Strona 2 z 2

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 02 cze 2011, 21:26
przez krystian83r
Powinno udać Ci się bez większych problemów.
Kolega miał kilka podobnych akcji i za każdym razem mu się to udało.
Dodam że prawie zawsze do podnoszenia budy używał Hi-Lifta nie uszkadzając przy tum budy.

Ja mam podobny problem z ramą i powiem tyle że w przyszłym tygodniu zdejmuję budę i łatam całą ramę dookoła bo jeszcze trochę i będę Trupcia używał jako kurnika a nie auta :lol:

Pozdrawiam i powodzenia :)2

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 02 cze 2011, 23:22
przez peterek66
Nahen/thor_ napisał(a): Swoją drogą porobiłbyś zdjęcia i wrzucił jak ta rama wygląda.

Ta... 8-)
Wiesz Nahen/thor, chyba lepiej by było jak bym za to się nie brał.... :cry: Im dalej w las tym więcej rdzy. Teraz już wiem, że po za zgniłą ramą mam również lub nie mam zderzaka, belki poprzecznej a mam za to od cholery pourywanych śrub. Już wiem że nie wyrobię się w te cztery dni a samochód potrzebny trochę i to mnie najbardziej wkurza. Zdjęcia robię i na spokojnie po wszystkim wkleję i opiszę ku przestrodze innym, by bacznie oglądali furę zanim ją kupią :geek:

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 02 cze 2011, 23:24
przez peterek66
krystian83r napisał(a):
Pozdrawiam i powodzenia :)2

Dzięki, przyda się :)2

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 03 cze 2011, 00:05
przez Nahen/thor_
Nie łam się, lepiej raz na jakiś czas pomęczyć się dzień czy kilka dłużej ale mieć wszystko zrobione porządnie niż tak jak ja do tej pory z doskoku na szybko tu szpachel tam farba i co 3 miechy od nowa tyle, że coraz większe powierzchnie... Niestety na porządny remont ze zdjeciem budy przyjdzie mi poczekać jeszcze pewnie trochę a szkoda...

Inna sprawa, żę akurat ten "nowy" 2001 nie wymaga jeszcze zadnych tego typu prac ;) Ale staruszek powoli zaczyna piszczeć z bólu przy każdym ruchu...

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 03 cze 2011, 07:36
przez pocieszny
jeśli chodzi o tył ramy.....
kup drugą zrób na cacy i podmień, jeśli będziesz rzeźbił starą nikt gwarancji nie da że nie padnie chwile po naprawie kawałek dalej z przodu,
mam ten sam problem co ty, i powiem tak, to nie jest tylko sprawa tylnego kawałka ramy, bo jak tam zgniło to tak samo masz szczątkowe mocowania budy z ramą (wszystkie gniją na potęgę), do tego wykręcając mocowania z tyłu na 90% urwiesz śruby,
tak czy siak dobrze jest wymienić poduchy buda/rama przewody hamulcowe i paliwowe
a teraz troche lepszych wieści, rama pasuje w zasadzie od każdego troopa/montka o tej samej długości, mocowania silnika są identyczne w każdym, w nowszych (po 98) jest mocowanie belki skrzyni biegów w innym miejscu (da się to prosto ogarnąć przedłużając łapy) mocowania inne przy ramie są identyczne :)21 :)2

cena?? różnie w zależności od ramy jaką kupisz, i czy przekłądać będziesz sam ;) ale i naprawa dobrze zrobiona i wymiana to koszt w granicach 4000, do naprawy też wypada wyjąć ramę bo takie glucenie na aucie niestety nie jest najlepsze

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 03 cze 2011, 17:22
przez mariusz_nasz
Ja już regenerowałem swoją ramę z pozytywnym skutkiem. Ze zdjęciem budy nie ma problemu. Jeżeli chodzi o naprawę ramy to blacha, spawarka i trochę zapału. Ja mam ramę z 88 roku i była w okropnym stanie, jak ostukałem ją z rdzy okazało się że muszę część ramy wyciąć i wstawić nowy profil. Nie mam żadnych problemów jak się robi z głową to można praktycznie mieć tak samo mocną ramę jak nowa z fabryki. Ja walczyłem 10 dni z ramą. Przespawałem nawet mocowania budy oraz resorów (trzeba tylko pamiętać wcześniej wszystko pomierzyć i zapisać).
Obrazek
Obrazek

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 03 cze 2011, 20:47
przez peterek66
Ta... 8-)
Dzięki Mariusz za wsparcie i pozytywne wibracje :)2 Ja miałem dzisiaj spadek formy (emocjonalnej), bo dobił mnie ogrom prac jakie mam do wykonania, czyli ruszysz jedno znajdujesz trzy następne do zrobienia. Oczywiście można by olać i zająć się tym, na co się nastawiliśmy ale jak już masz rozbabrany samochód to szkoda nie zrobić. Mam cholerny problem ze zdjęciem baku (przy nie podniesionej budzie), wydaje się to a wykonalne. Śruby z lewej strony, patrząc od tyłu autka, jakoś poszły ale z prawej nie ma nakrętek od dołu tylko są zgrzane z bakiem kwadraty i kręcić trzeba od góry, a tam ni cholery nie ma miejsca na nic , nie wspominając o jakimkolwiek kluczu :twisted: . Wziąłem się więc za odkręcanie budy, podniosą ją na jakieś 40 centów i może wtedy dostanę się do tych cholernych śrub. Walczę jak dziki Obrazek bo tak jak tylne szpilki od budy, o których przestrzegał mnie Pocieszny, poszły bez najmniejszego problemu tak pozostałe zaczęły się kręcić i muszę wszystkie bebech w środku rozbierać żeby dostać się do łbów... .
Ale nie ma rzeczy niemożliwych do roboty bo hrabia Monti chce jeździć Obrazek
Jak skończę to opiszę i zdjątka powklejam

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 03 cze 2011, 23:02
przez skiczu
Powodzonka... Ja mam cały silnik w częściach i muszę go poskładać :shock: ... tak, że wiem co czujesz :)

Re: Podnoszenie Troopka?? Czy wykonalne??

PostNapisane: 16 cze 2011, 03:37
przez peterek66
Ta... 8-)

No i zrobione, dupa hrabiego Montiego uratowana/połatana. Na razie żyję zlotem i czekam na felgi Dotz`a. Po zlocie opiszę i zamieszczę zdjątka z mojej nierównej, acz wygranej, walki z ramą i nie tylko. Powiem tyle: BYŁO CIEKAWIE I ZAJEBIŚCIE TRUDNO.