Gruzja 18.08-09.09.2012

Okazjonalne wypady terenowe, czyli błocenie, brodzenie, zakopywanie, wtopy, itd., itp.

Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 28 cze 2012, 20:25

joł
jako że ekipa wysypała nam się niejako prawie w ostatniej chwili, małe info jeśli by ktoś chciał się na wycieczkiwajke zabrać :)2 :)21
plan:
wyjazd przez Ukrainę->Rosję do Gruzji, powrót brzegiem morza czarnego przez Turcję itd. przejazd przez UA i RUS w miare sprawny i szybki (wiza tranzytowa do załatwienia w konsulacie RUS) 2 tygodnie szwędania się po Gruzji, zwiedzanie najciekawszych miejsc, wjazd od strony Władykałkazu drogą wojenną :)2
oczywiście jeśli ktoś się zdecyduje a będzie chciał coś konkretnego zobaczyć, bardzo chętnie się wybierzemy ;)
nie planujemy dużej grupy max 2-3 auta :)2 więc jak widać niewiele miejsca :)21

wyjazd oczywiście "non profi",nie organizujemy wyjazdu za kase i "na gotowo" więc jeśli ktoś szuka czegoś takiego to niech nie pisze, wiem czasu mało, ale wydaje mi się że warto :)2
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez blublu1 » 28 cze 2012, 21:51

Kurde , w przyszłym roku mamy plany w tamtą strone wiec rezerwujemy na przyszły rok :)
Monty 92' 3.1 TD RS , 31"/10,5 r15 , lift 2" IM ,Safari , kurnik ...
blublu1
 
Posty: 234
Dołączył(a): 14 maja 2012, 22:49
Lokalizacja: Kraków / Jerzmanowice

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez hassan » 29 cze 2012, 10:03

ooo..i ja też planowałem Gruzję na przyszły rok...
w tym roku, w podanym przez Ciebie terminie (zdaje się ze co do dnia :D), będę na miejscu - ino dostanę się tam samolotem, więc można się jakoś spiknąć na miejscu :)
był: Opel Monterey A 3.1 LTD '96, 265/75/16 BFG AT, +2" Lovells
jest: VW Transporter T3 Syncro

nigdy nie mów nigdy...
Avatar użytkownika
hassan
 
Posty: 599
Dołączył(a): 31 paź 2008, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 29 cze 2012, 10:52

ja nie widze przeciwwskazań :)2 :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 06 sie 2012, 13:36

policzył ktoś koszty ? w przybliżeniu
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 06 sie 2012, 15:34

ja swoje nawet bardzo dokładnie :)21
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 07 sie 2012, 08:40

ile ?
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 07 sie 2012, 08:52

ale co ile?
zależy jak chcesz jechać którędy, co chesz robić
to nie wyjazd komercyjny żeby cena była :)3

nasz wyjazd koło 6000
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 07 sie 2012, 09:57

6000 zł za ile osób , na jaki czas , gdzie noclegi ? ile koszty paliwa ? trasa przez Turcję ? bo tam paliwo bardzo drogie 10 zł ON
mam zamiar zrealizować taką wycieczkę w 2013 . 2 +1 i chciałbym wiedzieć jaki budżet mam założyc
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 07 sie 2012, 11:15

zależy mi na jakiejkolwiek kalkulacji
ile km ? ile za paliwo ? jakie koszty noclegów , jak z wyżywieniem , jakie ceny na miejscu , jaką trasę polecacie
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 07 sie 2012, 11:44

trasa w 1 poście, kilometry sobie z Googla policz
opłaty do następnego roku sie pewnie ze 3 razy zmienią
ale wiza Rosyjska (w zalezności jaka) od 119PLN/os
wiza turecka 20$
musisz mieć prawojazdy międzynarodowe, zieloną karte obejmującą, turcje, rosje, Gruzje (większość ubezpieczycieli nie ma w ofercie gruzji)
Ubezpieczenie zdrowotne (na rosje obowiązkowe) 150 pln (najtaniej Signal Iduna)
opłaty drogowe masz na stronie PZMotu (dla nas w sumie 370PLN) opłata ekologiczna w rosji (zmienia się nardzo często ogólnie płacisz za każde 100ccm
paliwo mnia wyjdzie w granicach 3400 PLN
noclegi jak tam stryjenka sobie życzy, my głównie namiot/samochód, jedzenie miejscowe (nie po to jade żeby żreć to co zabiore :)21 )
ceny na miejscu różne w końcu 2 różne kontynenty, i kilka państw po drodze
jeśli bardzo boisz się jechac przez Turcje jedź tam i z powrotem pr4zez Ukraine i Rosje (jedyne przejście niedaleko Władykaukazu)
zapomnij o zwiedzani Osetii
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 07 sie 2012, 15:17

ok. podziękował. zdajcie relacje z wyjazdu
i oczywiście powodzenia .
po info zgłoszę się po waszym powrocie
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez hassan » 10 sie 2012, 09:16

pocieszny napisał(a):musisz mieć prawojazdy międzynarodowe


międzynarodowe wyrabiasz na potrzeby którego kraju?
był: Opel Monterey A 3.1 LTD '96, 265/75/16 BFG AT, +2" Lovells
jest: VW Transporter T3 Syncro

nigdy nie mów nigdy...
Avatar użytkownika
hassan
 
Posty: 599
Dołączył(a): 31 paź 2008, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 10 sie 2012, 10:40

rosja, gruzja, turcja, bułgaria
choć od maja do Gruzji nie trzeba ;) ba nawet nie trzeba paszportu :)21

ale koszt 30 PLN i 15 minut to nie tragedia :)2
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez hassan » 10 sie 2012, 14:02

pytam bo chciałem na miejscu wynająć jakieś wozidło, a jak sprawdzałem to polskie prawko wystarczy - zastanawiałem się czy masz jakieś inne informacje :D

i jak to nie potrzeba paszportu??? Przybliż informację jak możesz :D Kurde, a ja się stresowałem i "na gwałt" wyrabiałem ;)


Edit:
dobra, już nieważne - sprawdziłem na stronach MSZtu i faktycznie wystarczy DO :)
był: Opel Monterey A 3.1 LTD '96, 265/75/16 BFG AT, +2" Lovells
jest: VW Transporter T3 Syncro

nigdy nie mów nigdy...
Avatar użytkownika
hassan
 
Posty: 599
Dołączył(a): 31 paź 2008, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 10 sie 2012, 14:52

Gruzja w maju zniosła wobec Polski obowiązek paszportowy i wymogi dodatkowych międzynarodowych dokumentów :)2
ciekawe dlaczego Polska nie odwdzięczyła się tym samym :roll:
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez hassan » 13 sie 2012, 09:31

jak będziecie w Tibilisi to daj znać - my tam mamy mieć bazę wypadową (mamy plan wypożyczyć wóz i na kilka dni zrobić objazdówkę więc e tym terminie nas nie będzie) - jak będziecie w pobliżu to się możemy spiknąć :D

nie wiem tylko jak się skontaktujemy - ja na miejscu kupuje lokalnego sima i nie wiem jak z dostępem do netu.
był: Opel Monterey A 3.1 LTD '96, 265/75/16 BFG AT, +2" Lovells
jest: VW Transporter T3 Syncro

nigdy nie mów nigdy...
Avatar użytkownika
hassan
 
Posty: 599
Dołączył(a): 31 paź 2008, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 09 wrz 2012, 20:35

wiem dużo tego a i zdjęcia będą później, jak to wszytko ogarnę,na razie na szybko, wiem czytać się będzie ciulowo :)21

ano i wrócili ;)
ponad 3 tygodnie jazdy, zwiedzania, zabawy, imprez lokalnych :)21
trasa nie dokładnie tak jak w 1 poście poszła Ukraina->Rosja->Gruzja->Turcja->Bułgaria->Rumunia->Ukraina->Słowacja
ogólnie ponad 8,5kkm, w zasadzie wszystko da się opycić na LPG :)2 u nas ze względu na lenistwo nie wszytko na LPG i spaliliśmy dodatkowo 180 litrów PB95 :)21
spalanie monciaka średnio 14,5l/100 LPGb 12,5l/100 PB
paliwo najtańsze w Rosji najdroższe w Turcji (tu się udało na 1 tankowaniu całą Turcje przepycić :)21 ale i tak za 80l LPG prawie 400pln dla porównania zatankowanie syfa do pełna (105 litrów PB i 90litrów LPG w Rosji kosztowało niecałe 300 pln :)21 ) reszta paliwa dość porównywalna jak u nasz -Ukraina/Bułgaria/Rumunia ciut taniej (niecała złotówka na PB niecałe 50gr na LPG)
sama Gruzja Bena po 4pln LPG niecałe 3pln
wszytkie przejścia graniczne bardzo miło, pełna kultura i pomoc ( u mnie z zastępczymi tabliczkami znamionowymi i innym "nowym" VINem ciut problemów, na szczęście miałem ze sobą karte pojazdy i poszło szybko i bez problemów większych w RUS zgodziliśmy się wspólnie stary VIN wpisać tak jak i w Gruzji, w Turcji u w UA nowy :)21 ) jedyny zgrzyt to 2 godziny oczekiwania na kontrole na granicy... tadam SŁOWACKIEJ!!! :x :evil: :?
czyli w teori tam gdzie problemów być nie powinno, słowacy trzepali tak dokładnie auta że bardziejnie można, zaglądali dowszytkich toreb torebek, opukiwali auta, sprawdzali ilość paliwa wwożonego masakra ogólnie, na samą kontrole nie można narzekać bo trwała 5 minut
celnik-papierosy?
my-nie
-alkohol?
-nie
-benzyna?
-1/4 baku, zapas na dachu czyli jakieś 40 litrów
- :shock: ludzie z czego wy żyjecie??? :shock:
- :? yyy z pracy? :)21
koniec odprawy :)21 ale wielce zdziwieni że auto mające 100 litrowy prawie bak jedzie z 40 litrami benzyny, bez fajek ani nic :)21 nawet pies od szukania narkotyków się nie interesował... :oops: :)21
przejścia Ukraińskie bardzo sprawnie bez problemów Rosyjskie jeszcze bardziej :) pełna kultura nawet pomagali wypełniać dokumenty :)2 Gruzja pełna kultura, technik na granicy lepsza niż u nas :)2 na Tureckiej granicy złapaliśmy gumę :)21 ogólnie wszędzie pełna kultura :)
co do samej Gruzji
na 1 ogień idzie Droga Wojenna całkiem fajna, Monastyr Gergeti piękny :)2 ale sama droga przereklamowana trochę, offroadowo to nic przy drogach do Omalo czy Shatili a także drogi Mestia-Lenteki czy Alkaltsikhe-Batumi :)2 koniec drogi wojennej mieliśmy w Twierdzy Avari, nocleg nad jeziorem z widokiem na zamek :)2 psy pilnujące namiotów i samochodu :)21 potem zjazd do Tibilisi
Tibilisi fajne ale nie w upalny dzień ;) nocą pięknie na prawde wtedy wszytko widać :)2 wiele fajnych rzeczy do zobaczenie m.in Katerda Soni,obowiązkowo należy zajść do łaźni :)2 fajne miejsce na nocleg jest nad Tibilisi Mare niedaleko pomnika Historii Gruzji, który nota bene też warto zobaczyć :)2
z Tibilisi fajną drogą do Jvari gdzie jest bardzo ładny monastyr na górce i piękna panorama na Mtskhete (jedno z ważniejszych miejsc kościoła autokefakicznego Gruzji),
z Mtskhety prosto w góry do wspomnianego miasta wież Shatili (piękne 50 kilometrowe serpentyny w górach, mocno offrodowa droga zwłaszcza po deszczu, jeśli ktoś ma lęk przestrzeni lub wysokości nie polecam :)21 ) z noclegiem pod przełęczą prawie 3000m n.p.m, rano piękne widoki :)2 i ujemna temperatura :)21 (w mtskhecie było koło 35 na plusie :)21 ), na miejscu spotykamy samych Polaków :)21 z którymi potem się spotkamy jeszcze nie raz :)2 robimy małe zakupy (puri (miejscowy pyszny chleb w formie placka), mleko, miód) i hajda na dół serpentynkami kierunek Tianetia,
z tamtąd dość mocno offroadową drogą do rzeczy wartej zobaczenia, czyli Kvetera, tam fajna miejscówka na nocleg :)2
genialną supre tam miliśmy razem z "miejscowymi" Gruzinami :)2 w życiu tyle wina nie wypiłem co tam :)21 skutków też jeszcze takich w życiu nie miałem :oops: :)21 ale wilki nas w sumie nie zjadły więc następnego dnia po małym praniu i suszeniu spotykamy znajomych motocyklistów (2 Affrica Twin z genialnymi ludźmi z okolic Białegostoku :)2 ) mała posiadówa z arbuzami, melonami, winogronami i "jebiącym" serem, wpis do zeszytu w cerkwi i w droge do Omalo (czyli powtórka z rozrywki z drogi do Shatili) na podjeździe zaczyna nam się monciak grzać :roll: na górze (prawe 3000m n.p.m) okazuje się że mamy dziurę w chłodnicy :evil: 2 kanały mocno uszkodzone, 3 delikatnie, ale płyn wali jak z sikawki, jesteśmy w Omalo 70km od cywilizacji a klej i trytytki zostały w domu :oops: zaparkowaliśmy syfa na podwórku u jednego z mieszkańców (1 dom w Omalo, jak się później okazało hotel :)21 ) chłodnica z auta, mała inspekcja, poszukiwania kleju w aucie i... jesteśmy w czarnej dupie :)21
na szczęśćie nasza znajomość bratniego języka była na tyle dobra że udało się zaciągnąć z wioski jednego człowieka, który miał klej i nam pomógł (całość zajęła nam jakieś 5 godzin, przy okazji w pierwszym odruchu uruchomione kontakty Polskie prawie dostarczyły nam nową chłodnice do góry :)21 na szczęście nie zdążyli wyjechać :)2 ) w hotelu jak się okazało sami polacy :)2 więc mieliśmy małą polską supre do 3 w nocy :)2 rano napełnienie chłodnicy mały rajdzik po Omalo-Keselo co by zgrzać auto, wsio działa i buczy, zgubiliśmy rure wydechową :)21 (końcówka od tłumika do tyłu) więc buczy bardziej :)21 ale auto działa da się jechać dawaj dalej :)21
wracamy do hotelu zapis w księdze małe dowidzenia przez godzine, gdzie zostałem Dżygitem :)21 (cholera wie jak się to pisze) dostałem czapke (пропуск во всем , co się w sumie okazało prawdą :)2 :)21 ), zaproszenia na obiad (akurat trafiliśmy na święto narodowe Gruzji więc mału obiad to taki eufemizm bo to uczta na 2 dni, ale udało nam się "prawie" wymigać) i jazda na dół, w końcu tyle do zobaczenia ;)
ogólne zwiedzania rejonu Tusheti z jego świątyniami i zamkam (shuamta Sameba 2 fajne klasztory, rewelacyjna restauracja na wolnym powietrzu, menu na zasadzie
-"co zjecie?
-a co macie?"
i standardowo z 2 zamówionych dań zdobiło się 4 i pół :)21 ) ,
potem kurs na półpustynie i klasztory David Gareji, upał ponad 40 stopni, wiatr straszny ale palący nie chłodzący, ogólnie poczuć się można jak w piekarniku, w samym klasztorze (bardzo fajne miejsce do zwiedzania) spotykamy budowlańców, wpuszczają nas na remontowaną wirze i częstują obiadem (jak zwykle obowiązkowe khachapuri za którym ja przepadam, pare innych rzeczy ogólnie pycha) dalej na Rustawi przez poligon wojskowy :)21
powrót do Tibilisi, po godzinnym kluczeniu po rozkopanym mieście w końcu trafiamy na drogę do Ninotsmindy, przejazd przez piękny płaskowyż z jeziorami (wszytko na wysokości minimum 1600m n.m.p) wielką ilością owiec, krów i kóz stadami biegających po drodze, krajobrazy piękne ludzie serdeczni, zaopatrujemy się w jedzenie (chleb prosto z pieca, mleko prosto od krowy dojone na chybcika przy nas, świeży ser (tak ten jebiący, ale pycha :)21 ) dalej w kierunku na Vardzie i miasta kute w skale :)2
na noclegu przed Vardzią spotykamy Czarka (super tenere) szybka wspólna kolacja, gadki szmatki okazuje się że Czarkowi ukradziono sporo rzeczy (nie w gruzji), rano kleimy buty Czarka i my do Vardzi Czarek w strone Batumi,
Vardzia piękne miejsce warto zobaczyć :)2 po zwiedzeniu Vardzi dalej na zachód w stronę Batumi, nad morze, droga Alkaltsikhe-Batumi zaskakuje nas chmurami, wioskę i przełęcz mijamy w chmurach, zjazd w nocy, popas nad rzeką niedaleko zabytkowych mostów Makhunsheti,
