Ok więc:
Pierwsza sprawa wykręcasz pompowtryski i sprawdzasz podkładki stożkowe na każdym z nich, jak jest choć cień podejrzenia co do ich stanu = wymiana. Na 90% w tym miejscu leje paliwem i go nie przepala.
Przy sprawdzaniu pompowtrysków oceń ich ogólną "kondycję" Jeżeli masz dostęp do "myjki" ultradźwiękowej to dobrze by było je profilaktycznie "umyć".
Zakładam, że wymieniłes wszystkie TRZY filtry oleju i olej. Jak nie to po sprawdzeniu pompowtrysków i ich podkładek po złożeniu wymiana oleju i WSZYSTKICH TRZECH FILTRÓW. Dwa z nich "obsługują" silnik a trzeci wysokie ciśnienie oleju sterującego wtrysk. Żeby ten silnik dobrze funkcjonował musi mieć odpowiednie ciśnienie na listwie "wtryskowej", olej musi być czyściutki dlatego zalecanej wymiany dobrze jest trzymać - co 10 tysięcy km.
Jeżeli po upewnieniu się, że pompowtryski są OK, ich stożkowe podkładki-uszczelki też są OK a silnik dalej dymi to lekka kicha. Wtedy może to być wszystko w silniku od pękniętego bloku, głowicy, wypalone tłoki itp.
Pamiętaj o tym, że po odpaleniu silnika jeżeli wszystko bedzie OK przez spora chwile moze jeszcze dymić zanim wydmucha/wypali/odparuje z układu wydechowego resztki nieprzepalonej ropy, najlepiej odpalić silnik i jezeli będzie chodził na wolnych obrotach równo, nie będzie stukał, pukał i rzęził zostaw go nawet na pół godziny niech sobie chodzi. Niech wypali wszystko z wydechu. Często niejako "przy okazji" okazuje się, że silnik nie chce sie wkręcać na obroty bo wypalony i zapchany jest katalizator od resztek paliwa które sie zapalało w nim. Tak więc jeżeli po tym przestanie dymić a nie będzie miał mocy to czas zajrzeć do katalizatora i rur za nim.
To jak napisałem wersja optymistyczna i oby tak było