przez Andy7 » 08 kwi 2015, 19:48
Witam. Kupiłem właśnie Troopera 3,2 Pb/LPG 177 KM, automat, krótki 1995/1996, niebieski, z przeznaczeniem do zabawy. Okolice Bielska-B. tj. Bujaków. Nigdy wcześniej nie miałem terenówki ani automatu, więc już na początku trzasnąłem ze dwa razy łbem w kierownicę próbując gwałtownie wcisnąć sprzęgło, które okazało się hamulcem. Za kilka dni, gdy opanuję w pełni automat, spenetruje okoliczne chaszcze po dróżkach które przez całe lato wytyczają posiadacze niewielkich terenówek, quadów i enduro. Jak dotychczas w aucie mechanicy nie znaleźli żadnych usterek. O dziwo, rama i podłoga w idealnym stanie, podobnie silnik i skrzynia, zawieszenie oraz napędy. Poprzednik doprowadził wszystko do ładu. Przegląd rejestracyjny to potwierdził. Blacharsko też OK (sprawdzone miernikiem). Zobaczymy co będzie dalej. Coś pewnie wyskoczy. Niestety, był malowany z uwagi na uszkodzenia powłoki lakierniczej przy ściąganiu reklam, które po 10 latach wżarły się w lakier. Pościągane i wyrzucone wszystkie plastiki. Gdyby ktoś miał zbyteczne - kupię za rozsądna cenę. Auto w ub. roku zwiedziło bezawaryjnie Rumunię i Bułgarię, stąd zbiornik na gaz pow. 70 l. Poza tym służył tylko i wyłącznie do jazdy po wsi, na trudno położone uprawy. W środku więc trochę zaniedbany. Czy ktoś z Was wie coś o krótkich kursach offroad w okolicach Bielska? W necie znalazłem tyko szkółkę w Gliwicach i w Wiśle. Ktoś już szukał również serwisu Troopera/Monterey w okolicach Bielska. Znacie już taka firmę?