Podepnę się pod temat, ponieważ muszę pożegnać się z Montkiem.
Potrzebowałem drugiego auta na sporadyczne wypady do lasu (czyli 4x4 a reszta mało ważna) a teraz potrzebuję drugiego auta na wyjazd ze wsi do miasta na co dzień. Czyli nowszy , ładniejszy, mniej terenowy i mniej awaryjny
Proszę o podpowiedzi, w szczególności czego unikać.
Budżet około 20 tys. zł.
Przebiegi 95% wieś, trasa, miasteczko + 5% polne/leśne drogi;
Wyłącznie SUVy/Krosowery czyli większe/wyższe autka, żeby po polnej była frajda a nie szorowanie podwoziem;
Wyłącznie benzyna - docelowo pod LPG (czyli odpadają dizle i jednostki wrażliwe na lpg), pojemność drugorzędna, ale raczej nie mniej jak 2.0 - 2,5... ;
Wyłącznie 4x4 (może być 4x4 auto, chodzi o 4x4 głównie "na drodze" nie w terenie);
Roczniki orientacyjnie 2003-2007
Preferowana Japonia lub USA.
Z racji ogólnej niechęci do Niemczyzny Giermańce odpadają...
Z wyposażenia interesuje mnie 4x4 i klimatyzacja, reszta może być, ale nie musi
Co byście Koleżanki i Koledzy doradzili? ja myślałem o:
Mitsubishi Outlander np. 2,4 benz, ładne, ale podobno kłopotliwe regulacje zaworów i ogólne problemy z lpg
Nissan xtrail 2,0 lub 2,5 benzyna, tutaj lepiej, no i łańcuch rozrządu,
Chevrolet blazer lub trailblazer 4,3 i 4,2 benz
Chrysler Pacifica 3,5 benz
Mazda Tribite 2,3 i 3,0 benz
Może Subarynka któraś?
vlvo xc 70 2,4 , 2,5 benz
Pomóżcie, czego nie dotykać a co można brać...
Dziękuję i Pozdrawiam