Witam.
Jako, że zima w pełni warto mi przypomnieć zeszłoroczny wypad na Węgry, lato, słońce...
A więc w lipcu 2018 wybrałem się z całą rodziną 2+2 nad Balaton, od strony południowej.
Isuzu zapakowane pod sam dach, i na dach, 2 rowery dla dorosłych i 2 dla dzieci, plus wszystko co potrzebne i nie potrzebne. Niezwykle pojemne auto mimo butli lpg w bagażniku.
Temperatury w cieniu tam jak i w całej Europie ponad 40 stopni, info na autostradzie wskazywało temperaturę asfaltu 57 stopni Celsjusza... Chwała dla klimy- w czasie obowiązkowych, licznych postojów Praga-Brno.
Trasa wiodła przez Głogów- Berlin- Praga-Brno-Bratysława-Balaton. W sumie w dwie strony najechane około 2600km w 10 dni.
Maszyna sprawowała się niezawodnie, choć czuć było jak mocno obładowana jest.
Przed wyjazdem przygotowałem mapę stacji lpg,na darmo... Tam gdzie miały być nie było i odwrotnie. Jednak po całości patrząc, na trasie w każdym po koleji kraju było stacji sporo!
Wnioski techniczne: Isuzu to bardzo, bardzo komfortowy samochód, nie męczy, nawet żona przejechała kilkaset kilometrów. Na bagażnik dachowy można zapakować dużo!!! Tak, nawet meble z Ikei. Mocy w na górskich drogach wystarczy.
Chciałbym po prostu Was zachęcić do tego, do czego to auto zostało międzyinnymi stworzone.
A więc polecam!!!