Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Okazjonalne wypady terenowe, czyli błocenie, brodzenie, zakopywanie, wtopy, itd., itp.

Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 26 sie 2015, 20:48

Tegoroczny plan to był przede wszystkim Bułgaria. Ale wyszło trochę po drodze i trochę dodatkowo.
Pierwszy dzień to był dojazd w Tatry od strony słowackiej. Tam się kimneliśmy pod Gerlachem (w aucie przy drodze) i następnego dnia weszliśmy na Rysy. Kolejny nocleg w Słowackim Raju na leśnym parkingu. Następnie węgierskie góry Matra. Poszło szybko, więc tego samego dnia byliśmy już w Rumunii. Na granicy zakup winietki na 30 dni za 8Euro. Ceny ON ok 5,40zł, więc postanawiam zatankować w głębi kraju. Dalej tylko gorzej - tankujemy po ok 5,80zł. Spaliśmy na pd od Oradea, gdzieś w polu. Kolejnego dnia ruszyliśmy nad Dunaj. Po dotarciu do Orsovy, czyli nad południowy kraniec Łuku Karpat wjechaliśmy w góry na nocleg. Wreszcie trochę w terenie.
Obrazek
Pierwszy nocleg w SK

Obrazek
Widok z Rysów na stronę Słowacką.

Obrazek
Nocleg Słowacki Raj

Obrazek
Węgry. W tle góry Matra.

Obrazek
Nudna zachodnia Rumunia

Obrazek
Naddunajskie Karpaty
Ostatnio edytowano 27 sie 2015, 22:22 przez miras7, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 27 sie 2015, 21:45

Rano lecimy na granicę Calafat-Widyń. Pokazać paszporty , zapłacić 6Euro za most i po kilku minutach jesteśmy w Bułgarii. Szukamy gdzie można kupić winiety. Okazuje się , że na stacjach paliw, ale też nie na wszystkich. Lepiej jednak jak najszybciej, bo już za miastem są kamerki/czytniki. Kupujemy na razie na 10dni za jakieś 22zł na nasze. Zwiedzamy twierdzę w Widyniu, ale w sumie nic ciekawego. Jedziemy dalej do Belogradczika. Tamta twierdza to rewelacja. Zbudowana w skałach coś jak nasze Góry Stołowe, ale jakoś tak bardziej widokowo. Zdecydowanie polecam. Następnie wjeżdżamy na szlak w kierunku Midżura na granicy z Serbią i szukamy drogi przez góry do Martinowa. Spotkani robotnicy twierdzą, że nie ma przejazdu górą, a żebyśmy na pewno dojechali gdzie chcemy oddają nam swoją mapę z nakreślonymi wskazówkami dojazdu. Ale skoro można tylko asfaltem, to rezygnujemy i przeskakujemy dalej na południe, w okolice Montany i tam nocujemy nad zalewem na plaży dostępnej tylko dla 4x4. Wieczorem i nad ranem pojawia się kilku wędkarzy, ale pełna kultura, cisza i spokój.
Obrazek
Twierdza Widyń.

Obrazek
Twierdza w Belogradcziku.

Obrazek
Nocleg pod Montaną
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 27 sie 2015, 22:03

Plan na dziś to Bałkan Wraczański. W okolicy Vratsa zwiedzamy jaskinię i połoninami suniemy dalej na południe. Spanie nad strumykiem w okolicy Iskrets.

Obrazek
Bałkan Wraczański

Obrazek
Wraczańskie połoniny

Obrazek
Szlakowskazy są, więc się nie zgubimy...

Następnego dnia pojechaliśmy przez Sofię w masyw Witosza. Tam spod kompleksu Aleko weszliśmy na Czerny Wrch 2280mnpm. Tego dnia zrobiliśmy wcześniejszy biwak na jeziorem Iskar.
Obrazek
Przedmieścia stolicy

Obrazek
Czerny Wrch

Obrazek
Iskar
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 30 sie 2015, 13:25

