Sprawa pilna i gorąca aczkolwiek pewnie mało zrozumiała..
OD razu mówie ze automaty to zdecydowanie nie mój żywią. Sprawa wygląda tak - mam Troopa 3.5 (aktualnie 3.2 z froty) z TODem, niestety automat przestał jechać, do tyłu jeszcze szarpie do przodu ni cholery. Poziom oleju jest ok.. ale mniejsza o to - mam drugiego automata tyle ze z frontery 3.2 (komplet od silnika) Pytanie brzmi jak bezkolizyjnie przepiać Toda, rozumiem ze cały system mieści sie tylko i wyłącznie w reduktorze za skrzynią biegów. Wiec teoretycznie samo przekręcenie reduktora załatwia sprawa. Skrzynie z Froty wyjąłem dzisiaj, ta w Troopie jest jeszcze w aucie i nie przyglądałem jej sie dokładniej. Pytanie brzmi w którym miejscu odkręcić reduktor? bo widze dwie krawędzie to umożliwiające, jedna jest na uszczelce i rozumiem ze jest to pokrywa skrzyni, z drugiej strony jest pokrywa reduktora - wiec ten "łącznik" pomiędzy robi jednocześnie za dwie pokrywy pomiędzy?
Czyli element kulminacyjny - kręcić śruby imbusowe i przekładać od tej czesci czy mozna a nawet trzeba za płaskie?