max667 napisał(a):W bateriach akumulatorów rozruchowych (np. w dawnych PKS-ach, czy w firmach transportowych)
Tam jest raczej 24V w szeregu, a w tym układzie rzeczywiście nie ma sensu łączyć baterii o różnych pojemnościach. Po pierwsze, mniejszy rozładuje się wcześniej, a pozostała różnica pojemności będzie dostępna przy znacznie obniżonym napięciu. Po drugie - przez taki układ przepłynie maksymalnie taki prąd, jaki przepuści słabszy akumulator.
Posłużmy się schematem zastępczym - źródłem niech będzie pompa, napięciem - ciśnienie, a prądem - wydatek przepływu. Dwie różne pompy połączone szeregowo pozwolą na uzyskanie wydajności tylko mniejszej z nich. W układzie równoległym dają natomiast sumę wydajności (prądów), o ile ciśnienie (napięcie) jest jednakowe. Różnica polega na tym, że napięcie niekoniecznie jest jednakowe, bo zależy od obciążenia. Jednakowa powinna być raczej siła elektromotoryczna, która uwzględnia spadek napięcia względem obciążenia. Zjawisko cyklicznego przepływu prądu występuje właśnie w przypadku różnicy sił elektromotorycznych obu źródeł. Chodzi zatem o różnice w charakterystyce akumulatorów, która prawdopodobnie zależy nie tyle od pojemności, co od stanu, producenta i technologii wykonania.
W układzie równoległym prąd rozruchowy będzie mniejszy od sumy, tylko o tyle, o ile większy będzie spadek napięcia na mniejszym akumulatorze przy pełnym obciążeniu. W zakresie zbliżonym do maksymalnego prądu rozruchowego mogą wystąpić istotne różnice w spadkach napięć, ale przy tak dużych prądach większe znaczenie może mieć np. różnica długości przewodów. To jest jednak tylko moje przypuszczenie, które może zostanie zweryfikowane w dalszej dyskusji
