więc olej (schell helix 10w40) nie ma gdzie spierdalać ,a jednak teoria sobie a życie sobie.

Co do Twojego przypadku to na zimnym oleju cisnienie i tak powinno być choć na chwile, a jak panewka któraś poszła to zanim spojrzysz na zegar to usłyszysz złowrogie klepanie :)21
yyy ...jak traktor? ;)
tak czy inaczej puki nie odpalisz to dalej można... fizolofować ;)
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 27 lip 2018, 22:25

Wczoraj nie dłubałem.
Rozrusznik wykręcony i.. kręci, ehh:/

- brak kontaktu na kablach
- albo komutator

No, ta, ta, powinienem dać do regeneracji, żeby mieć pewność, tylko, że mieliśmy się nie bawić i kręcić silnikiem.
Pindolę - wkręcam spowrotem i miedź na przyłącza. Jak mi się za którymś razem zablokuje, to do zwalenia i regeneracji.
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 27 lip 2018, 22:35

ja mój po remoncie na stojaku nie do końca poskaładany kreciłem na krótko
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... hGTjFLYlNR
pytanie co u Ciebie jest nie tak że nie kreci ze stacyjki :roll:
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 27 lip 2018, 22:45

No poczekaj, bo zacznie.
Podpiąłem go do kabli z samochodu,na glebie, na krzywej masie z wiszącego druta i zakręcił ze stacyjki, ino że raz. Sądzę, że ta masa skręcana z druta puściła. Jednak ten test pokazał, że bierze ze stacyjki.
Czyli wracamy do tego co mówiłem. Wkręcam spowrotem na miedzi i albo będzie dobrze, a tylko kontakt był lipny, albo nie będzie dobrze i znowu zwalać i do regeneracji.
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 27 lip 2018, 23:08

Reanimowałem mój rozrusznik i tam sa chyba 4 szczotki jak dobrze kojarzę. wyglada tak jak ten ? viewtopic.php?f=4&t=7374&start=25#p55428
jak sa krótkie, to bez obciażenia bedzie krecił , a pod obciążeniem prąd się straci. z rozbieraniem jest trochę zabawy, jak chcesz to ryzykuj i odkreć ten okragły dekiel na tych długich szpilkach żeby sprawdzić czy szczotki są ok, ale trzeba się trochę napocić żeby to poskładac do kupy, (zresztą małe prawdopodobieństwo że to wina szczotek) więc zakładaj tak jak jest i może sie uda jesli to była wina zeżartych kabli.
jesli to wina automatu to po rozebraniu tego czarnego dekla (trzy małe srubki ) masz wszystko na wierzchu i czasami wystarczy trochę przetrzeć grubym papierem styki miedziane i ewentualnie je podgiać i na jakis czas będzie działać. łatwo to sprawdzić dociskajac palcem trzpień i patrząc czy sprężyna jeszcze dociska czy już jest zamało miedzi na stykach, ale trzeba to podginac delikatnie żeby izolatory ebonitowe nie popekały.
zestaw naprawczy i łozyska japońskie (są aż 4 szt) nie wychodzą drożej niż 80-90zł , ale to raczej temat nie na dzisiaj :)21
Ostatnio edytowano 27 lip 2018, 23:23 przez mcgiver, łącznie edytowano 1 raz
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 27 lip 2018, 23:22

Twój wygląda czadersko!:) Pozatym ten sam z wyglądu, zresztą jeśli to na coś, to zaraz mogę go przytaszczyć, bo jest tabliczka.

Zakładam tak jak jest, a jeśli się nie obudzi to dam do reg. Co mi z tego, że rozbiorę stwierdzę, że szczotki podłe i ich nie mam na wymianę itd.
Automat strzelał prawidłowo raczej.

"zestaw naprawczy i łozyska japońskie (są aż 4 szt) nie wychodzą drożej niż 80-90zł , ale to raczej temat nie na dzisiaj"

Oo! Ciekawe, tylko mieliśmy go kręcić. Zanim zamówię (nie wiem gdzie jeszcze), zanim to przyjdzie, zanim wymienię. Hmm..

Wkręcam jutro, potem rzucam mięsem, bo nie kręci i mamy jasność w temacie..;p

PS
"przez mcgiver » 27 lip 2018, 23:25
przeczytaj jeszcze raz mój post bo edytowałem i nie doczytałeś wszystkiego."

Roger
Ostatnio edytowano 27 lip 2018, 23:51 przez Kudłaty, łącznie edytowano 1 raz
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 27 lip 2018, 23:25

przeczytaj jeszcze raz mój post bo edytowałem i nie doczytałeś wszystkiego.
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez Kudłaty » 28 lip 2018, 18:16

No i się uniosłem.
Pomijam fakt, że wpełzłem tam przykręciłem dziadostwo i nie, nie będzie kręcił. Jest to samo, czyli elektromagnes strzela a obracać nie chce.
Ważniejsze, że w świetle dziennym, znalazłem pęknięcia środkowej części rozrusznika. Ma ktoś taką część bez tych pęknięć?
Czy to jest sens rozkręcać... Zaczyna mi wychodzić nowy/inny rozrusznik;/

Ma ktoś, tylko taki działający?

Na internetach widzę, chyba nowy, za 300.

Rozmiar B [ mm ] 4
Moc [ kW ] 1.4
Napięcie [ V ] 12
Ilość otworów w głowicy 2
Ilość otworów gwintowanych 0
Ilość zębów (pasuje do) 9
Obrót rozrusznika CW

ACURA
Marka Model Typ Rok Uwagi
ACURA Legend 3.2 [C32A2] 08.1991-08.1996
ACURA SLX 3.2 [6VD1] 01.1996-01.1997
ACURA SLX 3.5 [6VE1] 01.1998-01.1999
ISUZU
Marka Model Typ Rok Uwagi
ISUZU Trooper 3.2 LS 01.1992-01.1995
ISUZU Trooper 3.2 LS 01.1997-01.1997
ISUZU Trooper 3.2 LTD 01.1997-01.1997
ISUZU Trooper 3.2 RS 01.1993-01.1995
ISUZU Trooper 3.2 S 01.1992-01.1997
ISUZU Trooper 3.5 [6VE1] 01.1998-01.2000
ISUZU Trooper 3.5 [6VE1] 01.2001-01.2002
ISUZU Vehicross 3.5 [6VE1] 01.1999-01.2000
ISUZU Vehicross 3.5 [6VE1] 01.2001-01.2001

On jest inny od tego, ale identyczny kosztuje 400
to co ma inne w parametrach to:
Rozmiar B [ mm ] 3
Rozmiar B [ mm ] 4
ale pisze, że pasowne..

To chyba niemożliwe, żeby coś trzymało koło? Żebym z przodu kręcił wałem, a z tyłu stoi i przez to nie obraca rozrusznik? Niemożliwe.. to by były już cuda wianki..
Axiom 6VE1
Kudłaty
 
Posty: 18
Dołączył(a): 23 lip 2018, 22:36

Re: Witam. Nowy z 6VE1

Postprzez mcgiver » 28 lip 2018, 18:46

napiszę prosto:
stacyjka daje plusa na stojan automatu który wciąga rdzeń ze stykami i tu mamy sukces bo to działa.
ewidentnie masz wypalone styki automatu odpowiadające za zamkniecie obwodu plusa na rozrusznik.
jakbyś rozkręcił te 3 srubki o których pisałem to mógłbyś to na szybko zreanimować i silnik miałbys juz odpalony ; wystarczy przeczyścić styki i ewentualnie je podgiąć tak by styk był pewny przynajmniej na kilku mm^2 i na razie by było ,a do zreanimowania automatu potrzebjesz taki zestaw
https://allegro.pl/isuzu-gemini-amigo-a ... 81760.html
Bez wyjmowania rozrusznika można by podać plus na gruby kabel z dołu rozrusznika ale niestety chyba go miska od dołu zasłania :)3 .
w razie jakby co to mam sprawny rozrusznik przy silniku który wyjołem z auta w zamian za ten po remoncie który kompletny z osprzetem włozyłem do auta

nie mam na sprzedaż ale mogę sie wymienic za dopłatą
to tak jakbyś nie mógł nic innego znależć :)21 jak co to PW.
dziwkowóz E36 KABRIO ZMODZONY STROKER M50B29
youngtimer e30 M10B18 wąska lampa
dwa koła KLR 650 TENGAI
wół roboczy MONT 3,2 97 LTD
WSZYSTKIE SĄ, NIEKTÓRE STOJĄ :)
tylni napęd jest jak sex; po co jechać na ręcznym jak można dać w pizdę
Avatar użytkownika
mcgiver
 
Posty: 2432
Dołączył(a): 26 lut 2015, 22:18
Lokalizacja: żywiec

Następna strona

Powrót do 1998-2002

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości