Strona 1 z 2

zamiana silnika

PostNapisane: 11 sie 2012, 19:01
przez robertg
czy ktos probowal zamienic ten dziwny silnik4jx1 z isusu tropera na inny np od nissana patrola, czy inny bardziej sprawdzony i niezawodny, slyszalem ze w poznaniu jest taka firma ktora zamienia silniki.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 11 sie 2012, 22:38
przez Nahen/thor_
Jasne... możesz nawet wsadzić silnik od F-16... pytanie ile masz kasy...

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 12 sie 2012, 07:47
przez robertg
silnik do f16 dobry pomysl ale mysle ze spalanie by wzroslo ponad 20l , raczej mi chodzi o jakis prosty niezawodny silnik, nie wiem jaka forsa na to potrzebna, 15-20tys. przy okazji bym chetnie troszke go uterenowil.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 12 sie 2012, 20:02
przez kris_N
Widziałem już takie np. z motorami od starszej wersji - 3.1td, te są b.dobre, wspomniałeś o patrolu tu akurat porażka z motorami szczególnie 3.0 (wystawia kopyta) i 2.8 (wrażliwe głowice na temperaturę - pękają)

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 19 sie 2012, 15:22
przez Nahen/thor_
Jak masz kasę to wstaw V8 made in USA ;)

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 19 sie 2012, 16:38
przez croochy
chciałbym zobaczyć rd28t w monciaku ... i dwa gary w kabinie, powodzenia

jedyny sensowny swap do tego atua to zmiana na traktorowy silnik 3.1 od starszej wersji.

Ew mając troche szelestów pokusiłbym się o 1.9 tdi 150 koni z vag grupy i do tego mały wirusik

a srając kasą v8 benzynową np bmw, ale to się trzeba trochę wysilić i poszukać kilku informacji bo p&P to to nie będzie



a w ramach ciekawostki dla tych co chcą silniki od myśliwców wkładać

silnik od iskry pali 700l paliwa w ciągu godziny, gdy znajduje się na ziemi, w powietrzu te wartości są większe

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 19 sie 2012, 20:29
przez PiotrR
Witaj. Jakiś czas temu była na forum relacja (link do strony) gdzie do Isuzu wkładano silnik od BMW chyba UFF to zamieścił.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 23 sie 2012, 12:14
przez Nahen/thor_
Croochy tyle że taka Iskra robi w godzinę 700 km a nie 100 ;)

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 24 sie 2012, 20:07
przez robertg
tak troche znam sie na samolotach wiec co i ile pali wiem, dla tego wole pozostac przy ziemi. slyszalem o jaakiejs firmie w poznaniu co sie w takich zamianach specjalizuje, ale nic na razie o niej nie wiem , kolega polecil.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 24 sie 2012, 20:26
przez mario_gdynia
Miałem Chevroleta Suburbana,bez silnika ,również głowiłem sie co upchać,aby miało min.200km i nie żarło 50l/100km :) Chciałem zaadoptować silnik i skrzynie od Opla Omegi 3.0V6. Niezbyt udana jednostka,ale jeśli kupiona z "anglika"jest szansa,że zrobi 500.000km. Silnik podobno podejdzie pod skrzynie biegów w Montku. i będzie naprawde minimum rzeżby. W suburbanie,było takie udogodnienie,że cały reduktor załączania napędów,był zewnętrznym "urządzeniem" motnowanym prostu na wyjściu na wał ze skrzyni biegów :) Ale ostrzegam,że brak czasu potrafi zrujnować najbardziej prężne projekty...teraz tęsknie za Surbim. Co do wkładanie V8,to od BMW jest dobrym pomysłem,fajny prosty silnik,osprzęt nie zawala komory silnika,lecz tutuaj sie kłania albo flansza dopasowująca do skrzyni biegów,albo przekłądka silnika wraz ze skrzynią i jedynie tylni napęd,ale za to zapędy auta na wyścigi na ćwierć mili :lol: Nie lepiej dorzucić kompresor do normalnego silnika w Montku? W klubie Omegowskim,są projekty wykonane i jeżdżące z silnikami R6 i V6 i na turbo lub na kompresorze..

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 25 sie 2012, 20:47
przez robertg
ja nie chce w zamieniac bo mam wizje rajdowca tylko chce sie pozbyc tego badziewnego cudu techniki ktory zamontowali w tym samochodzie , dobry niezawodny bez cudownych wynalazkow, o dobrych osiagach ale nie musi w 4 sek do setki dociagnac,:)

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 26 sie 2012, 12:52
przez mario_gdynia
To najmniej roboty będzie przy swapie na poczciwego 3.1 Td.Wiele Montków jest w ten sposób ratowanych od 3.0 :)

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 26 sie 2012, 14:03
przez PiotrR
Witaj. Czy masz bliższy kontakt z tak przerobionym autem. Przede wszystkim chodzi mi o komputer i sterowanie TODem.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 26 sie 2012, 22:35
przez mario_gdynia
Obawiam sie,że niestety i komputer i wiązka elektryczna od kompa do silnika i jego czujników będzie do wymiany.Na swapa będzie potrzeba z pare kilo zł. Mając już taki model Montka,z takim silnikiem i nosząc sie z zamiarem takiego wydatku,to doprowadziłbym ten silnik,śrubka po śrubce,czujnik po czujniku do stanu nowości. I cieszył sie bezawaryjną jazdą. Co dokładnie padło Tobie w silniku?

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 26 sie 2012, 22:49
przez PiotrR
Mam na oku ładne Isuzu z uszkodzonym silnikiem 3.0

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 27 sie 2012, 17:04
przez croochy
v8 z bmw i tak nie wytrzymają mosty

jedyna sensowna i w miare uzasdniona ekonomicznie opcja to 3.1

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 27 sie 2012, 23:37
przez mario_gdynia
Tak.Croochy,ale jeśli można przywrócić oryginalny silnik do stanu używalności,to po co bawić sie w przekładki.Powiem tak,w swoim nie długim życiu bawiłem sie może z 5 razy w usilne przekładanie i dopasowywanie silników,nie koniecznie od tego samego producenta,do innego dawcy. Do Pontiaków -silniki WV lub Opla. Silnik Forda od modelu ST220 v6 do Pontiaca Fiero z centralnie umieszczonym silnikiem i masą auta zbitą do 1000kg. Zacznijmy.
1.Demontaż oryginalnego silnika i ewentualnie skrzyni.
2.Pasowanie nowego silnika i ewentualnie skrzyni,
3.Dorabianie mocowań do silnika i ewentualnie skrzyni
4.Jeśli skrzynia ma zostać,dorabianie flansz dopasowujących do nowego silnika
5.Elektryka,tutaj w zależności od producenta silnika,albo masz jedną wiązke od samego silnika,drugą nie potrzebną od reszty ustrojstw od dawcy
lub co gorzej,na jednej wiązce masz i sterowanie silnika, sterowniem szybami, radiem, kierunkami,swiatlami,i do tego 2 komputery, dodatkowo immobilaizer i jeszcze dwa inne
czarodziejskie pudełka i plątanine nie potrzebych kabli,a i tak jak któryś utniesz to nie odpalisz silnika.
6. Zgranie wszystkiego z zegarami które masz na desce.Czujniki- wskażniki.Pręskość auta,obroty itp... Lub włożenie zegarów od silnika i wiązki.
7. Ogarnięcie tego wszystkiego,aby w pryszłości można było to serwisować,aby do wlewania oleju ,nie odkręcać maski,czy podszybia.
8. Sprawa papierkowa,przegląd ,dokumenty.
9. Z doświadczenia wiem,że po jakimś czasie zawsze wyjdzie coś do poprawki,albo żle poprowadzone węże do chłodzenia,żle podpięte podciśnienie,elektryka która nie daje o sobie
zapomnieć.
Powiem tak,na taką zabawe w zależności jaki silnik chcesz wstawić ,szykujesz pare tysięcy złotych. Pomyśl. Anglika z takim silnikiem kupisz za takie same pieniądze...do tego rzeczy które z niego sprzedasz i zarobisz. Jeśli swap to na coś,co było montowane w montku...3.1Td. Ostatni czasy,chciałem do Suburbana (moje marzenie ) bez silnika, wstawić coś co można łatwo dostać. Silnik od omegi.Ale jak przypomniałem sobie krwawice którą to przechodziłem nie jednokrotnie...spasowałem.Sprzedałęm auto.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 28 sie 2012, 00:01
przez croochy
Bo chciales zepsuc fajne auto jakims pedalskim silnikiem :p

Jezdzilem suburbanem 6.2 w dieslu rocznik 88 i gdy nim jechalem mialem wrazenie, ze kazde auto jakim jezdzilem do tej pory bylo pedalska zabawka...a slabe auta to nie byly

Swap jest uzasadniony gdy ma sie kase i pelna swiadomosc tego, co chce sie robic i ma sie chociaz cien pojecia ile trzeba wlozyc pracy, a i tak nigdy nie wiadomo za pierwszym razem jaki bedzie efekt. Ja bardzo dlugo siedzialem i myslalem nad swapem do monciaka, po tyym jak pad mi silnik. wiele opcji, sterty przeliczen dla roznych konfiguracji, przelozenia, momenty itd az w pewnym momencie doszedlem do wniosku, ze nie ma sensu bo i tak nie bedzie to auto takie jak bym chcial. I dlatego go sprzedalem

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 28 sie 2012, 07:13
przez mario_gdynia
Hehe,dokładnie.Gdyby u mnie w garażu leżała taka zdrowa v8 ,to dla samej zasady,nie koniecznie ekonomicznej 8-) już dawno siedziałaby w Suburbanie i auto by smigało po zakupy do Biedronki :) Ale reasumując,dostać zdrową i dobrą v8 to wydatek min.4000zł za goły silnik i tak pewności nie ma.Większośc tych motorów pochodzi z wszelakich wściekłych i szybkich oraz rozbitych aut z rodziny GM. Robiłem kalkulacje remontu mojej jednostki od podstaw,ale i finansowo,czasowo i z częściami problem od ręki,tylko na zamówienie i tutaj można sie wyłożyć na urozmaiceniu rodzaju subelementów wewnątrz silnika. A z racji,iż ujeżdżałem połowe życia Omegi to mam sentyment do silników z grupy R6 i V6.Również sprzedałem auto,bo nie było i silnika i czasu na zabawe. Ale wracając do tematu kolegi,poczciwego Monterey'a...to nosensem jest pakowanie coś innego,co nigdy nie było przewidziane przez producenta modelu w tym aucie.Mądra uwaga,wytrzymałość dyfrów min.układ hamulcowy. itp...

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 30 sie 2012, 08:09
przez robertg
widzicie ,samo autko mi sie podoba ale ten silnik to mnie doprowadza do...... . teraz mam problemy z zapalaniem, poprostu wylaczam silnik i nie chce odpalic tak bez niczego, nie dziee sie to za kazdym razem, wiec strach gdzies nim jechac, juz kilka razy jego naprawialem , koszty sa duze , nie posiadam garazu wiec sam niewiele moge zrobic, a mechanika ktory by to ogarnol tez nie znam w okolicy warszawy, no i mam problem. zamiana silnika wydawala mi sie dobrym pomyslem. chetnie bym go naprawil tak od podstaw ale tak naprawde to nie znam nikogo kto by to zrobil dobrze. a do tego zaczyna brac olej, ale nie kopci.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 30 sie 2012, 08:33
przez mario_gdynia
Powiem tak,będąc w Twojej sytuacji,a chcąc jeżdzić Trooperem- Montereyem, sprzedaj to auto,wystaw aukcje,opisz szczerze jakie masz problemy.Wystaw z 2 tys zł ,poniżej ceny regularnej.Ktoś kupi,kto ogarnia temat.Ja przed chęcią kupna tego auta,przedstawiłem relacje moim mechanikom,co to za silnik,pokazałem prospekt.Jak powiedzieli,że nie będą czuli sie na siłach ,to odpuściłem sobie temat tego 3.0. Na początku myślałem,że tylko z rozszczelnienia obsad wtrysków słyną te silniki,potem jednak studiując troche neta,zrozumiałem. Że była to konstrukcja wręcz prototypowa Common-rail silnika Isuzu,nadmiar czujników,których usterki nie zawsze można było zdiagnolizować za pomocą kompa,pomijając fakt,że podzespoły głównie na zamówienie.Dlatego odpuściłem,choć ostatnie roczniki kuszą dobrą ceną,wiadomo dlaczego. Sprzedaj,kup starsze wydanie z 3.1Td,ewentualnie benzyna i sekwencje gazową i będziesz miał problem z głowy.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 30 sie 2012, 15:56
przez robertg
tak , mysle ze to jest dobry pomysl, zastanowilem sie tez czy z tym odpalaniem to nie wina akumulatora lub jakis przewodow, np rozrusznika, bo jak go podlacze do innego samochodu to po lekkim podladowaniu zapala bez problemu.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 30 sie 2012, 18:28
przez mario_gdynia
Jeśli tak piszesz,to na bank wina akumulatora,lub instalacji elektrycznej.Jedz do elektryka starej daty,gościu powinien od podstaw posprawdzać przejścia mas,ładowanie akku,przeczyścić rozrusznik,sprawdzić bendix.może blokuje sie i nie pozwala na odpalenie silnika,miałem tak kiedyś w jednym z pontiaców,gdy podpinałe dodatkowo zewnętrzny akumulator od Zuka,to dopiero odpalał jak rakieta.

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 30 sie 2012, 22:57
przez skiczu
Sprawdź rozrusznik...

Re: zamiana silnika

PostNapisane: 05 wrz 2012, 10:23
przez Nahen/thor_
I klemy na akumulatorach, w moim oryginalne klemy są po całkowity dokręceniu cały czas "luźne" i zanim na to wpadłem kilka razy kolesie mnie ściągali do chaty z objawem "nagłego braku prądu" albo rozładowanego aku. Wystarczy że na moment klema "puści" i nie odpalasz. Rozrusznik, aku, klemy to na sam początek. Jeżeli to jedyny problem to masz szczęście ;)