pocieszny napisał(a):Jake napisał(a):pocieszny napisał(a):.....
BTW najlepszym wyjściem do wsadzenia większych opon jest połączenie małego bodyliftu i małego liftu na zawieszeniu, i do tych aut jest to złoty środek

to jakie jest lepsze wyjście Twoim zdaniem?
To zależy czego dotyczy to pytanie. Pamietajcie że bodylift nie ma absolutnie żadnego wpływu na właściwości terenowe auta. Kąty zejścia/wejscia, kąt rampowy i prześwit pozostają identyczne. To przeciez sluzy tylko temu by zmieścić dużą opone w nadkolu.
Jesli wiec pytanie brzmi: Jak chciałbym zmieścić 34-35" w Trooperze:Na ten moment nie mam takiej realnej potrzeby, ani argumentu, dla którego byłoby to niezbędne, bo 33", które wchodzą bezboleśnie prakycznie bez żadnych modyfikacji mi wystarczają. Te 315/75 to był przelotny głupi pomysl, który mam nadzieje mi szybko przejdzie, ale gdybym się uparł to najprawdopodobniej poszedłym w strone wycięcia narożników nadkoli i częściowego pozaginania blach w strone "od koła". O tak jak tutaj:

- 92TrooperFenderTrim010.jpg (48.85 KiB) Przeglądane 24528 razy
Lub nawet troche bardziej. Gdyby nadal brakowało miejsca, a opona tarłaby przy skręcie zewnętrzną krawędzią ściąłbym na skos cały narożnik, usuwając mniej więcej trójkąt równoboczny od miejsca gdzie kończy się wewnetrzne nadkole (to zamalowane barankiem na zdjeciu) do pierwszej śruby na dole, mocującej błotnik do reszty karoserii. Żeby zachować akceptowalnie estetyczny wygląd wspawał cienką blache blache zasłaniajaca odkryte przez cięcie profile. To nie jest banalnie latwe, ale jest do zrobienia tak, żeby nie wyglądalo jak żałosny wiejski tuning. Ale na ten moment wole niczego nie ciąc, budy nie podnosić i dalej jezdzic na 33"
Jesli pytanie zas brzmi: Jak moim zdaniem zrobić rozsądny lift w Trooperze, lift służacy nie wciskaniu wiekszych kół, bo nie do tego służy lift zawiasu, tylko lift który troche poprawia możliwosci auta w terenie:To do 2" nie widze wielkiego problemu. Najłatwiej poprzez wymiane sprężyn z tyłu na dłuższe, drążków skrętnych na mocniejsze (ale nawet nie ze wzgledu na sam lift, tylko na stalowy zderzak i wyciągarke kóre cholerenie dociążają przód) i zapodanie dośc łatwo dostępnych nieco dłuższych amortyzatorów. Przy 2" mamy dość sensowny kompromis korzyści w stosunku do wad. Auto nadal ma zachowaną geometrie, nadal trafia w droge i prowadzi sie względnie normalnie, wahacz wciąż ma akceptowalny zakres skoku w dół i koło nie odrywa sie od nawierzchni. Gotowe kity robi Lovels, IronMan, Calmini i pewnie inne firmy też.

- isuzuProduct010.jpg (11.15 KiB) Przeglądane 24528 razy
Można też próbować przyoszczedzic i kupic sprężyny z pospringu, a majac z przodu fabryczny zderzak zrezygnować z wymiany drążków, a jedynie zwiekszyc naprezenie wstępne. Dodam, że rocznikach 98-02 z nową budą byłoby to nawet łatwiejsze, bo przez dłuższe wahacze, mamy większe ramie i nie trzeba aż tak kręcić drążków zeby te 2" osiagnąc.
Chcąc liftować wyżej, albo nawet zostając przy tych dwóch calach ale chcać mieć lepszy skok zawieszenia zaczynają się schody, bo należaloby zapodać customowe wahacze, odgięte w dół, mniej więcej tak jak robi Radzikone do G.Vitary, albo tak jakie oferuje Calmini do Rodeo:

- unnamed.jpg (46.02 KiB) Przeglądane 24528 razy
Które byc może dałoby się zaadaptować do Troopera, przerobic, lub przynajmniej wykorzystac jako inspiracje do wytworzeniach cutomów. Ale tak jak mowilem - to sa z mojej strony teoretyczne rozważania, bo nie miałem dotychczas takiej potrzeby, wiec nie robiłem poważnego rozpoznania.
PS. Moze by tak przenieśc te dyskusje do działu o lifcie?