Niedziela. Wyspaliśmy się solidnie. Dzisiejszy plan to Monastyr Rylski. Po drodze widzę jakąś akcje na ściernisku. Stoi strażacki Ził, a na polu leżą dwa Bambi Bucket (zbiorniki podwieszane pod śmigłowcem do gaszenia pożaru). Zajechaliśmy od tyłu na poranną kawkę. Opłacało się. Zaraz przyleciały 2 wojskowe Mi-17, podczepili zbiorniki i poleciały w kierunku Riły. Pojechaliśmy dalej do Monastyru. Okazało się , że pożar był niedaleko niego, w górach. Pod Monastyrem sporo policji i wojska (?), najbliższy parking z 1,5km dalej, oczywiście płatny. Samo wejście bezpłatne, tylko jakieś dodatkowe zwiedzanie się płaci. Naprawdę warto to zobaczyć. Wróciliśmy niżej, do Pastry, tam betonówką wjechaliśmy w góry, fajną traską, trawersując zbocze wspieliśmy się na 2500m. Idealne miejsce na nocleg, ale było jeszcze wcześnie, więc tylko obiad i na dół. Przez Stob pojechaliśmy do Jakorudy, Tam trochę bładziliśmy szukając wjazdu w góry w kierunku schroniska Granczar. Dotarliśmy do niego już po zmroku. Okazało się , że nocleg nawet w własnym namiocie jest płatny (ok 6.60zł za wszystko), ale chcieliśmy wcześnie wyjść w góry, więc skorzystaliśmy. To był pierwszy płatny nocleg w naszej kilkuletniej historii podróżowania. Noc była chłodna (jak na nizinne upały). Wstaliśmy przed wschodem słońca i w góry. Plan to zdobycie Musały 2925mnpm. Po ponad 5godz się udało i po 10godz byliśmy w aucie. Zjechaliśmy kilka km , aby wyjechać z granic Parku Narodowego i tam znaleźliśmy fajne bezpłatne miejsce na nocleg.

Obrazek
Monastyr Rylski

Obrazek
W górach Riła na 2500m

Obrazek
Szlak na Musałę od południa

Obrazek
Widok ze szczytu na północ
Ostatnio edytowano 18 lut 2016, 14:59 przez miras7, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 30 sie 2015, 14:03

Wtorek. Dziś powinniśmy dojechać do Olimpu. Najpierw jednak zjeżdżamy z gór i jedziemy do Melnika na winne zakupy. Układam trasę jako ciekawą a nie tranzytową i ostatnie 35km jest fajnie. Zwłaszcza ostatni tunel w piaskowcu. Po zakupach w Melniku ruszamy do Kulaty - przejścia granicznego. Nie jest łatwo. Robią nową drogę, objazdy od wschdu nie wyznaczone, ale pytamy ludzi i bez problemu dojeżdżamy. Granica ekspresowo. Dalej monotonne autostrady, potem chaotyczne drogi lokalne. Wiemy już, że dziś nie dotrzemy do dolinki w masywie Olimpu, w której zamierzaliśmy nocować i rano wyjść w góry. Śpimy więc na pagórku od zachodnij strony gór. Całkowity spokój i gdyby nie śmigłowce wojskowe latające przez pół nocy to i cisza. Choćwzgórze wyglądało dość dziwnie . Przy wjeździe była jakaś tablica, ale tak ostrzelana, że nieczytelna. Do tego jakieś bunkry... :D
Rano ruszamy w Olimp. Po dotarciu na koniec wspomnianej dolinki mamy na nawigacji 2400mnpm. Więc na Mitikasa tylko 500m w górę. Mimo późnej pory (8.30) ruszamy. Dość szybko docieramy do Skali, która jest niższa od Mitikasa tylko kilka metrów, ale wejść na najwyższy szczyt Olimpu nie będzie tak łatwo. Próbujemy jakiśczas, ale w końcu odpuszczamy, głównie ze względu na młodego i jego bezpieczeństwo. Kręcimy sięjeszcze parę godzin po okolicy i wracamy do auta. Tam spotykamy dwie ekipy z Polski LC80, ale nie chcąiśćw góry. Pytają tylko czy da się tam wjechać... :?
Jedziemy nad morze. Wynajdujemy bez problemu dziką plażę. Trochę wieczornej kąpieli i spanie na klifie. Gorrrąco i duszno. Ja chcę w góry... :cry:
Rano wstajemy dość szybko, bo słońce pali po namiocie. "Dzieciaki" na plażę, ja szukam bankomatu. Niestety nie udaje mi się. Siedzimy jeszcze trochę i ok 10 spadamy, bo za gorąco. Szukamy dalej, bankomatu znaczy. Nie bardzo wiemy gdzie jesteśmy, ale jest jakiś rynek. Szukamy i jest... tam gdzie największa kolejka. Z godzinę tam staliśmy. Bankomat wypłacał tylko banknoty 50E. Mamy plan by zobaczyć jak wyglądają trasy na Mitikasa od drugiej strony. Na szczęście w IT spotykamy dziewczynę, która nam wyjaśnia, że trasa, którą próbowaliśmy wejść dnia poprzedniego jest najłatwiejsza. Oglądamy tylko wąwóz i Monastyr i jedziemy na dół. Wjeżdżamy do najładnijszego miasteczka w Grecji jakie widzieliśmy - Litochoro. Ciężko nam się z nim rozstać, ale wyjeżdżamy na obrzeża na nocleg. Wybieramy zakrzaczoną łączkę obok bazy wojskowej. mieli tam jakieś czołgi itp. Wieczorem i rano grali nam na trąbce... 8-) Spróbowaliśmy słynnej greckiej Recziny (czy jakośtak) ... i dobra była, ale nic więcej nie pamiętam....

Obrazek
Okolice Melnika

Obrazek
Tunel w piaskowcu

Obrazek
Zachodnie okolice Olimpu. Pierwszy grecki nocleg.

Obrazek
Dolinka startowa w Olimpie

Obrazek
Olimp

Obrazek
Nocleg nad morzem

Obrazek
Litochoro

Obrazek
Ostatni grecki nocleg
Ostatnio edytowano 01 wrz 2015, 22:02 przez miras7, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez PiotrR » 30 sie 2015, 16:42

:)2 C.D.N, C.D.N ,C.D.N, proszę ;)
Takie kombi 3.1
PiotrR
 
Posty: 2154
Dołączył(a): 30 cze 2011, 20:20
Lokalizacja: WGM

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 30 sie 2015, 17:47

Przepraszam :oops:

CDN

----------------------------------------------------------------

Rano, kiedy jemy śniadanie, w bazie obok dopiero trąbią. Nie wiem czy na pobudkę czy śniadanie. Wracamy jeszcze chwilę do Litochoro, a potem w kierunku granicy, tym razem następnej na wschód od Kulata, czyli przez greckie Rodopy. Od rana nad Olimpem ciągną burze. Widać też na północy, nad Bułgarią.
Rodopy po greckiej stronie bardzo łande, ale i suche oraz prawie bezludne. Na granicy pusto, ale widać różnicę pomiędzy jazdą na południe a na północ. Teraz zaglądają do samochodu. Wjeżdżamy do BG i szukamy winiety, nasza już nieważna. Jedziemy na Dospat i dalej na Devin. Przy Dospat robili drogę, więc zatrzymaliśmy się by poszukać objazdu. Zaraz stanął przed nami Sprinter, gość podszedł do nas i mówi, że pracował w Polsce, bardzo lubi Polaków i jak może nam pomóc. Ostatecznie przepilotował nas przez miasto i wskazał drogę na Devin. W okolicy Borino wbijamy w góry w kierunku jaskiń. Natrafiamy na znakowany szlak i zaraz szukamy noclegu. Nie zdążyliśmy zrobić obiadu jak rozszalały się burze. Jedna za drugą. Przygotowaliśmy spanie w aucie. Rano we mgle ruszyliśmy dalej. Po deszczu przydały się MTki. Niestety chwilę potem padła chłodnica. Pękła jedna z rurek/żeberek. Wyciek dość spory. W BG widziałem jednego Montka, więc nie liczyłem, że na szrocie znajdę chłodnicę. Ale tak czy inaczej z lasu trzeba wyjechać. Nie było nic do stracenia, więc zalałem K-Seal, odczekałem instrukcyjne 15min i ...przestało lecieć. Wakacje uratowane! I tak się zastanawiałem czy nie odpuścić i wracać szybciej. Jednak pojechaliśmy zgodnie z planem. Tyle, że nie daleko. Na drodze stał UAZ, nie było opcji przejazdu, ale i potrzeby. Uazem przyjechali drwale, którzy dopiero udrażniali szlak z zwalonych drzew. Pokornie wróciliśmy do asfaltu i pojechaliśmy naokoło. Przy jaskini Jagodzińskiej odpędził nas tłum turystów. Nie dosłownie, tylko nie chcieliśmy pchaćsię w komerchę. Pojechaliśmy do Jagodiny i dalej, uwaga!, znakowanym szlakiem rowerowo - samochodowym! do Diabelskiego Gardła. Można uznać, że szlak to rowerowo-offroadowy bo już na pewno Dacią tam nie przejadą. Sporo tam takich szlaków. Miejscowi poobcinali w długich Gelendach dachy i wożą turystów po górach. Prócz tych szlaków to przy drogach co kawałek miejsca biwakowe. Najprostsze to czeszma i stół z ławkami. Te wypasione mają murowany budynek z zadaszeniem, grillem, niektóre nawet naczynia i miejsce pod namioty. Wszystko gratis! Same Diabelskie Gardło nie tak atrakcyjne jak mówi przewodnik. Ruszamy na północ szukając noclegu. W pewnym momencie uświadamiamy sobie, że nie ma żadnych dróg na wszchód, a chcieliśmy do Asenovgradu. Znajdujemy na mapie szlak do schroniska na 1800mnpm. Po drugiej stronie ma być już droga szutrowa na dół, na wschodnią stronę gór. Jedziemy cały czas lasem. Robi się ciemno. Mamy jeszcze spory kawałek do przełęczy, ale widząć kawałek "trawnika" z minimalnym widoczkiem idziemy spać.

Obrazek
Greckie Rodopy

Obrazek
Bułgarskie Rodopy

Obrazek
Chłodnica się uszczelnia

Obrazek
Jaskiniowe okolice

CDN
Ostatnio edytowano 01 wrz 2015, 22:10 przez miras7, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez Bobbie » 30 sie 2015, 22:10

O, widzę, że w końcu się zebrałeś w sobie ;)
Nie mogę się doczekać łykendu i pogapienia się na te zdjęcia w full HD :shock:
cośtam, cośtam
Avatar użytkownika
Bobbie
 
Posty: 253
Dołączył(a): 21 mar 2013, 21:15
Lokalizacja: Wrocław

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 01 wrz 2015, 20:46

Przejechaliśmy te góry bez widoków i dojechaliśmy do Asenovgradu. Tam zwiedziliśmy twierdzę Asena, a niedaleko pod Płowdiwem muzeum lotnictwa. W Płowdiwie natomiast stare miasto i zabytki porzymskie. Ruszyliśmy na północ z zamiarem dojechania do pasma Stara Płanina i zanocowania tam. Wjechaliśmy w bardzo ładne widokowo połoniny.
Rano lecimy do Nikopol na promowe przejście graniczne. Tankowanie, zakupy i ... spóźniamy się na prom. Nie wiem ile, ale jest 12.30, a następny o 16. Biurokracja okropna. Gorsza niż na granicy PL-UA. Suma wszystkich opłat to ok 16E. Prom się opóźnia. Beznadziejny załadunek i rozładunek. Po stronie Rumuńskiej czas się zatrzymał na początku lat '90. Ogólnie bida i syf. Ale podejście do Polaków po jednej jak i po drugiej stronie Dunaju bardzo w porządku :)2 . Opóźnieni gnamy w Fagarasze. Nie mamy szans dojechać za dnia nad Balea Lacul. Wbijamy się już po ciemku nad strumień u podnóża gór. Wcześnie rano ciśniemy nad jezioro Balea, aby jak najszybciej wyjść w góry. Jednak kręta trasa Transfogarska powoduje, że na szlak wychodzimy o 8.30. Nie mamy szans na Moldoveanu, ale robimy rekonesans do połowy trasy i wracamy. Po 8 godzinach jesteśmy przy aucie. Chcieliśmy kupić coś do jedzenia i przespać się niedaleko, ale ceny x4 więc jedziemy słynną krętą trasą do najbliższej wioski. Tam zakupy i znów nad strumykiem nocleg.
Ruszamy tranzytem do domu. Cała trasa do Oradea w remoncie i ruch wahadłowy co kawałek. Na granicy jesteśmy przed zmrokiem. Oddalamy się w głąb Węgier ok 50km i śpimy w lasku przy drodze. Przejechaliśmy ok 350km w 12-13 godz. Rumunia...
Czwartek. Ostatni dzień podróży mija na spokojnym tranzycie przez Węgry, Słowacje i Polskę. Jest jeszcze widno kiedy dojeżdżamy do domu.
W Bułgarii upały i pożary. To samo w Grecji. Po wyjściu z samochodu przed domem wita nas znajomy swąd płonącego lasu i krążący Dromader. Upał także niegorszy.
Podsumowanie, czyli kilka statystyk i wniosków, które wszyscy lubią najbardziej...
Przejechane prawie 4900km
Spalanie z całego wyjazdu 10,8
Paliwo najtańsze w Polsce, najdroższe w Rumunii. Bułgaria i Grecja ok 5.10-5.20zł/l
Najważniejsze - awarie! - wspomniana chłodnica. Dolewając 0.5l co dzień bezpiecznie wróciliśmy.
Każdy kraj po drodze zaskoczył nas na swój sposób. Słowacja i Węgry - spokojnie można spać na dziko. Słowacka policja nas nie męczyła! W Rumunii byliśmy kilka lat temu, ale tylko Maramuresz. Fagarasze mocno skomercjalizowane, pola poogradzane, wszystko drogie. Pierwsze wrażenie w Bułgarii - syf, nieład, bida... Po 2 dniach nauczyłem się jeździć po ich drogach wśród ich kierowców. Ludzie bardzo fajni. Bałem się , że to będą tacy Bułgarzy jak na naszych bazarkach. A Grecja... zaraz po wjeździe zaczeliśmy tęsknić za Bułgarią i to uczucie pozostało do końca. Spodziewaliśmy się kraju europejskiego, tylko z większą swobodą, ale to zwykły bałkański kraj tylko bardzo drogi. Gdyby nie Olimp, który okazał się świetny, nie miał bym po co tam wracać. Bułgarię wspominamy bardzo dobrze :)2 A trasa Transfogarska... gdybym jechał na nią specjalnie, to były by to stracone pieniądze. Dobrze, że ja tam tylko przejeżdżałem.

Obrazek
Okolice Asenovgradu

Obrazek
Płowdiw

Obrazek
Stara Płanina

Obrazek
Granica BG-RO

Obrazek
Na szlaku. Fogarasze.

Obrazek
Transfogarska

Obrazek
Noclegownia na północy Fogaraszy
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez Bobbie » 01 wrz 2015, 22:07

No Bracie - zacieam łapy na łykend :D :)2
Poskąpiłeś tutaj tych zdjęć trochę :evil:
cośtam, cośtam
Avatar użytkownika
Bobbie
 
Posty: 253
Dołączył(a): 21 mar 2013, 21:15
Lokalizacja: Wrocław

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 01 wrz 2015, 22:20

Aha... jak klikniecie na zdjęcie to będzie DUŻE
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez piotrck » 13 wrz 2015, 09:51

zacny wypad :)2
jakie jedzenie w Bułgarii ? co możesz polecić
Hasta la Victoria Siempre.
3,1 LTD 97r
piotrck
 
Posty: 1357
Dołączył(a): 17 sie 2011, 10:25
Lokalizacja: Kielce

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 14 wrz 2015, 12:34

Wiesz przecież, że w podróży małe znaczenie mają dla nas kulinaria. Powoli się to zmienia, ale na razie słabo się orientujemy. Ogólnie wspominam bułgarskie produkty jako ostro doprawione. Kiełbasa półsurowa, ale na ostro. Świetne przyprawy i sosy. Owoce i warzywa kupowaliśmy na straganach przy drodze. Jedliśmy dobre sery z wiejskich sklepików, polecane przez sprzedawców, ale nie wiem jakie to były. Nie zapamiętałem jakiś rewelacji. Arbuzy gorsze niż w Serbii, ale może jeszcze wcześnie było (?). Ceny podobne jak w Polsce, niektóre niższe. Grecja to już cenowo tragedia.
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 02 kwi 2017, 11:19

Jest filmik z części bułgarskiej:
https://www.youtube.com/watch?v=N8oPC2mPsqk
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez PiotrR » 02 kwi 2017, 18:30

Zazdrość to delikatne określenie tego co czuję :cry: aż żal mi d... skręca. Żona :evil: wymusiła na mnie w 2017 asfaltowe Węgry :oops: poza winem nic ciekawego :(
Coś dla mnie i dzieciaków dopiero 2018.
Fajnie się ogląda :)2
Takie kombi 3.1
PiotrR
 
Posty: 2154
Dołączył(a): 30 cze 2011, 20:20
Lokalizacja: WGM

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 10 maja 2017, 15:32

... i jeszcze epizod z gaśniczym Mi-17:
https://www.youtube.com/watch?v=yHIwZdImngQ
Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez miras7 » 21 maja 2017, 18:48

Avatar użytkownika
miras7
 
Posty: 1779
Dołączył(a): 06 sie 2012, 19:41
Lokalizacja: Wrocław/Milicz

Re: Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Grecja

Postprzez PiotrR » 21 maja 2017, 22:49

:( :)2
Takie kombi 3.1
PiotrR
 
Posty: 2154
Dołączył(a): 30 cze 2011, 20:20
Lokalizacja: WGM


Powrót do Wypady w teren

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron