Witam serdecznie wszystkich,
od 3 tygodni posiadam Troopera 3.0 DTI, moja pierwsza terenówka, wszystko fajnie pracuje autko bardzo fajnie się prowadzi, tylko jest problem z odpalaniem, po nocy przy plusowej temperaturze muszę zakręcić dwa razy po kilka sekund żeby auto odpaliło, świece sprawdzone wszystkie grzeją, ale ma taki efekty jakby, albo paliwo schodziło i w trakcie pracy rozrsznika musi dopompować żeby silnik zapalił, trudno mi powiedzieć, wyczytałem też czy to przypadkiem nie cofa się olej i zawór zwrotny który jest gdzieś w układzie smarowania przepuszcza olej z powrotem i pompa nie może wytworzyć ciśnieni która jest sterowana olejem i nie może od razu odpalić. Jak jest ciepły to pali ale nie jest to taki super start tylko też ma niewielką zwłoke. Jeżeli ktoś by miał jakieś sugestie to prosiłbym o komentarz do mojego postu. Mam cichą nadzieję że ktoś coś pomoże.
Pozdrawiam wszystkich miłośników 4x4
Paweł