przez kugel » 25 wrz 2009, 10:04
Witam. Właśnie wracam z warsztatu w którym wymieniają mi świece .Po tygodniu walki udało się wykręcić dwie świeczki w całości , ale niestety z trzeciej ułamał się sam żarnik i został w środku, a co za tym idzie , chłopaki wzięli się za demontaż głowicy.W moim przypadku wszystkie "cudowne sposoby " nie zdały egzaminu.Było grzanie, mrożenie, klucz udarowy ,płyny ,penetratory , odrdzewiacze ...itd. , itp.... i DUPA !Można było od razu zdjąć głowicę ,a nie kombinować półtora tygodnia ,ale człowiek zawsze się łudzi że " a może się uda...".Teraz planowanie ,nowa uszczelka montaż . W poniedziałek wyjazd do pracy ( Norge) ,a auto w krzakach. Drastyczne rozwiązania wymagają drastycznych środków , a z nadzieją to bywa różnie.
Pozdro.