niedzwiedz napisał(a):Z insrukcji wynika ze korek nr 1
Legend napisał(a):kolega dobrze mówi, choć podobny patent mam teraz w Jeepie i za przeproszeniem się jest straszne pierd...e się z tym olejem bo np poziom sprawdza się w określonej temperaturze oleju. Robi to aso i mam to w nosie. Jak ktoś poczyta to można zrobić to w garażu, ale jest to dośc trudne, aby zrobić to książkowo.
więc jak monterey v6 to tylko manual
pocieszny napisał(a):tylko jak by tam był aisin a nie zjebany GM to by było cudo
Legend napisał(a):coś musieli spieprzyć....w dyzlu silnik, ale skrzynia jest ok, zaś w benzynie silnik ok, skrzynia dupa...tak żeby nie było za łatwo podjąć decyzję o zakupie hehe
pocieszny napisał(a):Jake masz zawężony pogląd na silniki, jest słaby mułowaty, grzeje się i trzeba uważać, do tego jak jebnie drogi w naprawiejak każdy diesel
![]()
Legend napisał(a):im mniej mocy z litra tym motor bardziej trwały...jeśli inzynierowie go nie schrzanią gdzieś na etapie błędu w projekcie. Monterejów miałem wszystkie genereacje i ze wszystkimi silnikami. I dla mnie jest jeden faworyt. 3,5 PB. Jak komuś za drogo w paliwie to LPG. A jak ktoś umie liczyć to niech sobie policzy ile go będzie kosztować dyzel przez powiedzmy 100 tys km...gdzie w benie bedziesz regulować zawory i na eksploatacji się to zamknię jak masz nie umęczone auto. I się okaże, że bena mimo spalania jest tańsza w eskploatacji - gdzieś na olx koleś sprzedaje graty do Troopera 3.0 i tak się fajnie zgadaliśmy przez telefon i mówił jak to dostał wkurw na 4jx1 bo się bujał na lawecie parę razy w przeciągu paryu lat do wrocka....a ten kto we wrocku był, że sakiefka musi być pełna. Powiecie niby taki mądry a sam ma dyzla, mam bo nie było rozsądnej alternatywy, auto kupiłem prawie za darmo i miało tod-a. We Wrocławiu auto udało się poskładać i uruchomić...niby ok, przejechałem 1000km i się okazało, że dwa razy zgasło i nie ma mocy, a że pare ich miałem więc jak powinno zadupcać zdrowie 4jx1. Wieć spowrotem do wrocłowia, auto znów stoi tam miesiąc, prawdopodobnie jest to wina prądu, że coś tam zanika..... i chyba doszedłem do granicy odporności na to auto. Miałem zamysł aby robić go na nówkę sztukę, do jazdy na co dzień....a na teraz szukam w ogłoszeniach 3.5 bo wiem, że 8kpl[tyle mnie ten Trup kosztował] to miałbym wahy na rok i smiałbym się z 4jx1 zadupcając po autostradzie 160km/h w ciszy.....celowo napisałem 160 bo tam katalogowo 4jx kończy bieg.
Reasumując, nie ma złotego środka, a wybór silnika powinien zależeć od tego jakie zastosowanie będzie dominować.
Legend napisał(a):mam na stanie długiego 3.1 i wsiadam do niego z konieczności gdy mam ochotę się rozglądać po drodze. 20s do setki w dzisiejszych czasach to dość istotny problem. Przynajmniej dla mnie.
generalnie chodzi o to, że dyzel co jakiś czas generuje spore koszta bo jego osprzęt w naprawie jest drogi.
no i waga.... coś mi się kojarzy, że dyzel jest cięższy o 80kg względem benzyny w tej samej budzie.
pocieszny napisał(a):prowadzenie to akurat nie jest zaleta silnika, i wszytkie montki prowadzą się fajnie![]()
Jake napisał(a):pocieszny napisał(a):prowadzenie to akurat nie jest zaleta silnika, i wszytkie montki prowadzą się fajnie![]()
Nie chodzi mi o reakcje ukladu kierowniczego, a o ogolne wrazenie z jazdy. Podoba mi sie dzwiek silnika, jego charakterystyka, moment obrotowy od dołu, etc. A nie jestem typem kierowcy któremu jest wszystko jedno. Jezdzilem kilkoma samochodami gdzie brak mocy powodował u mnie frustracje, rozpacz i zdenerwowanie...
Powrót do Isuzu Trooper II FL / Opel Monterey B (1998-2002)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości