Strona 1 z 1

co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 09:35
przez kuba4x4
Witam wszystkich.
Mam problem z Opel Montery 3,0 dti 16V na przodzie silnika szłychac coś jakby rzężenie,chrobotanie zupełnie jak by coś tam ocierało (rozrząd jest nowy ).
Wcześniej natomiast po wymianach oleju, spadło cisnienie i od czasu do czasu kontrolka po uruchomieniu silnika gaśnie po kilku sekundach a wczesniej tego nie było.
Kilka dni temu wymieniłem turbine, ale jeszcze według mechanika trzeba na diagnostyce ustawic zawory upustowe bo jakos tych 160 km to nie czuc.
Proszę o poradę w tych sprawch co dalej robic z góry dziekuje.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 12:38
przez Nahen/thor_
Na początek komputer jeżeli problemem jest wyraźna "niedomoc". Pytanie gdzie znajdziesz kompa który da radę to insza inszość... A po diagnostyce dalsze ruchy.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 15:19
przez kugel
Żeby nie powielać pytania (jak w temacie ) . Po długiej i bezawaryjnej eksploatacji również mnie dopadła "Klątwa Trooper-a" . Do tej pory nie było żadnych problemów z autkiem . Parę dni temu wymieniłem świeczkę , uszczelniacze wtrysków ( lekka telepka zniknęła) i wszystko było OK - do dzisiaj. Rano zapalił równo , choć troszkę dłużej musiałem po kręcić . Wróciłem z "wycieczki " w trakcie której kilkakrotnie gasiłem i zapalałem bez żadnych problemów. Po jakiejś godzinie , pod domem próba odpalenia i .... zonk ! Rozrusznik kręci jak głupi a silnik milczy ... Nie świeci się CE , kontrolka ciśnienia oleju gaśnie na rozruszniku , paliwa full a on nie ma zamiaru za gadać . Jakieś sugestie . Wiem że najlepiej zacząć od podłączenia kompa , ale chwilowo jest to nie osiągalne.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 17:44
przez Nahen/thor_
Jak uda Ci się dojść (będzie trudno jak cholera bez rozebrania połowy auta) do wtyczki/złączki która jest pi razy oko między skrzynią i silnikiem gdzieś w połowie wysokości silnika. Jak będziesz na kanale/podnośńiku spróbuj wsadzić rekę za belkę zawieszenia i wymacać to coś. Jak trafisz z wyczuciem nią trochę "poszarp" i spróbuj odpalić auto. Oczywiście to kompletnie nie musi byc to, ale w moim przypadku bujałem sie z "nie diagnozowalnym" problemem nagłego gaśnięcia i nie odpalania auta dośc długo zanim sam po zholowaniu auta wkurzony nie wlazłem pod auto a kumpel próbował odpalać co jakiś czas. Po rudzeniu tej wtyczki/złączki auto zapaliło i po "usztywnieniu jej "zipem" jak narazie nie ma problemów. Kulminacja polegała na tym, ze portrafił kilkanaście razy sam sobie gasnąć w czasie jazdy po dziurawym asfalcie.

Może to też być któryś z "milionów" elektrozaworów itp, ale do tego komp tylko chyba.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 18:34
przez kugel
Jutro zacznę od tego złącza , a jeśli nie pomoże , następny ruch - kupno programu diagnostycznego :)

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 20:16
przez Nahen/thor_
Aaa charakterystyczne dla "niełączenia tej złączki jest to, że jak zostawisz autko na załaczonym zapłonie to w trakcie jej "macania" będzie się załaczało i rozłączało podciśnienie przedniego napędu.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 21:06
przez kugel
OK :)2

Re: co to może byc?

PostNapisane: 31 paź 2010, 21:22
przez jedrula
Wracając do tematu głównego. A może łożysko w napinaczu paska klinowego? tak jak było u mnie. zdejmij pasek klinowy na chwile i się przekonasz.

Re: co to może byc?

PostNapisane: 01 lis 2010, 15:05
przez kuba4x4
Dziś rano sprawdziłem ten napinacz, jednak to nie to czego teraz szukac?

Re: co to może byc?

PostNapisane: 01 lis 2010, 19:00
przez SUPER TROOPER
Troche temat w temacie . Do Kugla . To jest na pewno sprawdzone na moim samochodzie . Jak nie chce odpalic , albo trzeba go ciagnac ( rozrusznikiem oczywiscie ) a nawalilby CZUJNIK CISNIENIA OLEJU PRZY LISTWIE z wtryskami , to komputer nie musi go odczytac . On sie tak psuje jakos , ze dla komputera jest wszystko okey . Dzieki uprzejmosci pana z serwisu , który mnie oswiecil , sam kupilem ten czujnik i wtedy byl strzal w dziesiatke . Nowy zalozony i odpalil od razu . W Trooperze ten czujnik powinien byc w zapasie razem z kolem zapasowym . Przy okazji pózniejszej rozmowy dowiedzialem sie , ze kabel ( wiazka ) do listwy puszcza olej ( fakt ) przez izolacje .Myli wtedy komputer . Mi puszczala i dobrze by bylo przy kazdej grzebaninie kupic nowa . Chyba , ze jest czysto .Pozdrawiam .

Re: co to może byc?

PostNapisane: 01 lis 2010, 22:03
przez kugel
Jutro właże pod trupka i szarpie za złączki , jak sugerował Nahen ... i w ciemno kupuje czujkę . Szkoda tylko że od ręki nie będzie ( jak i wszystko inne) i trzeba będzie szukać :cry: .Dzieki za wszelkie sugestie , które mogą być pomocne :)2

Re: co to może byc?

PostNapisane: 02 lis 2010, 13:49
przez SUPER TROOPER
Obok tego czujnika jest tez czujnik temperatury . Ja wiem ,ze kasa , ze to kosztuje , ale nawet jakbys kupil niepotrzebnie to zaloze sie ,ze i tak go wykorzystasz w przyszlosci . Tym bardziej , ze przy wyjezdzie z dala od swiata to ( tak sobie mysle tylko ) te dwa czujniki nalezaloby miec przy sobie . Zaznaczam , ze nie jestem mechanikiem i moge sie mylic . A jeszce lepiej byloby sie zamienic z kims na chwile , jezeli masz jakiegos zapalenca , który sie zgodzi na grzebanie w swoim silniku ?

Re: co to może byc?

PostNapisane: 02 lis 2010, 20:18
przez kugel
Niestety To nie wina kabli (złączek :cry: ) .Być może to ten cholerny czujnik ciśnienia oleju na szynie tylko jak to sprawdzić :? . nie znam nikogo kto ma w okolicy trupa 3.0 , a co dopiero czujnik... Myślę nad sposobem sprawdzenia bez kupowania w ciemno. Trzeba będzie go podłączyć i zapodać na niego odpowiednie ciśnienie. Co nieco z danych jest w manualu.