rano małe pranie, dostajemy w prezencie ryby od rybaków ;) i jazda do Batumi, (ogólnie 2 co do wielkości miasto Gruzji, ale zgiełk i ruch o wiele większy) prubujemy znaleźć gaz do kuchanki najpierw jakiś sklep spotrowy potem cokolwiek, złaziliśmy całe Batumi nie ma :)21 cóż będziemy oszczędzać albo kupimy butle turystyczną (mała butla nabita propanem-butanem z palnikiem koszt w granicach 60-80pln) tylko gdzie to zmieścić w i tak już zapakowanym króciaku? szybka decyzka nie kupujemy jak będzie trzeba to się kupi bez problemu :)2 jedziemy się w końcu wykąpać w morzu :P :)21 :)2
trasa Batumi-Kobuleti wygląda jak droga na Kubie :)2 palmy banany, bambusy, pnącza a w środku ukryte hacjendy jak z krajów cocą płynących :)21 w Kobuleti jest jak u nas nad morzem deoga 2 rzędy domów i tak przez 20km :)21 w końcu trafiamy na plaże :)2 siup do wody lakki popas, wyciąganie sprintera z piachu/żwiru plaży :)21 i jazda na północ, kierunek Zugdidi,
Zugdidi miasto dziwne, jedna żarciodajnia wyglądająca jak speluna (żarcie pyyyszne :)2 ) 2 hotele (na przeciw siebie) śpimy w hotelu (gorący prysznic :)21 ) choć śpimy przy tym zgiełku to za dużo powiedziane :)21 , rano kierunek Mestia
z Mestii droga przez miasta wież (Shuamta) do Lentekhi,po drodze (mocno offroadowej, z widokiem na lodowiec, małym instruktarzu Gruzińskich młodych wojaków jak działa i dlaczego się dupcy LR Defekter językiem migowo-rosyjsko-gruzińsko-angielskim) zjeżdżamy na dół (droga częściowo zmyta przez deszcze) po drodze zabierając autostopowicza z Iranu, Reza (jak potrzeba to w Gruzji stopa Policja Ci złapie :)2 :)21 ) śmigając na dół spotykamy naszych znajomych z na Africach razem z Czarkiem (łatających gume), postanawiamy rozbić się razem, wieczorkiem ognisko pogaduchy foty takie tam, policja uprzejma, w razie W dostaliśmy nr tel do szefa wydziału kryminalnego tamtejszej policji, który przywiózł nam wino na biwak :)2 :)21 mała pogaducha,
3km dalej śpią Ukraincy ale my już rozbici więc zostajemy :)2 , rano śniadanie chwilowo droga wszytkim w tym samym kierunku więc jazda do Kutajsi, po drodze wysiada Reza, Afriki jadą w stronę Rosji (kierunek dom) my z Czarkiem kierunek Kutaisi i katedra potem katedra w Gelati, potem kierunek na Gori i skalny kompleks Uplistsikhe, dużo błota zanim trafiamy na porządny asfalt, za Gori zakupy jak zwykle tyle że tym razem w prezencie dostajemy ciastka domowe i figi (do wina :)21 )
wieczór pod kompleksem nad rzeką przy ognisku :)2 rano zwiedzanie kompleksu (1 znaleziska datowane na 5 wiek p.n.e) koło 12 Gori i muzeum Stalina :)2 razem z przeniesionym domem jego Ojca i wagonem, którym podróżował (w muzeum można znaleźć akcenty polskie też :)21 ), powoli kończymy wycieczke po Gruzji my lecimy w strone Batumi i morza Czarek w stronę centralnej Turcji i Kapadocji :)2,
w nocy przechodzimy granice Turecką centralnie na przejściu między odprawą paszportową a celną łapiąc gumę :)21 szybka wymiana koła i jazda dalej,
śpimy nad morzem, na plaży, rano woda błękitna i przejrzysta, stojąc w wodzie po szyje widać stopy, pływając w masce widoczność na 40-50m :)2 w końcu wyciągamy płetwy :)21 (w kaukazie się troche dziwili po co nam :)21 ), potem hajda przez całą Turcje, do Stambułu,
przejazd przez Bosfor i nad morze, odespać drogę :)2
jedyna piaszczysta plaża nad Czarnym Morzem jaką widzieliśmy, śpimy u ujścia Bosforu, no morzu widać jak statki robią kolejkę do przepłynięcia, pijemy gruzińskie wino :)2 ogólnie miodzio, rano Aja Sofia i Błękitny Meczet :)2 na prawde warto zobaczyć, Aja Sofia (Haga Sofia) to katedra z 4 wieku, kopuła na wysokości 18 piętra, piękne mozaiki z 11 wieku :)2 Błękitny Meczet powala kolorami, detalami ilością kopuł i rozmachem sklepienia :)2 potem tylko 2 godziny wyjazdu ze Stambułu (metropolia 18 milionów mieszkańców 2 mosty przez Bosfor przejazd całości 4 godziny :)21 ) i jazda do domu :)2
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez PiotrR » 09 wrz 2012, 22:04

Wielki szacun. :)2
Takie kombi 3.1
PiotrR
 
Posty: 2154
Dołączył(a): 30 cze 2011, 20:20
Lokalizacja: WGM

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez forester » 09 wrz 2012, 22:57

:)2 :)2 :)2
Piękna sprawa. Dołączam się z wielkim szacunem.
I chętnie spojrzę na zdjęcia.
Pozdrawiam.
Były:
NIVA 1,6 (później 1,9 D)
3,1 LTD '95
3,2 RS (lpg) '96
3,1 LTD '94 ... (nie ma to jak czołg)
Na razie bez Monterey'a
ale z Nissanem X-trailem 2,2 D
Avatar użytkownika
forester
 
Posty: 243
Dołączył(a): 18 sty 2011, 00:55
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez danti » 10 wrz 2012, 07:34

Gratulacje przygody :)
Adrenaline rush!
Honda Shadow VT 1100

Był...
Opel Monterey LTD 3.1TD
http://www.roztocze4x4.pl
Facebook
Avatar użytkownika
danti
 
Posty: 1867
Dołączył(a): 10 paź 2010, 21:35
Lokalizacja: Zamość

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez hassan » 11 wrz 2012, 12:24

szkoda że nie spotkaliśmy się na miejscu
był: Opel Monterey A 3.1 LTD '96, 265/75/16 BFG AT, +2" Lovells
jest: VW Transporter T3 Syncro

nigdy nie mów nigdy...
Avatar użytkownika
hassan
 
Posty: 599
Dołączył(a): 31 paź 2008, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez korf » 11 wrz 2012, 13:01

:)2 :)2 :)2

Tylko pocieszny "zwiedza"?
2.6 LWB, 2.6 RS, 3.1 RS, 3.1 LWB, 3.5 LWB, 3.2 RS, 2.8 LWB, 3.5 RS | Trooper 4WD
Avatar użytkownika
korf
 
Posty: 551
Dołączył(a): 31 mar 2009, 11:29
Lokalizacja: Katowice | SBL

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez pocieszny » 11 wrz 2012, 16:22

@Hassan- coż szkoda :cry: ale czasem tak bywa, czasu mało wiele do zobaczenia, każdy chce wykorzystać to jak może najlepiej :)2 w końcu 2 raz za pare tygodni się nie zdarzy :( spotkać na spokojnie możemy się też w Polsce :)2 ;)
też g`hvino wypić, z puri i khachapuri będzie problem ale jak trzeba będzie to się załatwi :)2 :)21
@korf nie tylko ;) hassan był w tym samym czasie w Gruzji :)2
kilku innych znajomych trooperami przemierza świat :)2
Maxiu 2,5 biturbo :)21
Patrol 4,2 :)21
pocieszny
 
Posty: 3892
Dołączył(a): 30 paź 2010, 18:39
Lokalizacja: Jordanów

Re: Gruzja 18.08-09.09.2012

Postprzez piotrck » 11 wrz 2012, 16:24

ja miałem zamiar , ale jak to w życiu bywa , w nastepnym roku może się uda
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Następna strona

Powrót do Wypady w teren

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości