www.trooper4x4.pl

Witam wszystkich,

Jestem tutaj nowym użytkownikem więc chciałbym się przywitać - jestem Staszek - nowy szczęśliwy posiadacz troopera citation z 1999r z silnikiem 3.1 po swapie 3000km temu. Auto zakupiłem w UK w stanie igielka .

Pisze tutaj gdyż mam spory problem- jestem w Grecji na wakacjach i niestety po drodze zaczęło mi swiszczec turbo podczas "przyspieszania". Auto jeździ normalnie bez spadków mocy, czasem zakopci podczas jazdy pod górę lecz wszystko inne wydaje się być w normie. Niestety ten dźwięk jest bardzo irytujacy. W szczególności, że nie wiem jak bardzo to może być poważny problem. Wszędzie piszą żeby jechać do serwisu. Chętnie bym to zrobił ale mam obawy przed tym, że mało kto wie co to za samochód oraz mam obawy że naprawa turbo zajmie im parę tygodni i że się nie dogadam

Jak myślicie czy z takim świadczeniem (wiem że każde jest inne) można jeździć a jeśli tak to co może pójść nie tak jeśli turbo się rozleci?

Wyczytałem, że to może być problem z nieszczelnoscia dolotu a nie z sama turbina. Niemniej jednak jeden magik w garażu na wsi wymyślił, że dźwięk dochodzi z turbiny. Używał jakiś śmiesznych słuchawek więc poniekad mu wierzę.

Macie pomysł co to może być i czy mam szansę dojechać do Polski? :l

Starałem się znaleźć podobny wątek na forum lecz nie udało mi się - mam tu tylko komórkę i słaby dostęp do netu więc jeśli już taki wątek istnieje to proszę o link i z góry przepraszam za zasmiecanie forum

Dziękuję

nagraj jak świszczy i wrzu ć na jutuba albo gdzieś żeby można było posłuchać co to

Cześć,

Filmiki poniżej :
https://youtu.be/hx9EPqfCafI

https://youtu.be/8wODXGgAfnE

Nie są to najlepsze ujęcia na środowy wieczór ale mam nadzieję, że pokazują o co mi chodzi.

Z góry dzięki

W busie miałem podobnie jak zrzuciło mi przewód łączący filtr z turbiną.

Regeneracja turbiny trwa kilka godzin w wyspecjalizowanym warsztacie. Za regenerację do 3.1 płaciłem 1000zł do Pajero 2500 115KM 750ZŁ W większym mieście da się zrobić na poczekaniu.
Dopóki jedzie to nie ruszaj,jak stanie to nic nie ruszaj 3.1 da radę jechać bez turbo moc spada trochę dymi . Przejechałem tak 1600km bez szkody dla silnika. Koledzy którym padło turbo w trasie rozebrali je, był problem z powrotem do domu 300km auto się grzało i nie dawało rady pod niewielką górkę.

No dobra już i tak przejechałem 1000km więc może przejdę więcej. Dam znać co to było jak się dowiem Pozdrawiam

Dzisiaj na szczęście nie jest wielkim problemem zregenerowanie turbo, więc jak będziesz w Polsce, to najlepiej oddaj je do regeneracji. Tak jak wyżej było wspomniane, taki proces nie trwa jakoś bardzo długo. Nie wiem skąd jesteś, ale w Warszawie dobrą firmą, która regeneruje turbiny jest Turbospec . Jak coś to tu znajdziesz dobrą ofertę http://turbospec.pl/.

Mi dopiero po regeneracji turbina zaczęła gwizdać.

Turbina zostala zregenerowana i juz nie swiszczy. Nie znaczy to jednak, ze auto nadal jezdzi Jak oddalem do serwisu tak co kilaset kilometrow tam wraca niemniej jednak jestem dobrej mysli, ze moze juz niedlugo wroci do pelnej sprawnosci...

Ważne, że na kołach wraca na serwis, a nie na lawecie

Ha ha ha, no wlasnie raz wrocilo na lawecie. Tyle dobrze, ze z wakacji wrocilem na kolach