Przede wszystkim witam wszystkich:)
Wczoraj nabyłem swojego troopka 2.8 TD 5d long z 1988 roku:). Idzie jak zły:)
Nie jest to samochód w stanie igła garażowany itp, tylko Troop, który jeździł w terenie,i ciągnął wiśnie z sadu kupiony za to za bardzo ale to bardzo rozsądne pieniądze, po remoncie silnika, z nowymi tarczami, klockami i paroma innymi pierdołami.
O dziwo ma praktycznie zdrową ramę ( w jednym miejscu tylko mi wpadł śrubokręt w małą dziurkę).
I Mały problem. Ogólnie napędy działają. Sprzęgiełka manualne. I tu ten problem. Z jednej strony (prawej) sprzęgiełko jest zablokowane na stałe i zaklejone silikonem, z drugiej zaś działa bez zarzutu. Przy zapięciu czterech kół, i skręcie w prawo, z prawej strony słychać chrobotanie. Przy jeździe na wprost nie. Co obstawiacie? Felerne sprzęgiełko, przegub, czy coś jeszcze gorszego?