Strona 1 z 3

[SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 29 maja 2016, 20:56
przez FFK
Auto na Pb pracuje ok, ale sytuacja jednak zmusiła...

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 31 maja 2016, 00:53
przez mcgiver
troche wiary i zaangażowania . z tymi autami się zrasta na amen :)21, no ale moze tylko ja tak mam ze jak coś mam to do końca :lol: .

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 31 maja 2016, 05:48
przez FFK
Chyba wiary to ja najwięcej w to auto miałem :D

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 06 sie 2016, 19:06
przez FFK

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 20 sie 2016, 18:52
przez FFK
SPRZEDANY :)2

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 20 sie 2016, 21:44
przez Michał4x4
FFK napisał(a):SPRZEDANY :)2


Gratulacje :)2
Co teraz w planach motoryzacyjnych?

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 20 sie 2016, 23:02
przez FFK
Zależy od finansów. Pewnie monterey/trooper :-)
Kusi mnie jeszcze jeep z 5.2 pod maską z LPG, a najlepiej jakiś amerykaniec z dieslem powyżej 6l

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 21 sie 2016, 15:57
przez freefly
FFK napisał(a):...... a najlepiej jakiś amerykaniec z dieslem powyżej 6l


Powerstroke 7.3 ?

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 21 sie 2016, 19:59
przez pocieszny
freefly napisał(a):
FFK napisał(a):...... a najlepiej jakiś amerykaniec z dieslem powyżej 6l


Powerstroke 7.3 ?

dupy nie urywa a pali jak smok :)3
miałem przez 3 miechy w USA róznicy z innym dużolitrażowym dieslem żadnej spalanie dużo większe, ale kto bogatemu zabroni :)21 :)2

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 21 sie 2016, 21:38
przez FFK
Więc kolego Pocieszny, a co iść według Ciebie?

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 21 sie 2016, 22:32
przez Michał4x4
W Patrola 6,5TD :)21

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 22 sie 2016, 09:38
przez pocieszny
jak w parcha to ze zwykłym silnikiem ;) po co na kowadło wydawać równowartość auta :)21 a jak zajeździsz wsadzić BMW, popularne i w miare tanie rozwiązanie albo benzyne z Maximy :)2

a co do terenówki, amerykańce mają jedną wadę w naszych realiach, rozmiar, zawsze jak wjedziesz w kszory albo drogę leśną to jest za szerokie żeby normalnie jechać i się w drodze mieścić, a już co do powerstroka to spokojnie można brać mniejsze, oprócz powiększenia ego nie będzie wielkiej różnicy ;) no może takiego strasznego wiru w portfelu nie zrobią ;) ale jeśli gonisz marzenia to zostań przy swoim ;D pojeździsz pół roku sprzedasz ;)

w zasadzie po jeżdżeniu sprwanym Trooperem 3,5 lub 3.0 w większości terenówek będzie niedosyt, i to dośc duży :)21 albo mało mocy albo krowa niemiłosiernie wielka ;)

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 22 sie 2016, 17:26
przez FFK
Własnie przeglądając inne auta 4x4 to albo za ciasne, albo mały silnik. Nie jeździłem nigdy montkiem 3.1, więc przesiadając się z 3.2 na 3.1 nie wiem czego się spodziewać. Jaka różnica jest w jeździe itp.

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 22 sie 2016, 21:32
przez PiotrR
Bolesny brak mocy przy wyprzedzaniu, jak się rozbuja to jedzie jak każdy diesel. W komforcie czy prowadzeniu nie ma różnic z beną. W terenie 3.1 wybacza błędy kierowcy .
Masz dychawicznego VV Montek 3.1 jest trochę żwawszy.Na seryjnych kołach możesz liczyć na prędkość przelotową 130 i spalanie 11-12l on , Nie goniony powyżej 100km/h spala poniżej 10l

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 22 sie 2016, 21:43
przez pocieszny
jeśli się przesiadać z 3,2 to tylko na nowe troopery, 3,1 będzie niestety rozczarowaniem

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 22 sie 2016, 22:22
przez Gocu
Polecam 3,5v6 w automacie :)2 :)

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 23 sie 2016, 00:32
przez FFK
Albo Chevy Blazer :)2

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 23 sie 2016, 16:58
przez jjag
Czesc Adam

Podstawowe pytanie jakie powinienes sobie zadac to do czego ma sluzyc auto.
Czy do turystyki ,itd......
Ja mialem montka 3.1 , ( widziales to auto na suwalszczyznie )do turystyki i malego katowania w terenie byl OK. Dzis jest patrol y61, 2.8 silnik z podniesiona moca w VTECHU. i to jest to . Dwa w jednym -turystyk+przeprawa.
Kazde auto ma plusy i minusy.Ja bylem zadowolony i z montiegi i obecnie z patrola.
Pozdrawiam
Mirek

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 23 sie 2016, 22:51
przez FFK
Tak po rozmowie z naszymi forumowymi kolegami to chyba zostanę przy montereyu. Jeep silnik fajny, do liftu gratów full, ale za ciasny. Patrol też odpada, mało miejsca jak dla mnie, zbyt toporny. Chevy blazer - silnik, skrzynia i napędy - wielka niewiadoma jak dla mnie. Ford explorer to tak samo jak z blazer'em. Frotka niby podobna do monta, ale jeździłem dziś sportem (na prawdę w rewelacyjnym stanie technicznym - igła) i to takie tico na ramie, a long to tico w kombi :twisted:
Rozmawiając z MAVVem doszedłem do wniosku, że w latach produkcji trooper to była górna półka jeżeli chodzi o tzw. SUVy.
Kupując swojego montka miałem kilka aut do wyboru, którymi jeździłem oceniałem wybierałem. W jednych czułem się dobrze, w innych gorzej. Jednymi świetnie się jeździło inne wręcz odpychały. Wsiadając do montka pierwsze wrażenia jak w słowach piosenki Andrzeja Cierniewskiego: "Tu jest twoje miejsce, tu jest twój dom." :lol:
Teraz pytanie Pb czy ON. Budżet nie zezwala mi na to, aby nabyć trooperka z 3.5 litrowym 6VE1. Więc kasy mam na 3.2, albo 3.1.

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 24 sie 2016, 00:35
przez mcgiver
Dla mnie zawsze tylko bmw istniały (zaraz po tym jak przesiadłem sie z hondy 16 lat temu; ten samochód kochałem , ale mimo remontu silnika i nietylko , zgnił na amen i trzebabyło się pozbyć świerzba), do czasu jak nie kupiłem przypadkowo do rozwoju biznesu montka 3,2 i nie zrobiłem z nim porządku.
Bety zawsze były ,są i będą pod moim domem , ale niestety jako auto użytkowe/rodzinne jak się przesiądę to tylko na troopera/montereya 3,5.
Niestety ale żadne mercedesy czy bmw i inne padaki w tej klasie nie sięgają do pięt, temu samochodowi pod żadnym wzgledem (no może oprócz prestiżu 8-) , fakt ten samochód jest ogólnie niedoceniany, ale nam się pozostaje tym cieszyć bo widać rodzynki w sieci za nieduże pieniądze)
Z mojego 3,2 jestem naprawde zajebiscie zadowolony , ale jednak ten poliftowy 3,5 ze wzgledu na dodatkowe 40 ogierów pod maską mnie kusi od dłuższego czasu.
Natomiast żadnego dizla nigdy nie miałem i mieć nie będę ,chyba że jako agregat prądotwórczy ewentualnie , aby wspomóc moją instalację fotovoltaiczną .
W rodzinie jest kilka dizli ,ale nikomu nie udało się mnie nimi zarazić, bo mam swój specyficzny styl jazdy (do odcinki , a jak :D ) i swoje wiem;charakterystyka pracy dizla nie miesci sie w mojej czasoprzestrzeni...
turbobenzyna ok ,
turbodizel nok
nigdy jeszcze korba mi bokiem nie wyszła.
No , ale to już kwestia przekonań :roll: ,
Niemniej jednak , generalnie uważam ,że ropa jest dobra ......do mycia części przy remoncie benzyniaka, bo nie wysusza , na kość.
co do jeepa to mam obraz sytuacji, jak znajomy kupił ponad 2 lata temu swierzba za 20 tyś z niemiec.
benzyna coś koło 4litrów(nie znam jeepów?); przez 2 lata dołozył prawie 10tyś zł bo cały czas jakieś awarie, jak sie szykował do założenia gazu to padł mu komputer silnika( 3 miesiące auto uziemione i wydane 4tyś zł, teraz wał , panewki i cała reszta) ,a że koleś jest żadki w mechanice to jeszcze zamiast podratować budżet to jeszcze pogłębia kryzys bezmyślnym grzebaniem w silniku, no i taniej jeżdzić miejską więc jeżdzi miejską :? .
Nie zrobił nim przez ten czas nawet 5tyś km, bo auto częściej stoi niż jeżdzi. Ja przez 17 miesięcy kulnołem 22tyś tym moim montkiem, i poza kilkoma musowymi naprawami , reszta to juz moje roboty na zapas(czytaj ; moje widzimisie), których koszt w sumie nie przekroczył 2-2,5 tyś zł.
Kończąc: troper jest wdzięcznym czołgiem nie do zajebania, ale najllepiej naprawiać samemu oczywiscie jesli ma sie o tym pojecie.
elaborat wyszedł ...no pech :D

