OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Isuzu Trooper/Bighorn, Opel Monterey, Holden Jackaroo, Honda Horizon, Acura SLX

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez kugel » 09 sty 2010, 18:06

:shock: :shock: :shock: . Koledzy , przecież jazda samochodem to nie tylko bagno i "kopny " śnieg , większość z Was 90 % trasy pokonuje po czarnym ,choć by dojeżdżając do tych "bagien i gigantycznych zasp :lol: :lol: :lol: ",, a z tych 90% to 45 spędza na podróżach między marketami .Czytam tylko argumenty typu: duże jest lepsze bo jest duże, a co z takim czynnikiem jak HAMOWANIE :?: . Od 26 lat czynnie jeżdżę samochodem i nigdy nie miałem wrażenia że na zimę to najlepiej szerokie laczki- wręcz przeciwnie.Fizyki nie oszukasz . Skoro szerokie jest ,to pewnie dla tego zjazdowe narty są takie szerokie - bo lepiej trzymają...
Avatar użytkownika
kugel
 
Posty: 384
Dołączył(a): 28 mar 2009, 00:11
Lokalizacja: Usa

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez Nahen/thor_ » 09 sty 2010, 22:12

SUPER TROOPER napisał(a):Racja , ale i nie tylko do Troopera szeroka jest lepsza . Kazdy inny samochód pójdzie dobrze na szerszych . Zreszta sam widzialem terenówke na fabrycznych kolach , która stracila 15 minut na wygrzebanie sie ze sniegu na parkingu , a obok sasiad mial akurat opony takie jak moje - 35 cali - i wyjechal sobie powolutku , bez klopotu . Jeszcze uscisle - mówiac o sniegu mam na mysli warstwe sniegu o grubosci plus-minus 10 centymetrów - czyli wtedy kiedy mozna ulepic balwana :D ,



Taaaaa a może napiszesz JAKIE opony dokładnie miał ten co to nie mógł sobie dać rady?? Bo wiesz "fabrycznie" to się montuje opony typowo letnie i do tego z bieżnikem "szosowym" wieć takie porównanie ma się nijak do prowadzonej tu dyskusji... Założe się że z wąskimi ATkami dużo lepiej by sie zebrał niż Ty na MTkach ;)


SUPER TROOPER napisał(a): A tak normalnie , narciarze jezdza na nartach przeciez po sniegu ( zeby rozlozyc nacisk ) , a nie na cienkich lyzwach. A w samochodzie opona ma jeszcze przeciez bieznik ..


Zauważ że narciarze nie jeżdżą po śniegu ale się ślizgają łapiesz różnicę? Wiesz czemu na łyżwach się nie da?? Właśnie dlatego lepiej mieć na felgach łyżwy niż narty... Chyba sam sobie strzelileś gola tym argumentem :)21 :)21

Kolejna sprawa
SUPER TROOPER napisał(a):Natomiast zalozeniem - pierwszym i najwazniejszym - w oponie zimowej jest temperatura otoczenia , a dopiero potem rodzaj terenu po którym bedzie sie jezdzic


Najważniejszym założeniem dla zimowej opony nie jest ani temperatura ani rodzaj terenu tylko UTRZYMANIE WŁAŚCIWEJ TRAKCJI W ZIMOWYCH WARUNKACH czyli niskich temperaturach i nawierzchniach typowych dla tego okresu roku.

Poczytajcie sobie o czymś takim jak współczynnik tarcia to sie nagle okaże że żadna szerokość nie jest w stanie na niego wpłynąć. Szeroka opna jest dobra tylko tam gdzie treba walczyć o UTRZYMANIE POJAZDU NA POWIERZCHNI podłoża po którym się on porusza. Jeżeli masz zamiar jeździć po śniegu który ma 0,5 i więcej metra głębokości to masz rację im szersza opona tym lepiej, jeżeli chcesz skutecznie hamować (na ile to możliwe) w warunkach "zimy na drogach" to duża szerokość opony niestety tylko będzie przeszkadzała i nie pozwoli kontrolować pojazdu w razie poślizgu w najmniejszym stopniu. Kiedy wąska opona trafi na kawałek dziury w śniegu wyłapie ją i przyhamuje auto choć chwilę, szeroka opona przeleci nad taką dziurą nawet jej nie czując bo z powierzchni styku kontakt z nią będzie miało jakieś 20-30% powierzchni.
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez Wróbel » 10 sty 2010, 02:07

Nahen/thor_ napisał(a):
Poczytajcie sobie o czymś takim jak współczynnik tarcia to sie nagle okaże że żadna szerokość nie jest w stanie na niego wpłynąć... jeżeli chcesz skutecznie hamować (na ile to możliwe) w warunkach "zimy na drogach" to duża szerokość opony niestety tylko będzie przeszkadzała i nie pozwoli kontrolować pojazdu w razie poślizgu w najmniejszym stopniu. Kiedy wąska opona trafi na kawałek dziury w śniegu wyłapie ją i przyhamuje auto choć chwilę, szeroka opona przeleci nad taką dziurą nawet jej nie czując bo z powierzchni styku kontakt z nią będzie miało jakieś 20-30% powierzchni.


O to mi ciekawostka. W definicji jest że pole powierzchni nie ma wpływu na wsp. Tarcia ALE pole pow styku już ma :)21 do tego dochodzą jeszcze siły adhezji. Można również dołączyć do tego opór powietrza oraz waga opony(minimalne odziaływanie). Ta regułka którą cie nauczyli jest nie dość dokładna :)21 To jest tak jak z rodzajem powierzchni przy tarciu tzn ze wsp tarcia rośnie wraz ze wzrostem chropowatości... tak ale jezeli weźmiemy pod uwagę powierzchnie idealnie gładką i chropowatą to już niekoniecznie a co ciekawe w przypadku obu bardzo gładkich powierzchni istnieje pewien moment w który współczynnik tarcia diametralnie rośnie wraz z spadkiem chropowatości :D
Przykład dlaczego Egipcjanie transportowali bloki skalne na na podłożonych balach?? dlaczego łatwiej coś transportowa na sankach niż na prostokątnym kawałku drewna??
tu można w tym temacie trochę popisać ale nie jest to forum naukowe.

Jednak jak się kogoś poprawia ... to nich to będzie chociaż dobrze.
Wróbel
 
Posty: 236
Dołączył(a): 12 paź 2008, 22:44
Lokalizacja: Łódź

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez SUPER TROOPER » 10 sty 2010, 03:02

Ja mam takie opony : Mickey Thompson Baja ATZ , 35 cali na felge 15-o calowa . Bardzo fajnie ,ze dyskusja sie rozwinela . Byloby dobrze , zeby jeszcze wnioski byly prawidlowe . W poprzednim poscie wspomnialem o dwóch sasiadach wyjezdzajacych spod parkingu . Ten co wyjechal mial takie same jak moje - caloroczne . Ten natomiast co nie wyjechal mial ( bez mierzenia metrówka) taki rozmiar jak fabryczne Isuzu , tylko ze na pewno tez caloroczne. Ten i drugi to terenówki 4*4 . Na letnich sie tu nie jezdzi , bo tu nie ma lata w polskim znaczeniu. Biorac sobie do serca wypowiedzi o wyzszosci zakladania na zime jeszcze wezszych opon niz sie jezdzi latem - powinienem teraz sprzedac mój samochód ? Jeszcze mi sie nie zdarzylo zagrzebac w sniegu - byly klopoty nie przecze - ale zawsze przejechalem ( oby tak bylo nadal :) . Na temat hamowania - nie mówmy o hamowaniu jezeli samochód o wezszych oponach nawet nie dotrze tam gdzie ja swoim na tych "niedobrych" szerokich.Zeby sie bac na zjezdzie o przyczepnosc opon , trzeba najpierw na niego wjechac ! O lodzie napisalem , ze tylko lyzwy . Ale nawet i na lodzie krecac kólka ze znajomymi ( Mieli rowniez ciezkie samochody , tylko opony o fabrycznej wielkosci - to zeby nie bylo niedomówien ) . Oni krecili pikne kóleczka - mi to nie wychodzilo , az mi bylo wstyd . Czyli co - szersze kola jakos nie chcialy sie lepiej slizgac ? Czyli co , u mnie snieg jest inny niz w Polsce ? Kazdy kto jezdzi tu terenówka w terenie , ma samochód z powiekszonymi kolami . Bo kazdy chce dojechac do domu albo do pracy , a nie dzwonic do sasiada o pomoc bo snieg spadl .Sa tutaj sluzby ratownicze - jakos nie widzialem zeby zima jezdzily na waskich oponkach .O dodatkowych jeszcze ponad to kolcach nie wspominam , w Polsce sa zabronione .Pozdrawiam :) .
P.S. Moze czas niekiedy obalic mity ?
MINIMUM - 35 cali
ISUZU TROOPER 3,0 DOHC - rocznik 2000
SUPER TROOPER
 
Posty: 248
Dołączył(a): 06 lis 2009, 00:08

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez Nahen/thor_ » 10 sty 2010, 04:33

Wróbel napisał(a):
O to mi ciekawostka. W definicji jest że pole powierzchni nie ma wpływu na wsp. Tarcia ALE pole pow styku już ma :)21 do tego dochodzą jeszcze siły adhezji. Można również dołączyć do tego opór powietrza oraz waga opony(minimalne odziaływanie). Ta regułka którą cie nauczyli jest nie dość dokładna :)21 To jest tak jak z rodzajem powierzchni przy tarciu tzn ze wsp tarcia rośnie wraz ze wzrostem chropowatości... tak ale jezeli weźmiemy pod uwagę powierzchnie idealnie gładką i chropowatą to już niekoniecznie a co ciekawe w przypadku obu bardzo gładkich powierzchni istnieje pewien moment w który współczynnik tarcia diametralnie rośnie wraz z spadkiem chropowatości :D
Przykład dlaczego Egipcjanie transportowali bloki skalne na na podłożonych balach?? dlaczego łatwiej coś transportowa na sankach niż na prostokątnym kawałku drewna??
tu można w tym temacie trochę popisać ale nie jest to forum naukowe.

Jednak jak się kogoś poprawia ... to nich to będzie chociaż dobrze.


Jeszcze raz odsyłam do zagadnienia WSPÓŁCZYNNIKA TARCIA a nie jakiś pierduł typu opory, aerodynamika itp... Jak zajmiesz sie tylko wspłczynnikiem tarcia to nagle się okaże że każdy materiał ma określony współczynnik i chocbyś nie wiem jak sie starął nie jetes w stanei go zmienić i tak guma z gumą, szkło ze szkłem czy guma ze szklem bez względu na powierzchnię, warunki zawsze będą na siebie oddzialywac z taką samą "siłą tarcia". Jak myślisz dlaczego w czołgach stosuje sie gumowe nakładki na gąsienice? Taki sam ciężar, taka sama a czasem mniejsza powierzchnia styku a przyczepność??? Jakoś waga nijak się ma do oddziaływania np brukowanej nawierzchni na gąsienicę i jakośwspólczynnik tarcia między granitem a gumą/kauczukiem jest ZAWSZE taki sam bez względu na masę... Moment zerwania przyczepności zawsze bedzie ten sam dla takich samych materiałów. Poszukaj może opisu doświadzeń za pomocą których okresla sie współczynniki tarcia i jak sie je na ich podstawie liczy i pokaż mi tam zastosowanie masy czy innych oporów?
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez Nahen/thor_ » 10 sty 2010, 05:07

SUPER TROOPER napisał(a):Ja mam takie opony : Mickey Thompson Baja ATZ , 35 cali na felge 15-o calowa . Bardzo fajnie ,ze dyskusja sie rozwinela . Byloby dobrze , zeby jeszcze wnioski byly prawidlowe . W poprzednim poscie wspomnialem o dwóch sasiadach wyjezdzajacych spod parkingu . Ten co wyjechal mial takie same jak moje - caloroczne . Ten natomiast co nie wyjechal mial ( bez mierzenia metrówka) taki rozmiar jak fabryczne Isuzu , tylko ze na pewno tez caloroczne. Ten i drugi to terenówki 4*4 . Na letnich sie tu nie jezdzi , bo tu nie ma lata w polskim znaczeniu. Biorac sobie do serca wypowiedzi o wyzszosci zakladania na zime jeszcze wezszych opon niz sie jezdzi latem - powinienem teraz sprzedac mój samochód ? Jeszcze mi sie nie zdarzylo zagrzebac w sniegu - byly klopoty nie przecze - ale zawsze przejechalem ( oby tak bylo nadal :) . Na temat hamowania - nie mówmy o hamowaniu jezeli samochód o wezszych oponach nawet nie dotrze tam gdzie ja swoim na tych "niedobrych" szerokich.Zeby sie bac na zjezdzie o przyczepnosc opon , trzeba najpierw na niego wjechac ! O lodzie napisalem , ze tylko lyzwy . Ale nawet i na lodzie krecac kólka ze znajomymi ( Mieli rowniez ciezkie samochody , tylko opony o fabrycznej wielkosci - to zeby nie bylo niedomówien ) . Oni krecili pikne kóleczka - mi to nie wychodzilo , az mi bylo wstyd . Czyli co - szersze kola jakos nie chcialy sie lepiej slizgac ? Czyli co , u mnie snieg jest inny niz w Polsce ? Kazdy kto jezdzi tu terenówka w terenie , ma samochód z powiekszonymi kolami . Bo kazdy chce dojechac do domu albo do pracy , a nie dzwonic do sasiada o pomoc bo snieg spadl .Sa tutaj sluzby ratownicze - jakos nie widzialem zeby zima jezdzily na waskich oponkach .O dodatkowych jeszcze ponad to kolcach nie wspominam , w Polsce sa zabronione .Pozdrawiam :) .
P.S. Moze czas niekiedy obalic mity ?


Gdybyś poczytał dokładnie co pisałem zauważył byś, że pisałem o miejscach takich jak Islandia to te gdzie śniegu leży pół metra i więcej gdzie powierzchnia na jaką rozkłada się masa pojazdu ma uchronić pojazd przed zapadaniem się w śnieg, gdzie praktycznie nie ma szans na dokopanie sie opony do podłoża pod śniegiem. W warunkach takich jakie większosc na tym forum uważa za "zimowe" czyli takie jakie panuja w okresie zimy w Europie środkowej problem niezapadania sie w śniegu praktycznei nie występuje. Cyba tylko kiedy ktoś sobie specjalnie pojedzie poszuka i sie powygłupia w odpowiednim miejscu. Tu opona w zime musi robić na asfalcie, betonie, w błocie pośniegowym i w śniegu którego jest 10-30 cm a pod nim zmarznięta ziemia, asfalt itp. I w takich warunkach szeroka opona niestety nie jest aż tak wydajna. Istotna jest mieszanka która w niskich temperaturach nie usztywni bieżnika, rzeźba bieżnika połączona z taką szerokością jego czoła która umożliwi dogryzienie się do sensownego podłoża. Raz jeszce powtózę szerokość styku nie ma żadnego znaczenia jeżeli chodzi o tarcie i przyczepność na żadnym podłożu. Fizyki (jak ktoś napisał) nie oszukasz.

Zasada doboru opon jest bardzo prosta kwestia czy ktoś indywidualnie potrafi porzucić swoje ego i potrzebę udowodnienia sobie i innym zasadnośc zakupu takich czy innych opon:

Opony AT (All Terrain) jak nazwa sugeruje sa oponami które mają dać rade we wszystkich warunkach terenowych w wystarczająco zadowalający sposób. Oczywiscie nie ma idealnych rozwiązań ale:

- piasek - dają rade lepiej niż MT bo nie zakopują sie tak szybko,
- asfalt, beton - są cichsze, z reguł z bardziej miękkich mieszanek co w zanczący sposób podnosi współczynnik tarcia czyli poprawia przyczepność,
- błoto - radzą sobie ale nie tak jak DEDYKOWANE do tego rodzaju podłoża MTki (Mud Terrain), mimo to spokojnie dają radę w jakichś 70-80% przypadków błotnych przejazdów,
- śnieg - przy tej samej szerokości lepiej utrzymują pojazd na powierzchni pokrywy śnieżnej, tak samo dużo łatwiej się na nch rusza i hamuje ale to znowy kwestia bardziej miękkich mieszanek,

Opony MT (Mud Terrain) powstały w zasadzie do zastosowania bardzo wąskiego czyli BŁOTO.

- na suchym asfalcie - hałasują, wydłużają drogę hamowania z racji "sztywności/twardości" idealnie widac to kiedy popada deszcz,
- w błocie i podobnym podłożu - super dają radę,
- w zimę w mokrym śniegu jeszcze lepiej przemieszanym z błotem jako takim - świetnie sobie radzą, niestety kiedy podłoże jest solidnie zmarznięte i na nim leży sypki śnieg zachowują sie jak na piasku, moment dokopują się do "dna" a potem świetnie sie ślizgają,
- piasek - idalnie nadają się do okopania pojazdu do lini mostów ;)

Proponuje jak macie możliwość postawić dwa samochody o podbnej masie, silnikach jeden na MT a drugi na AT pod dość stromym podjazdem zamarzniętym i przysypanym śniegiem i zobaczcie kto i w jaki sposób podjedzie.

Co do szerokości:

Szeroka opona jest OK kiedy zależy na utrzymaniu pojazdu na powierzchni podłoża:
- głęboki snieg,
- bagno,
- piasek (byle nie MT ;) )

Wąska:
- potrzeba szybkiego dotarcia do "dna" czyli zima śnieg 10-30 cm itp,
- większość polnych nawet rozmoczonych dróg gruntowych bo tu umożłiwia podparcie na twardym podłożu,

Na pewno przerostem ambicji nad racjonalnymi argumentami jest kupowanie do samochodu który w roku robi 30 tysiecy kilometrów z czego 27 tysięcy po asfaltach opon typu MT. Chyba że te 3 tysiące to rajdy, ale wtedy lepiej mieć na specjalne okazje komplet MTków na oddzielnych felgach i na same rajdy je zakładać.

Jeździłem przez kilka lat Trooperem 2.6 na oponach AT o szerokości 215 a dokładniej bodaj 15x70x215 BFG TrailMaker II potem przez około rok na MTkach BFG a dzis jeżdżę na ATkach jakiejś dziwnej rosyjskiej firmy. W tym czasie (jakies w sumie 8-10 lat) bawiłem sie w rajdy, jak obecnie zasuwałem tym wozkiem w robocie po lasach, polach, budowach itp, i jak wspomniałem na MTki nie przesiądę się spowrotem chyba, że wróce do rajdów na poważnie ale w to wątpię ;) Na pewno na wiosnę kupuje ATki BFG i zamiast tych ruskich zakłądam bo mimo że dają radę to kilka razy przyprawiły mni eo palpitację serca na mokrym asfalcie a to z racji ich bieżnika któremu bliżej jednak do typowego MT niż do ATka.

W "nowym" Troopie mam BFG AT 265x80x16 i nie wymienię ich na żadne inne chyba że takie same nowsze ;) Te mają na szczęscie dopiero niecałe 2 lata więc jeszcze trochę pojeżdżą za jakies 1,5-2 lata planuję wymianę na nowe. Paradoks polega na tym że dużo częsciej "wisiałem" na MTkach przez około rok ich używania niż na ATkach w oby wózkach przez jakieś 7-8 lat.

Jeszcze co do ruszania na śniegu to podstawą jest umiejętność posługiwania się gazem i sprzęgłem bo mozna bez problemów ruszać i jeździć na zwykłych oponach ;)
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez freefly » 10 sty 2010, 06:46

Nahen/thor_ napisał(a):
Jeszcze raz odsyłam do zagadnienia WSPÓŁCZYNNIKA TARCIA a nie jakiś pierduł typu opory, aerodynamika itp... Jak zajmiesz sie tylko wspłczynnikiem tarcia to nagle się okaże że każdy materiał ma określony współczynnik i chocbyś nie wiem jak sie starął nie jetes w stanei go zmienić i tak guma z gumą, szkło ze szkłem czy guma ze szklem bez względu na powierzchnię, warunki zawsze będą na siebie oddzialywac z taką samą "siłą tarcia".


A jaki rodzaj tarcia chodzi. O tarcie toczne (opór toczenia), czy tarcie poślizgowe.
Współczynnik tarcia (tarcie poślizgowe) to iloraz siły tarcia i siły nacisku. Pomimo tego, że są jakieś wielkości, które charakteryzują współczynniki tarcia materiałów, to naszym przypadku, nie będą miały zastosowania, ponieważ ustala się je zsuwając materiały po równi pochyłej.
Inne będzie tarcie gumy o asfalt przy masie pojazdu 1000 kg i inne 3,5t.
Bo decydującym czynnikiem o współczynniku tarcia w danym przypadku jest siła nacisku.
Jeśli chodzi tarcie toczne to również.



Nahen/thor_ napisał(a): Jak myślisz dlaczego w czołgach stosuje sie gumowe nakładki na gąsienice?

Nakładki gumowe są elementem ochronnym i stanowią zabezpieczenie metalowych części gąsienic przed mechanicznymi uszkodzeniami powstającymi w trakcie poruszania się pojazdu gąsienicowego po podłożu. Pojazdy gąsienicowe nie wyposażane w żadne ochronne nakładki gumowe, szybciej zużywają metalowe części gąsienic, szczególnie ogniw, połączeń pomiędzy ogniwami oraz grzebieni gąsienic. Brak nakładek gumowych na gąsienicach pojazdów prowadzi również do trwałych uszkodzeń nawierzchni dróg, spowodowanych siłą nacisku pojazdu, w tym twardych i niejednokrotnie ostrych krawędzi elementów gąsienicy.
Nakładek na gąsienice nie stosuje się w celu poprawy przyczepności.
Tyle pamiętam z wojska.
A wracając do szerokości opon. Pojazd na węższych oponach będzie wywierał większy nacisk na każdy cm2 kontaktu opony z podłożem, niż pojazd o tej samej masie, ale z szerszymi oponami . Skoro siła nacisku będzie większa, przy wąskich, to współczynnik tarcia również będzie większy.
Jeśli opona np. przylega do asfaltu na długości około 4cm i szerokości zależnej od szerokości opon, ale powiedzmy ze będzie to 25cm. Daje nam to 100cm2 powierzchni na koło. W przypadku opony węższej będzie to np. 20cm czyli 80cm2. Suma powierzchni przylegającej wynosi 400cm2 szerszej opony i odpowiednio 360cm2 opony węższej. Oznacza to że powierzchnia rożni się o 10%. Jeżeli auto wazy 1000kg to na każdy cm będziemy mieli średnio po 2.5kg nacisku opony szerszej lub 2,8kg węższej. Oznacza to ponad 10 % przyrost średniego nacisku na każdy cm2. Wszystko to sprawia ze faktyczna przyczepność opon zimowych węższych będzie o kilkadziesiąt procent większa od szerszych.
Zwróćcie uwagę, na jak wąskich oponach jeżdżą w rajdach zimowych.
3.0 2000r.
freefly
 
Posty: 675
Dołączył(a): 18 paź 2009, 17:37
Lokalizacja: Warszawa

Re: OPONY ZIMOWE-TROOPER 3.0 DTI

Postprzez Nahen/thor_ » 10 sty 2010, 16:05

freefly napisał(a): Inne będzie tarcie gumy o asfalt przy masie pojazdu 1000 kg i inne 3,5t.


Więc umowmy się że nie mamy co dalej ciagnąc tematu tarcia ... Może inne będą naciski ale nie tarcie. Choćbyś pękł wspólczyniki tarcia są WARTOŚCIĄ STAŁA DLA KAŻDEGO RODZAJU MATERIAŁU.


freefly napisał(a):Nakładki gumowe są elementem ochronnym i stanowią zabezpieczenie metalowych części gąsienic przed mechanicznymi uszkodzeniami powstającymi w trakcie poruszania się pojazdu gąsienicowego po podłożu. Pojazdy gąsienicowe nie wyposażane w żadne ochronne nakładki gumowe, szybciej zużywają metalowe części gąsienic, szczególnie ogniw, połączeń pomiędzy ogniwami oraz grzebieni gąsienic. Brak nakładek gumowych na gąsienicach pojazdów prowadzi również do trwałych uszkodzeń nawierzchni dróg, spowodowanych siłą nacisku pojazdu, w tym twardych i niejednokrotnie ostrych krawędzi elementów gąsienicy.
Nakładek na gąsienice nie stosuje się w celu poprawy przyczepności.
Tyle pamiętam z wojska.


Taaak więc ciekawych rzeczy Cię we wojsku uczyli... Umwmy się że tż nie bardzo wiesz po co to wymyślili... A ciktórzy Cię "uczyli" we wojsku raczej ni byli inżynierami WATu czy choćby kierowcami czołgów z doświadczeniem... Niestety sporo jest takich właśńe "wojskowych" którym sie wydaje, że coś wiedzą... Pewnie w latach 40-tych Niemcy wprowadzili nakłądki żeby na pustyniach sachary i na bezdrożach Rosji zabezpieczać nieistniejące drogi przed zgubnym wpływem gąsienic czołgów. A i jeszcze mi wyjaśńij w jaki sposób nakładka w takim np T-72 czy Leopardzie zabezpiecza gąsienice przed "zużyciem" elementów ich połaczeń, grzbiteów itp?? oże najpierw sobie dokłądnie zobacz jak wyglada taka nakładka bo chyba nie bardzo je widziałeś...
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia strona

Powrót do 1998-2002

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości