www.trooper4x4.pl

Witam. Kupiłem kilka dni temu Montiego 3,5 24v 1999rp manulal. Po powrocie do domu dystans około 250km okazało się że brakuje oleju w silniku.
Następnego dnia wymieniłem w silniku nowy olej 10W40 castrol 4,5 litra i po sprawdzeniu na bagnecie był w połowie stanu. Po rzejechaniu około 300km olej znikł jest ledwie widoczny na końcu bagnetu.Silnik żadnych przedmuchów nie ma( po rozgrzaniu przez wlew oleju nic nie dymi, w rurce bagnetu również
w spalinach nie widać i nie czuć oznak spalania oleju. Przebieg 144tyś potwierdzony na 100%, ostatni użytkownik zrobił nim przez 7lat niecałe 40tyś.
Może ma ktoś jakiś pomysł zanim pojadę do warsztatu i wymienię silnik na nowy.
Pozdrawiam.

MONTEREY 3,5 24V napisał(a):Następnego dnia wymieniłem w silniku nowy olej 10W40 castrol 4,5 litra i po sprawdzeniu na bagnecie był w połowie stanu.

może dlatego że do 3,5 wchodzi ponad 5 litrów a w filtrze mieści się ponad 0,5 litra?? dolej i pojeździj, bo ztego co piszesz po prostu zalałeś za mało oleju

heh... 4,5 litra to wchodzilo mi do audi a3 1.9tdi

W książce serwisowej jest napisane 4,7litra a na warsztacie znaleźli w danych Troopera 4,5litra.
Ustawiłem go teraz na idealnie równej nawierzchni, pokazał się olej na koniuszku bagnetu(czyli może brakować do połowy stanu około 1litra)
Jutro dolewka i test.

nie wiem z jakiej masz to książki ale przy wymianie bez filtra wchodzi 5,2, z filtrem ciut więcej

Wchodzi ok. 4,5 litra, bo reszta zostaje w układzie smarowania i stąd różnice w podanych objętościach. Z różnicy poziomów wynika, że bierze Ci litrę na 300 km. Olej tak z siebie nie znika, a temat był poruszany na tym forum w kontekście doświadczeń użytkowników z USA. Podobno jest to przypadłość pewnej serii silnika 3,5 i rozchodzi się o wadliwie działające pierścienie zgarniające. Nie ma sensu wymieniać dobrego silnika bo wątpliwe jest, żeby drugi ze szrotu trafił się lepszy. Trzeba wymienić pierścienie i sprawdzić przy okazji stan uszczelniaczy zaworów. Zakres demontażu jest prawie jak przy remoncie silnika, ale ta konstrukcja jest tradycyjna i bezproblemowa przy naprawach. Rozgarnięty mechanik zaopatrzony w standardowe narzędzia poradzi sobie z tym silnikiem z łatwością.

Trza bylo brac dieselka

taaa 3.0

nie 3.0 bo to szit mi chodzilo o 3.1

Co Wy z tymi dieslami? Benzyniak V6 to świetny silnik, o ile tylko nie zamierzamy przerabiać auta na łódź podwodną Z tego co odnotowałem po opiniach użytkowników, jedynym potencjalnym mankamentem fabrycznym są właśnie te pierścienie. Jest to wytłumaczalne, bo producenci często eksperymentują z różnymi konstrukcjami pierścieni, aby polepszyć ich właściwości zgarniające i uszczelniające. Nowa konstrukcja może osiągać doskonałe rezultaty w początkowej fazie eksploatacji, natomiast późniejsza faza użytkowania nie musi być wzięta pod uwagę w badaniach. Weryfikuje to dopiero serwis. Dlatego zamiana tych pierścieni na zastępcze jakiegoś dobrego producenta rozwiąże problem i nie ma co psioczyć na te silniki, bo są to naprawdę udane konstrukcje.

Jestem po testach zrobiłem ponad 400km i oleju nie ubyło, poprzedni właściciel wymienił dwa lata temu olej i zrobił nim 7tyś, na krótkich odcinkach. Silnik upił sobie około 1 litra przez ten okres. Mechanik zalał mi 1 litr za mało i stąd to zamieszanie.
Dziś byłem we Wrocku na kompleksowej diagnostyce silnika w firmie JETRONIK. Silnik we wzorowej kondycji!
Spotkałem przy okazji speca od Montiego właściciela Auto Delta zalecił wymianę oleju max co 8tyś olej 5w40 i regularna kontrola stanu oleju.Ubytki rzędu 1-1,5litra na zmianę to norma. Na placu w Auto Delta naliczyłem 19 szt Troperków i kilka innych marek 4x4!!!
Ogólnie humor mi się poprawił i w poniedziałek zakładam junkersik BRC ze 100litrowym zbiorniczkiem.
Dzięki za porady i pozdrawiam.

Kusi mnie 3,5 24V tak z końca produkcji.... oj kusi....

Ładny motorek Przeglądając forum to wychodzi, że bezawaryjny A ile takie cudo pali bo patrząc na ceny ropy to może nawet na benzynie można by śmigać

w zależności od buta opony i fantazji od 16-17 LPG w góre
3.2 oszczędniejsze trochę

A benzynki to ile trasa - miasto, wiadomo jak depczesz to masakra ale tak średnio bo też mi po głowie chodzi v6 ale na początek bez gazu

mój 3.2V6 przed zagazowaniem w trasie spokojnie schodził do 11
teraz chlapie w granicach 14-15 LPG 3.5 jest troche bardziej paliwochłonny

pocieszny napisał(a):mój 3.2V6 przed zagazowaniem w trasie spokojnie schodził do 11
teraz chlapie w granicach 14-15 LPG 3.5 jest troche bardziej paliwochłonny

A masz automat czy manual ???

a jakie masz opony? i czy jakieś dodatkowe kilogramy

opona 265x75x16 manual masa auta 2 tony

pocieszny napisał(a):opona 265x75x16 manual masa auta 2 tony

No a moj ponizej 20 po miescie nie chce zejsc.. ale wazy 2200 kg ...ze mna:):) no ale opony wezsze..245 :)

w moim silniku tego oleju faktycznie ubywa.
po kupnie auta do domu zrobiłem 250 km
po przyjezdzie , po kilku godzinach postoju sprawdziłem olej i było mało, dolałem 1litr półsyntetyka i było ok , prawie cała skala na bagnecie.
po kilku dniach sprawdziłem znowu i dolałem znów 0,5litra i było ok
dzis znów sprawdzałem i ledwo bagnet mokry.
w sumie przez 700km wzioł mi jakieś 1,5litra i jest ten sam stan.
wychodzi ze wciaga ponad 2 litry na 1000km ,a to juz nie są żarty.
ma ktoś namiary na uszczelniacze olejowe i pierscienie zgarniajace do 6vd1 ?
nie chcę jakiegos szajsu , ale też nie mam zamiaru wydać na to niewiadomo ile.
te pierscienie fabryczne zgarniajace to faktycznie takie słabe? jakie tam są pierścienie zgarinacze ? 1 czy 3 częsciowe ?

Cześć dawno mnie tu na forum nie było ale czytam sobie temacik i zapodam linka
Mnie to właśnie czeka i niebawem to zrobię
https://www.youtube.com/watch?v=UrnblJ8VZtY
Moim zdaniem tu tkwi problem

zdziwiłbym sie jakby w tłokach w tym silniku nie było seryjnych drenów olejowych .
Jesli faktycznie ich nie ma to nic nie stoi na przeszkodzie by je wykonać nawet bez profi sprzetu,
Tyle że wykonanie drenów w porównaniu z rozebraniem całego silnika tylko z powodu tak błachego problemu jak zuzycie oleju to juz jest kosmetyka.

A mnie dla odmiany znika olej w 3.1
Nie prowadze dokładnego monitoringu, ale od lipca na dolewki wlalem 5 litrów. Zrobiłem tak na oko 6000-8000km? Moze ciut wiecej.
Odpala perfekcyjnie, plynu chlodniczego nie przybywa, nie kopci za bardzo, ciagnie jak marzenie. Ale olej systematycznie znika. Pod autem owszem, sa plamki, ale od oleju cieknacego sobie troszkeczke z mostu.

nie schłodziłeś zbyt gwałtownie turbiny??