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 24 sie 2016, 09:25
przez Maryś2
3,1 też fajnie gada :)2 benzyna to niestety tylko w gazie a gaz to do kuchenek :)21

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 24 sie 2016, 20:57
przez PiotrR
:)2 :D

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 24 sie 2016, 23:52
przez mcgiver
Maryś2 napisał(a):3,1 też fajnie gada :)2 benzyna to niestety tylko w gazie a gaz to do kuchenek :)21

używam i do kuchenki i do zapalniczki , ale najwiecej do moich samochodów.
to nie jest temat na takie dywagacje , ale podkreśle jeszcze raz po kilku osobach na tym forum w różnych tematach że 3,2 w zagazowanej benzynie poza wieloma walorami ma jeden główny:
koszty 100km przebiegu mieszczą się w 25-35zł , (warunek w miarę dobra instalacja sekwencyjna lub bardzo dobrze wyregulowana by nie starcić mocy) ; który dizel w tej wadze może iśc na pełnej pycie za takie koszta i jeszcze wyprzedzać z palcem w dupie?
Kiedyś dizle mogły się poszczycić ekonomią i w miarę małą awaryjnością, dziś niestety tak nie jest , bo poza wysoką ceną ON dizle na naszym rynku są w kondycji dorożkarskiego konia tuż przed zejsciem :lol: , i na drodze żadko można spotkać kilkunastoletniego takiego który nie ciągnie za sobą czarnych tumanów sadzy.

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 25 sie 2016, 14:25
przez pocieszny
demonizujecie troche 3.0
znam kilka sztuk co jeżdżą bez większych problemów, ostatnio nawet ze 3 widziałem mocno ciorane w terenie ;)
jest kolega co popitala 3.0 na wyprawy a nie dookoła komina a 150 kucy robi na 33 bardzo przyjemną robotę, no i spalanie poniżej 10 :)21
w 3.0 główną przypadłością (tak jak i w 3,2) są czujniki i elektryka, korby bokiem w tym silniku jeszcze nie widziałem :)21 a w 3,2 i 3,5 pogięte zawory (w niekolizyjnym silniku :)21 ) a jakże ;)

jakbym miał luźne 8000 dla ekserymentu bym sobie to 3.0 sam kupił ;) pewnie rzadziej by marudził niż moje 3.2 :)21

Re: [SPRZEDAM] Monterey 3,2 LPG LTD 1993r

PostNapisane: 25 sie 2016, 18:16
przez mcgiver
pocieszny napisał(a):demonizujecie troche 3.0
znam kilka sztuk co jeżdżą bez większych problemów, ostatnio nawet ze 3 widziałem mocno ciorane w terenie ;)
jest kolega co popitala 3.0 na wyprawy a nie dookoła komina a 150 kucy robi na 33 bardzo przyjemną robotę, no i spalanie poniżej 10 :)21
w 3.0 główną przypadłością (tak jak i w 3,2) są czujniki i elektryka, korby bokiem w tym silniku jeszcze nie widziałem :)21 a w 3,2 i 3,5 pogięte zawory (w niekolizyjnym silniku :)21 ) a jakże ;)

jakbym miał luźne 8000 dla ekserymentu bym sobie to 3.0 sam kupił ;) pewnie rzadziej by marudził niż moje 3.2 :)21


Niewiem co Wy macie z tymi czujnikami i elektryką? Może czkawką sie odbija topienie samochodu ,aż się wylewa oknami.
Po 22 tyś przebiegu w przeciągu niespałna 1,5 roku nie stwierdziłem nigdy żadnych anomali czujników, a naprwdę szukałem bo coś go bolało.
Jedyne problemy na poczatku generowały ciulata instalacja gazową i jak sie potem okazało przefazowany rozrząd przy wymianie przez mechanika poprzedniego własciciela.
Od prawie roku tankuję i jeżdżę bez żadnego musowego grzebania.
Przy moim traktowaniu to ten 3,2 naprawdę w miarę ciagnie te 2 tony i jest nie do zarżnięcia mimo 300tyś na karku,
Dizla to może dla experymentu bym wzioł za .....darmo :)21 , jakbym miał lużną kasę to kupuję najmłodsze 3,5 z małym przebiegiem i zdrową ramą i jezdżę tym następne ćwierć wieku.