www.trooper4x4.pl

Panowie jest taki temat .
Przy rozbiórce mojego nowego-starego nabytku okazało się że w puszcze kata już ktoś kiedyś był i po wkładzie nie ma ani śladu, za to przez całą długość puszki w środku jest wspawana rurka , w sumie nie rozumiem po co , ale jest rurka trochę mniejszej srednicy niż w całym wydechu , może miało to słuzyć jako zwężka tłumiąca (kotłująca) strumień spalin by sondy poprawnie pracowały ... nie wiem , tak się zastanawiam jak ten silnik był w stanie poprawnie pracować , skoro są dwie sondy lambda przed katem , a wkładu brak ??
mam zapasowy katalizator w całości i mogę go ewentualnie podmienić , tylko pytanie czy to ma jakiś sens ?
Są w handlu tzw sportowe uniwersalne katalizatory dobierane pi x drzwi do pojemności silnika w cenie jakichś 20% katalizatora fabrycznego, nigdy się nad tym nie zastanawiałem bo nie miałem takiej potrzeby , ale może te stare katalizatory były nie potrzebnie nafaszerowane tymi róznymi pierwiastkami za które teraz na skupach tak dobrze płacą .
Tak się po prostu zastanawiam .....

ja mam w 3,5 wywalony kat. Działa jeździ ma się dobrze.

jelsi sondy są przed katem to jego wywaleniu nie powinno to mieć wpływu.

Jesli ma byc po bozemu to zalozylbym kata sportowwego.

Legend napisał(a):ja mam w 3,5 wywalony kat. Działa jeździ ma się dobrze.

jelsi sondy są przed katem to jego wywaleniu nie powinno to mieć wpływu.

Jesli ma byc po bozemu to zalozylbym kata sportowwego.

no właśnie do tego zmierzam ,tylko pytanie :
1. skoro silnik poprawnie pracuje bez kata bo tak utrzymujesz to co ten sportowy wkład ma zmienić / poprawić ?
2. Kwestia czasu jak na drogach sfory psów (czytaj patrole policji ) bedą rutynowo wkładać w dupę każdego auta analizator , pierw odpadną stare diesle selekcją naturalną i auta z powycinanymi katami , dpfami , egrami wiec czy sportowy kat coś da w takiej selekcji ??

W 3.1 nie ma i fabrycznie nie było kata. Gość na przeglądzie sprawdzał spaliny i mówi, że jest dobrze czyli zgodnie ze stanem fabrycznym i skoro samochód był homologowany wg takiej normy (bez kata) to przegląd musi podbić. Co do katalizatora np w moim plaskaczu (który go nie ma) to ten sam gość na przeglądzie kazał wstawić jakiś, nie musi być oryginał czy nawet dedykowany, ale wystarczy uniwersalny dobrany do pojemności i normy z roku prod. auta.

no właśnie dlatego mówię, że warto bo kontrole będą, choć w zależności od akcji regionu już są.

w dieslu badają jedynie zadymienie-przynajmniej w tych starych.

W benzynie bez kat będziesz mięc przekroczone wartości więc uwali to przegląd na legalu.

w 3,5 mam cały wydech przerobiony i ciut powiększony. Silnik zdecydowanie bardziej ochoczo wchodzi na obroty. Być może niedługo zapadnie decyzja o zrobieniu auta na oryginał..... ale z tym się musze jeszcze pozastanawiać.

Miałem podobna zagwostke w 4 Runnerze ostatnio jak robilem wydech. Kata oczywiscie nie bylo, zamiast tego poprzednik wstawił jakis dziwny przelotowy tłumik. Rozkminiałem czy nie dokupić uniwersalnego kata dopasowanego do przekroju rury i pojemnosci silnika, ale na razie wstawiłem tam krótki odcinek rury z flanszami na dwie śruby - zeby w razie potrzeby mozna bylo szybko i łatwo to odkrecic, wspawac puszke katalalizatora i z powrotem zalozyc.
Natomiast nie mam pewnosci, czy w ogole fabrycznie byl tam katalizator. Bo od '93 byly we wszystkich, a w '91r niektore egzemplarze mialy kata, inne nie.

Kontroli skladu spalin przez policje czy innych łapiduchów jeszcze nie widziałem, ale jesli katalizator bylby w rozsadnych pieniadzach to mozna zalozyc nawet dla swietego spokoju. Myslalem o takim:
https://allegro.pl/oferta/katalizator-p ... 9991068273

Jake napisał(a):Bo od '93 byly we wszystkich,

nie, wiele ależy od tego na jaki rynek auto było produkowane, mój też oryginalnie nie miał (sprawdzane po VINie) a był 93/94

na początku lat 90 również w betach katy były zakładane tylko na niektóre rynki, a chyba po 95 już na wszystkie

pocieszny napisał(a):

Jake napisał(a):Bo od '93 byly we wszystkich,

nie, wiele ależy od tego na jaki rynek auto było produkowane, mój też oryginalnie nie miał (sprawdzane po VINie) a był 93/94

Ale ja mowie o 4 Runnerach xD

Jake napisał(a):

pocieszny napisał(a):

Jake napisał(a):Bo od '93 byly we wszystkich,

nie, wiele ależy od tego na jaki rynek auto było produkowane, mój też oryginalnie nie miał (sprawdzane po VINie) a był 93/94

Ale ja mowie o 4 Runnerach xD

bez sensu na forum isuzu

to skoro już przy układzie wydechowym jesteśmy, po co jest ogrzewanie sondy lambda? - mam kontrolkę o2 na desce i wg manuala to do tego słuzy.....?!

pocieszny napisał(a):bez sensu na forum isuzu

Racja! Zachowajmy czystosc rasowa, precz z Toyota, forum Isuzu tylko dla Isuzu, ziemia dla ziemniakow, ksieza na ksiezyc!

Legend napisał(a):to skoro już przy układzie wydechowym jesteśmy, po co jest ogrzewanie sondy lambda? - mam kontrolkę o2 na desce i wg manuala to do tego słuzy.....?!

Kazda sonda lambda (moze poza jakimis archaicznymi) jest podgrzewana, bo wymaga ok 316 °C do poprawnej pracy, zimna nie jest w stanie prowadzic pomiaru, a czekanie az nagrzeja ja spaliny trwaloby dlugo i powodowalo malo wiarygodne pomiary. Dlatego wychodza z niej 4 kable. Dwa to grzalka, a dwa to sygnal. Ale kontrolka lambdy na desce w Trooperze to nowosc, w europejczykach takowa nie wystepuje.

Jake napisał(a):

pocieszny napisał(a):bez sensu na forum isuzu

Racja! Zachowajmy czystosc rasowa, precz z Toyota, forum Isuzu tylko dla Isuzu, ziemia dla ziemniakow, ksieza na ksiezyc!

no ba zwłaszcza z tym księżycem się zgadzam

No to z ksiezycem to akurat faktycznie by nam wyszło na dobre.