Strona 1 z 1
Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
25 sty 2023, 23:34
przez krzyko66
Witam Panowie,
Ktoś może w niedalekiej przeszłości wymieniał linki ręcznego w Trooperze? Moje najprawdopodobniej są do wymiany i poszukuję raczej zamienników. W Isuzu życzą sobie 900 zł/sztukę. Chyba ze złota. Czy do rocznika 2002 będą pasowały linki i z wcześniejszej wersji? Jeszcze jedno pytanie - tam są tylko dwie linki? W ogóle to skomplikowana operacja? Da się ją przeprowadzić pod domem? Przejrzałem forum, ale wpisy w temacie linek są sprzed co najmniej 10 lat. Namiary mało aktualne. będę wdzięczny za podpowiedzi. Pozdrawiam
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 00:45
przez Quentil
Dwie - lewa i prawa, pasują do przedlifta i po bez problemu. Być może mogą być różnice krótki / długi. Kiedyś były dostępne zamienniki bez problemu lub ewentualnie dorobienie na długość.
Przy wymianie na pewno trzeba zdjąć tarczobębny, a od orczyka przy dźwigni chyba wystarczy odkręcić dwie nakrętki. Ogólnie wymiana prosta, ale upierdliwa (bo pewnie śruby lub nakrętki mocno zardzewiałe będą). Do ogarnięcia samemu pod domem.
ps. Co to znaczy najprawdopodobniej do wymiany? Może regulacja wystarczy, chyba, że blokują się w pancerzu to wtedy wymiana.
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 01:45
przez Jake
Linki sa dwie, ida od raczki do szczek. Zamiennikow w handlu jest pierdyliard, tylko przebierac i wybierac:
https://allegro.pl/kategoria/hamulce-po ... 20A%20(M92)%20(1991.08%20-%201998.07)
Wszystkie sa takie same niezaleznie do rocznika. W 3-drzwiowym prawie na pewno sa krotsze. Co prawda nigdy tego nie mierzylem no ale na logike musza byc.
Wymiana jest relatywnie latwa. Jak tarczobeben nie chce zejsc to trzeba zluzowac samoregulator recznego - dosepny od wewnetrzenej strony w otworku pod gumowa zaslepka.
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 15:43
przez krzyko66
Dzięki za wszystkie informacje i podpowiedzi. Objawy są takie, że hamowania ręcznym nie ma prawie w ogóle. Dodatkowo podciągając dźwignię do góry, jakaś połowa jej ruchu jest bez jakiegokolwiek oporu. Dopiero od połowy czuć opór. Mechanior mówi, że coś z linkami. Nie rozbierałem bębnów jeszcze, więc nie wiem co tam się dzieje. Jesli wystarczyłaby regulacja na bębnach, to super. Ale obawiam się, ze ten luz dźwigni jest zbyt duży. Czy dostęp do mocowania linek do dźwigni ręcznego jest mocno problematyczny?
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 16:45
przez Jake
Linki sa do wymiany jedynie w dwoch przypadkach:
1)jak sa wyciagniete jak guma od majtek - w praktyce to sie raczej nie zdarza czesto
2)jak sa skorodowane i zablokowane albo zerwane. wtedy po prostu recznego nie ma wcale.
Reczny w Trooperze jest na tarczobebnach ktore NIE MAJA samoregulatora. Wiec z czasem jak sie szczeki zuzywaja (od blota dzieje sie to dosc szybko) trzeba je recznie doregulowywac wspomniany regulatorem od wewnetrznej strony, srednio co kilka miesiecy. Inaczej wlasnie bedzie jak piszesz - pol ruchu raczki recznego nic nie robi i dopiero od polowy cos zaczyna hamowac.
Szczeki tez musza miec dobre okladziny oczywiscie.

Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 18:01
przez Quentil
Na początek idealnie byłoby sprawdzić zużycie bębnów i szczęk, ale żeby nie rozbierać auta to możesz teraz odpuścić i spróbować regulacji.
Jak się wczołgasz pod samochód to przechodzisz do tarczobębnów, od wewnętrznej strony mostu na dole tarcz kotwicznych są zatyczki gumowe, po wyjęciu będzie zębatka, którą musisz kręcić (chyba w dół), żeby rozszerzyć szczęki. Najlepiej to robić na lekko podniesionym kole i sprawdzać czy wciąż się obraca, jak zablokujesz to cofasz jeden obrót i powinno być git. Na drugim kole tak samo. Całość na spuszczonym ręcznym oczywiście.
Powinno pomóc w 90% przypadków, jak wciąż jest nie tak to wciąż pod spodem auta, na wysokości dźwigni ręcznego jest orczyk z drugą stroną linek tam też jest regulacja, jeśli wciąż dźwignia zbyt wysoko łapie to podciągasz w tym miejscu linki. Jeśli zaś wciąż będziesz miał jakiś problem to można najsampierw zluzować linki przy orczyku, następnie wyregulować przy tarczobębnach i podciągnąć linki (wtedy będzie zrobione jak ISUZU przykazało).
Tak jak
Jake wspomniał jeżeli jeździsz po błocku to szczęki potrafią się wycierać i w efekcie ręczny będzie coraz wyżej łapał, gdy zaś tylko podróżujesz asfaltem to kilka lat regulacja wytrzyma. Gdy tak się stanie to wtedy możesz zastosować lifehacka: zaciągasz na 3 do 6 ząbków i kręcisz regulatorem przy tarczobębnach do zablokowania kół, po odpuszczeniu ręcznego powinny się swobodnie obracać, a ręczny będzie wyregulowany.
Pewnie tak jak u mnie ktoś wymienił szczęki, ale regulacji nie ogarnął więc od razu możesz przejść do lifehacka

Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 18:12
przez Jake
To nie technika rakietowa, a uklad recznego nie ma zasadniczych wad konstrukcyjnych. Jak sa dobre szczeki, niezatarte linki to reczny musi dzialac. I to w Trooperze dziala dosc dobrze, w takim sensie ze spelnia swoja funkcje i blokuje kola, to nie tylko dekoracja.
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 19:44
przez miras7
Ręczny w Trooperze ma tak fajną regulację, że szczęki można zużyć do zera praktycznie na całej powierzchni okładzin. Są dwa problemy. Nawet jak linki są dobre i szczęki nawet nowe, ale bęben wytarty ponad wymiar graniczny, efekt będzie taki, że zaciągając ręczny pojawia się opór, a hamulce nie trzymają. Dźwignia rozpieraka w bębnie oprze się o piastę i to jest ten opór. Drugi problem to dostęp nowych szczęk. Sprawdziliśmy ostatnio trzech producentów i wszystkie mają złe wymiary. Sprawdzę i podam jakie to marki. Jak ktoś znajdzie dobre to proszę o namiary.
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
26 sty 2023, 23:52
przez Jake
Hmm, ale problem wytartych tarczobebnow raczej nie jest zbyt powszechny, w takim sensie ze i tak sie je zmienia okresowo z powodu zuzycia powierzchni na ktorych pracuja klocki.
A z tymi zlymi wymiarami szczek to mnie zaskoczyles, ja chyba w takim razie mialem szczescie bo jak zmienialem w swoim to kupilem pierwsze z brzegu i byly dobre.

Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
27 sty 2023, 11:06
przez Legend
przerobiłem akurat dwa komplety i żaden nie pasował - pamiętam, że problem był w tym, że jedna odstawała zbyt mocno i nie chciałą wejść w mechanizm. W końcu obiłem swoje stare....
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
29 sty 2023, 17:04
przez miras7
Tu są te szczęki, które nie pasują, były jeszcze TRW, ale udało się oddać do sklepu:

A problem polega na zbyt długim "bananie". Średnicą pasują do bębna, ale po założeniu na tarczę kotwiczną już nie.


Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
08 maja 2025, 20:47
przez mcgiver
Aktualnie własnie zabieram się za ręczny bo w zasadzie go nie ma i na pierwszy ogień idą linki, bo szczęki nie wygladają na zużyte, a czuję że linki mają jakieś opory. Z doswiadczenia wiem że nie wszystkie które są oferowane w sprzedaży są warte polecenia , a w zasadzie znam tylko jednego producenta którego bym polecił , ale o tym ,za chwile. Z 5 lata temu w szarym czołgu postanowiłem zrobić reczny , bo zblizał się przeglad , a mimo relatywnie nowych szczęk ,ręczny był słaby , a linki działały "tak se". Prawa jeszcze w miarę ,ale lewa prawie wcale. no więc postanowiłem tą lewą rozruszać i straciłem na to dobrych kilka godzin i się poddałem i zamówiłem na necie komplet linek za prawie 200zł . Jakie to piekne bo nowe i ręczny udało się zreanimować, linki nówki , troszkę jakby ciasnawe ale stwierdziłem że tak musi być . Ręczny działał zajebiście tak może z .....6 miesiecy . a przed przegladem prawie wcale, żem się wkur.. i to rozgrzebałem. i co się okazało ? Noż kurwa znowy linki zapieczone!!! Po głębszej analizie okazało się że cięgna były wykonane z ocynkowanej skrętki i jakimś cudem przez zimę skorodowały, mimo jakichś tam osłonek gumowych, i znów prawa jeszcze spoko , a lewa że jest nad tłumikiem to chyba ze względu na temperaturę dodatkowo pancerz spuchnoł i już była totalna masakra. Znowu trzabyło kupić linki, no i kupiłem .....najtańsze Ashika ; 90zł za komplet. Jak te linki do mnie doszły i się im przyglądnołem to od razu zauważyłem że cięgna są w dodatkowej czarnej śliskiej otulinie jakby teflonowej , a nie goła skrętka w ocynku , pozatym między ciegnem a pancerzem jest wyczuwalny luz , a nie w zasadzie na ciasno, jak w poprzednich za prawie 200zł.
Ten reczny działał mi przez nastepne 3 lata i z zajebistym ręcznym sprzedałem szarego czołga, auto na spokojnie można było zostawić na pochyłym podjeżdzie bez stresu.
Miesiąc temu kupiłem lewą linkę a prawej nie ma, cały czas szukam i nie widzę. Nie znam lepszych linek niż Ashika i narazie czekam , ale może ktoś z Was ma również sprawdzonego producenta gdzie ciegno jest w dodatkowej śliskiej otulinie i jest nie na ciasno tylko z duzym luzem? nie chcę kupować na pałę nie sprawdzonego gówna czy on kosztuje 50 czy 500zł .Dajcie znać
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
08 maja 2025, 21:35
przez miras7
U mnie 31-letnie oryginały jeszcze działają, więc nie miałem okazji nic innego sprawdzić
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
08 maja 2025, 21:51
przez mcgiver
miras7 napisał(a):U mnie 31-letnie oryginały jeszcze działają, więc nie miałem okazji nic innego sprawdzić
jakim cudem się to uchowało że po tylu latach jest sprawne? Ty też terenu unikasz tak jak ja?
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
09 maja 2025, 08:30
przez miras7
Teraz to już zabytek więc trochę mniej topię, ale kilka lat temu było konkretnie. Poligony, Karpaty, nawet woda morska. Chociaż tak na prawdę to nie wiem czy to oryginał. Tak wygląda i od 2012 jak kupiłem to nie zmieniałem
Re: Wymiana linek hamulca ręcznego

Napisane:
11 maja 2025, 22:18
przez mcgiver
widzę że z częściami jest coraz gorzej . Pozatym że nie mogę namierzyć prawej linki ręcznego takiej jakbym chciał , to wczoraj sie okazało że za sprzegło do v6 czy to 3,2 czy 3,5 trzeba dać powyżej 1300zł , a kilka tygodni temu zestaw 260mm znalazłem za niespełna 700zł (dane z dwóch niezależnych żródeł) i niestety jest już nieaktualne. Akurat szukam bo znajomemu mam wymieniać w trooperze 3,2 z 93roku i kilka tygodni temu jeszcze nie był zdecydowany , a teraz już musi robić bo zaczyna powaznie ślizgać. Naszczęscie udało się namierzyć na
fuckbuku kolesia który kilka miesiecy temu do froty kupił i mu nie pasuje , tak że będzie sprzegło w dobrej cenie , bo już tranzakcja jest przyklepana.
Łożysko wyciskowe ashika które kupiłem do mojego silnika kilka tygodni temu za niespełna 50zł już dziś trzeba dać 100zł. Zaczyna być powazny deficyt i jeśli ktoś ma zamiar tymi autami jeżdzić to trzeba .....zacząć układać zapasy na regale, a finalnie i tak się okaże że przyjdzie MON i nam pozbiera nasze zabawki

.
Ja aktualnie gromadzę komplet do regeneracji całego układu hamulcowego. Z silnikiem można powiedzieć ,że na kilka lat mam spokój , ale kto wie co wyskoczy...