Strona 1 z 3

Odpalanie na zimno

PostNapisane: 08 paź 2010, 23:52
przez kojan
Z niejakim niepokojem zauważam że moje autko wraz ze spadkiem temperatury coraz dłużej musi kręcić rozrusznikiem zanim odpali :( Jak jest ciepły silnik to odpala na dotyk.Co sprawdzić i co wymienić by uniknąć kłopotów zimą :?:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 09 paź 2010, 12:46
przez tomaszsuplicki
myślę że na początek filtr ropy

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 16 paź 2010, 22:24
przez BUNNY_PL
świece żarowe :)2

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 17 paź 2010, 12:20
przez Nahen/thor_
Tylko ooooostrożnie z nimi ;)

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 18 paź 2010, 21:07
przez BUNNY_PL
najlepiej kupić jakiś dobry penetrator nie jakieś Wd 40 bo świece bardzo lubią zostawać w głowicy :shock:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 24 paź 2010, 20:04
przez kojan
Teraz stawiam na świece.Tyle naczytałem się o ukręconych świeczkach że strach ogarnia.O efektach powiadomię 8-)

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 24 paź 2010, 22:16
przez kugel
Znam temat :? i życzę powodzenia :)2

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 26 paź 2010, 21:20
przez SUPER TROOPER
Moze na poczatku naladowac akumulatory ? Diesel musi miec kopa . Ja juz bede jezdzil trzecia zime bez jednej swiecy :( . Tak mi sie przynajmniej wydaje , ze tylko jedna nie dziala - bo urwana 8-) .

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 28 paź 2010, 16:27
przez kojan
Spełnił się czarny scenariusz.Dwie świeczki wolały się ukręcić :o Przy "okazji" wymiana uszczelek.Teraz mam więcej czasu na prace domowe i czytanie postów na forum.Czyli nie ma tego złego....
Od momentu przejęcia autka z niemcowni postępuję zgodnie z zaleceniami producenta.Przestrzegam terminów wymian filtrów i oleju.Paliwko leję też nieliche, aku sprawdzałem, dobre.Zobaczę co będzie po naprawie :roll:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 28 paź 2010, 19:10
przez Nahen/thor_
Może jak jesteś blisko to sprawdź obsady pompowtrysków? Tez lubią się "kończyć" czasem.

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 28 paź 2010, 20:35
przez kugel
Po zeszło rocznej "akcji" z wymianą świec myślałem że będzie spokój , ale dzisiaj w związku z wymianą termostatu po mierzyłem świece (zaniepokoiło minie "kulawe " odpalanie ) i okazało się że jedna świeczka padła . Ręce mi się trzęsły przy próbie odkręcenia :) , ale poszło 'palcami". Przy okazji wymieniłem oringi i miedziane podkładko-uszczelki na wtryskach. Teraz pali na "klik" , chociaż i wcześniej nie było kłopotów , poza krótką telepką . Jak za obserwowałem w zeszłym roku podczas wymiany ukręconych świeczek , to problem polega nie na zapieczonym gwincie , tylko na tym że pod wpływem temperatury wyginają się na odcinku między gwintem , a żarnikiem .

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 28 paź 2010, 20:49
przez Nahen/thor_
Generalnie to problem z tymi świeczkami się bierze od tego że ktos je takie dłuuugie i chuuude wykombinował ;)

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 29 paź 2010, 00:16
przez kojan
Jutro podjadę do warsztatu i popatrzymy na obsady pompowtrysków.Autko stoi u Traska, a to ludzie kumaci i jak dotychczas sensownie zajmują się naprawami chociaż o części niełatwo a "współpracę" z dealerem z Wejherowa trudno jakoś przyzwoicie nazwać :roll:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 29 paź 2010, 22:47
przez Nahen/thor_
Jak mówisz o dealerze DMaxów to byłem raz zapytałem o kompa i wiecej sie raczej nie wybieram ;)

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 21 lis 2010, 14:49
przez kojan
No i po akcji.Swiece ukręcone ale wymienione, po szlifach głowicy, wymianie uszczelek i uszczelnień pod wtryskami.Martwi mnie tylko to że nadal pierwsze odpalenie na zimno to koszmar.Nie dosyć że długo trzeba kręcić to po odpaleniu silnik dłuższy czas pracuje niemiarowo a silnikiem rzuca jak chorą świnią.Jednym z pozytywnych objawów tej operacji to to że nie kopci jak autobus MZK.Mechanicy twierdzą że to za sprawą zapowietrzenia układu i ze to minie po paru dniach.Po dwóch porannych odpałach moja nadzieja w samonaprawienie gaśnie :cry: Może ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z podobnym problemem.Proszę o podpowiedzi :oops:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 21 lis 2010, 16:57
przez skiczu
Mógłbyś poprosić kogoś o pomoc i we dwoje spróbować odpalić na krótko tj. nagrzać świece bezpośrednio z akumulatora przez jakieś 5 sekund i następnie odpalić. Jeśli ładnie odpali to stawiam na przekaźnik grzania świec.
PS. Kabel musi być dość gruby (ok.10 mm2)

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 22 lis 2010, 13:49
przez wojtekkk
borykam się z podobnym problem tylko że przy silniku 3,1-pierwsz rozruch przy niskich temperaturach
świece wszystkie sprawne-zastanawiam sie teraz na ile istotne są czujniki temperatury dla świec(jeden jest w termostacie drugi jakiś zewnętrzny przy zderzaku). myśle że to chyba właśnie one szwankują gdyż jak pogrzeje motor z pół godziny 230 voltami to jest ok(wykluczam więc zapowietrzanie układu),Inna opcja to przekaźnik niby klika ale czy napewno załącz jak należy
oczekuje wszelkich sugestii podobnie jak kojan

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 22 lis 2010, 22:19
przez kojan
Pierwsze odpalenie jest takie ciężkie.Jak tylko troszkę jest podgrzany to odpala za dotykiem i mruczy jak duży kotek :) Obawiam się że ze spadkiem temperatury będzie coraz gorzej.W każdym razie jak się nie poprawi w cudowny sposób to zaprowadzę do warsztatu i niech walczą dalej.Liczę na sugestie szanownych forumowiczów które mogłyby okazać się pomocne w likwidacji problemu :roll:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 00:03
przez BUNNY_PL
Obrazek

schemat ustrojstwa świec żarowych - przynajmniej tak wygląda w 3.1

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 10:52
przez tomaszsuplicki
a prubowałeś nagrzewać świece dwa razy ? przekaznik do świec można sprawdzić otwieramy skrzynkę z przekaznikami (mała czarna tuż nad skrzynką z bezpiecznikami )i przekładamy je na odwrut (są dwa)jeśli po przełożeniu auto nie zapali to oznacza że padnięty jest przekażnik. :)2

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 11:04
przez kojan
Przed chwilą spróbowałem z zamianą przekaźników.Nic lepiej :cry: .Po opaleniu telepie silnikiem i z rury wali biały dym.Jak się rozgrzeje to prawie zero jakiegokolwiek dymienia :?

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 11:14
przez tomaszsuplicki
a przy szlifie głowicy sprawdzałeś szczelność jej :?:

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 11:25
przez kojan
Nie sprawdzałem, ponieważ dałem, autko do renomowanego warsztatu to moj udział ogranicza się do zapłacenia faktury.Niebawem będę u nich i podrzucę im wszystkie pomysły na ten temat.

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 17:24
przez tomaszsuplicki
jak już będą sprawdzać to i może wtryski warto sprawdzić czy nie są ''osłabione'' bo i to może być przyczyną

Re: Odpalanie na zimno

PostNapisane: 23 lis 2010, 18:48
przez kojan
Wtryski chcieli wysłać do firmy specjalizującej się w temacie lecz tamci stwierdzili że nie posiadają osprzętu do ich sprawdzenia.Tak w ogóle to jest problem z określeniem producenta pompo wtrysków ponieważ kody naniesione na nich nie pozwalają na ich identyfikację :roll: Zresztą i tak nie mam teraz kasiorki na takie operacje :? Zawodowo działam w innej branży technicznej i na moje czucie to jest jakiś myk-pierdoła która chrzani wszystko.Mechanicy dedukują że przyczyną może być zapowietrzanie w układzie paliwowym :?: