miras7 napisał(a):Np ten. Gdyby był krótki to bym pojechał zobaczyć. Resztę warunków wstępnie spełnia:
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-mont ... Ctrhy.html?
Michał4x4 napisał(a):miras7 napisał(a):Np ten. Gdyby był krótki to bym pojechał zobaczyć. Resztę warunków wstępnie spełnia:
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-mont ... Ctrhy.html?
obetnij
Legend napisał(a):dlaczego tak się uparliście na 3.2?
nie lepiej 3,0 ulepszonym ECU?
OStatnio z korfem mieliśmy krótką wymianę zdań, Marcin licze, że przyjedziesz w końcu i dokończymy temat 3,0.
Seryjny zdrowy 3,0 już dobrze jeździ, a z automatem wrażenia są bliskie 3.2. Jeśli brać pod uwagę większe koła np 33 to ze względu na sporo większy moment obrotowy 3,0 jeździ się w technicznym terenie lepiej. Owszem, przy butowaniu wygyrwa benzyna tyle, że w tym terenie to jeszcze stacja musi być blisko. Jak miałem 3,2 w automacie parę lat temu na silverstonach 265/75/16 to na asfalcie było 17-19 litrów, a teraz to zbiornik na jeden dzień niezbyt odległego upalania. W 3,0 daje realnie podobne wrażenia z jazdy a zasieg jest nieporównywalnie większy. W przypadku gdy z powodzeniem będę mieć ECU na 200km to przypuszczam, że osiągami będę na łeb bić 3.2. 3,5 fakt, inna bajka, pali jeszcze wiecej ale to juz naprawdę fajnie idzie i 3,0 nawet na ECU bedzie w tyle.
korf napisał(a):[...] jakby mechanik nie postanowił porwać pielęgniarki...
Jake napisał(a):Widzicie? I tak sie konczy dawanie do mechanika, oni maja dziwne kodeksy wartosci moralnych Lepiej robic samemu a zaoszczedzone pieniadze przeznaczyc na garaz i narzedzia.
mcgiver napisał(a):nie znam tej marki ale przypomina trochę starego pontiaca fiero.
a tak do rzeczy to każda potwora znajdzie swego amatora
Quentil napisał(a):Rozbity Delorean, będę w żałobie do końca tygodnia
Jake napisał(a):mcgiver napisał(a):nie znam tej marki ale przypomina trochę starego pontiaca fiero.
a tak do rzeczy to każda potwora znajdzie swego amatora
Nie kojarzysz DeLorean'a? Klasyka kina lat 80-tych!Quentil napisał(a):Rozbity Delorean, będę w żałobie do końca tygodnia
No żal, żal, ale one były tak zaprojektowane, ze nierdzewne panele sie wymienia na nowe, a chassis z kompozytów naprawie jak jacht albo spawa jak plastikowy zderzak. W zasadzie naprawa takiego rozbitka majac dostep do czesc (o dziwo nie ma duzego problemu z ich zakupem), jest jak poskladanie puzzli. Tylko bardzo kosztowne. Mam dalekiego znajomego pod Warszawa ktorego pasja sa DeLoreany, ostatnio jak u niego byłem to miał 5 szt na hali, z czego cztery w podobnym stanie jak ten z ogłoszenia i jeden prawie gotowy jak nówka.
Jake napisał(a):Mam dalekiego znajomego pod Warszawa ktorego pasja sa DeLoreany, ostatnio jak u niego byłem to miał 5 szt na hali, z czego cztery w podobnym stanie jak ten z ogłoszenia i jeden prawie gotowy jak nówka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości