Strona 1 z 1

Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 13:49
przez DeluxeOFF
Siemka ;)
Panowie macie jakieś doświadczenia z usunięciem łączników lub całego stabilizatora? Moje auto to głównie rajdówka, nie zależy mi na komforcie na asfalcie. Co powiecie żeby wywalić stabilizatory, w terenie to powinna być znaczna różnica w trawersach. Na pewno z tyłu gdzie ogranicza mocno wykrzyż. Z przodu raczej bym się na to nie decydował ze względu na zwiększające się niebezpiecznie kąty na i tak delikatnych przegubach. Jest jakieś przeciw customowi z tyłu? 8-)
Pzdr :)2

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 14:45
przez miras7
Też nie jestem .... a raczej nie byłem zwolennikiem stabilizatorów w teren, ale to było kiedy jeździłem Suzukami. W Troopku też początkowo nie miałem założonych, ale zmieniłem zdanie jak zrobiłem porównanie z innym Troopem, który miał stabilizatory, ale za to dłuższe amortyzatory z tyłu. Miał lepszy wykrzyż od mojego i stabilizatory nic go nie ograniczały.

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 15:52
przez DeluxeOFF
Dłuższe amorki mam przystosowane do liftu, czyli trzeba pokombinować z dłuższymi łącznikami :?

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 21:48
przez Jake
DeluxeOFF napisał(a):Dłuższe amorki mam przystosowane do liftu, czyli trzeba pokombinować z dłuższymi łącznikami :?

Mam 2" liftu na podkladkach. Urwalem ostatnio stabilizator. Wlasciwosci terenowe nie polepszyly sie, ale auto gorzej prowadzilo sie po szosie i trudniej bylo je wyprowadzic z poslizgu. Wykrzyz w moim wypadku ograniczaja amortyzatory i podkladki. Dłuższe amory i zamiana sprezyn z podkladkami na dluzsze sprezyny z pospringu zalatwilaby sprawe.

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 23:52
przez DeluxeOFF
Ja mam 2" na lovellsie plus bude. Myśle, że wywalenie u mnie zwiększyłoby możliwości terenowe.

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 07 lut 2019, 23:59
przez PiotrR
Z tyłu to nie stabilizator ogranicza ci wykrzyż tylko drążek pan harda. Mam podniesione mocowanie na moście o 8 cm. Łącznik stabilizatora pęka jak jest nie dobrany skok zawiasu z gumowymi ogranicznikami. W dół nic się nie stanie w górę albo ogranicznik zadziała albo łącznik pęknie.
Nie usuwaj stabilizatorów bo położysz się na dach w ambitniejszej koleinie nie mówiąc o trawersach.

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 08 lut 2019, 09:32
przez pocieszny
drązek stabilizatora z przedłużonymi łącznikami spokojnie nie ogranicza wykrzyżu, prędzej Ci sprężyny wypadną niż drążek Cie zblokuje

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 08 lut 2019, 23:05
przez PiotrR
Ja bym raczej skracał łączniki. Jak ośka idzie w górę i nie ma wymierzonego odboju to gniesz /zrywasz łącznik stabilizatora. Fabryczne odboje zgniecione na maxa mierzone wraz z podstawą to 9 cm. Więc skracanie łącznika daje większy skok w górę.
Parę razy straciłam wykrzyż i zawsze problemem był skok w górę a nie opadanie. ( mocowanie pan harda 8cm w górę na moście)
Zaczynam poważnie myśleć o unibolach w tylnym zawieszeniu, albo o sworzniu kulowym.

Re: Łącznik stabilizatora

PostNapisane: 09 lut 2019, 00:29
przez pocieszny
przy nie przedłużonych łącznikach u mnie zrywało na co większym wykrzyżu, a u mnie na pospringach most się bardzo dobrze krzyżuje, tyłem nigdy nie zabrakło mi wykrzyżu, w montku tak na prawde problemem jest opadanie z przodu (zwłaszcza przy podkręconym drążku) po przełużeniu łączników problem zniknął, potem raz udało mi się pęknąć drążek stabilizatora i mam piękny wyścigowy czerwony, ale łączniki są OK :)2