Dzisiaj udało mi się wydobyć przekładnię z auta... MASAKRA !!. Rozkręciłem połowę lub więcej układu kierowniczego. Wąs nie chciał zejść z przekładni. Musiałem odkręcić przeguby drążka kierowniczego. W końcu zbiłem przegub, do którego przymocowany jest "wąs" i wyjąłem przekładnię wraz z nim. Dopiero trójramienny ściągacz i pierdyknięcie młotkiem poskutkowało głośnym trzaskiem i wąs zszedł...
. Jeśli chodzi o stronę zdawczą to występują tam następujące uszczelniacze:
- pokrywa mechanizmu (ta ze śrubą na śrubokręt i kontrą na 17) - o-ring 52x57 1 szt.,
- wałek zdawczy (od strony wąsa) - uszczelniacz manszetowy 32x41x5
- simmering dwuwargowy 32x40x7
Na resztę przyjdzie czas jutro... ale już sobie narobiłem bigosu z kulkami...