No wiec przechodzac do rzeczy. Zalozenia sa nastepujace:
1)Polatanie karoserii
2)Ocena ramy i albo wstawki albo wymiana na nowa. Sklaniam sie ku opcji numer dwa, chociaz nie mam jeszcze pomyslu jak to rozegrac logistycznie, bo zlecenie tego komus bedzie kosztowne, a nie mam warunkow zeby to zrealizowac we wlasnym zakresie. No chyba ze po ostukaniu bedzie lepiej niz sie spodziewam.
3)Swap silnika na 3.4 5VZ-FE.
4)Stalowe zderzaki przod + tyl
5)Zmiana przednich reflektorow na poliftowe - durna Toyota zmienila ksztalt przetloczen przedniego pasa przy facelificie, i albo trzeba odczyniac rzezbe albo przelozyc caly przedni pas (zgrzewy punktowe w ilosci multum).
6)Ogarniecie syfiarni pod spodem -> malowanie baku, wymiana przewodow hamulcowych, paliwowych, nierdzewne flansze baku paliwa, podniesienie butli z LPG o ok 8cm do gory.
7)Lift +2" Dobinson lub EFS.
8)Montaz drugiego akumulatora, a wiec przelozenie puszki filtra w miejsce w ktorym jest w dieslach.
W dalszej perspektywie gdzies za poltora roku jest pomysl na doladowanie silnika kompresorem Eatona M90, ale to piesn przyszlosci.
Blacharke i wykonanie zderzakow bede zlecac firmie ktora sie tym zajmuje, swap zamierzam zrobic calkowicie we wlasnym zakresie. Harmonagram czasowy jest taki, zeby zostawic auto u blacharza w lutym, gdy wyjezdzam na kontrakt do Norwegii i odebrac w maju po powrocie ogarniete, przewiezc do garazu do Stalowej Woli i zaczac krecenie kluczami przy mechanice. Daje sobie 4 tygodnie na swap i wykonczenie elektryki. A troszke tych przewodow bedzie.
Co do samego swapa, Zaczynamy od tego:
- 3VZ.jpg (192.34 KiB) Przeglądane 15384 razy
I chcemy wlozyc to:
- 5VZ-FE.jpg (225.44 KiB) Przeglądane 15384 razy
z dolotem powietrza rozwiazanym w ten sposob:
- 1KZT.jpg (173.11 KiB) Przeglądane 15379 razy
jest to temat dosc wdzieczny bo oba silniki maja ten sam blok, w zwiazku z czym silnik pasuje na stare lapy, a takze do dzwonu skrzyni biegow, ponadto jest to bardzo popularna przekladka w USA i jest multum materialow na ktorych mozna sie wzorowac. Kompletna porazka jest fakt, ze 3VZ ma dolot na strone kierowcy, a 5VZ na strone pasazera (dzieki Toyota). Wszak mozna przelozyc puszke filtra na prawa strone, ale wtedy raz, ze nie ma opcji zeby zmiescic dwa akumulatory; dwa - robi sie problem ze snorkelem, ktory jest po lewej. Rozkminialem sto tysiecy rozwiazan i zadne nie bylo idealne. Na ten moment przychylam sie do najprostrzego czyli pozostawienia fabrycznego kolektora z 5VZ, ze wzgledu na niechec do mnozenia kosztow, zwlaszcza ze na dalszym planie jest kompresor - ktory wymaga demontazu kolektora. Kwestia jak go zalozyc "na lewa strone" doslownie i w przenosni. Plan jest taki, zeby wziac dolny kolektor i napawac TIGiem material w odbiciu lustrzanym, sfrezowac na plasko i nawiercic nowe otwory. Zamysl widac na ponizszym rysunku:
- 5vz mod real.png (1.61 MiB) Przeglądane 15384 razy
Na zielono - material do napawania
Na czerwono - material do usuniecia
Na niebiesko - czujnik wody, w zasadzie jedyna kolizja ktora zaobserwowalem, przy takiej zmianie. nie mam w reku kolektora, ale mysle ze to nie bedzie stanowilo duzego klopotu zeby go przesunac. Kombinacji bedzie wymagalo przerobienie linki przepustnicy + polksiezyc wpadnie nie od strony chlodnicy tylko od strony grodzi ale mysle ze to nie bedzie generowac wiekszych klopotow. Na zdjeciu sa trzy linki do przepustnicy, ale ja mam manuala i nie mam tempomatu, wiec u mnie bedzie tylko jedna.
Kolejny pomysl majac dolny kolektor na stole to wspawanie gniazd pod wtryskiwacze LPG. Tak, pod wtryskiwacze, nie wkretki. Lubie gaz, ale doprowadza mnie do szalu ten syfiasty prowizoryczny wyglad wezykow, kabelkow i calego dolozonego osprzetu. Chce zamontowac wtryski gazu prosto w kolektor, tak jak fabryczne tylko wyzej.
Do tego dwie listwy paliwowe. To jest moja inspiracja:
- Custom-Double-Fuel-Rail-Mounting2.jpg (44.07 KiB) Przeglądane 15384 razy
Mam tylko nadzieje ze starczy miejsca...
W planach jest standalone EMU. Dlaczego? Ano z wielu powodow. Pierwszy jest taki, ze do 5VZFE z manualem potrzebowalbym sciagac fabryczny komputer w wersji M/T i bez immo z Tacomy 1 gen z USA (silnik ktory chce kupic pochodzi z auta z automatem i z immo), drugi - moge kupic standalone uzywanego razem z silnikiem taniej niz w sklepie, wiec nieco redukuje sie zaporowy koszt. A zalet jest multum:
-Pelna dowolnosc konfiguracji. Nie jestemy zablokowani technologicznie w latach 90-tych i jesli np. znudzil nam sie stary przeplywomierz to mozna zalozyc dowolny inny nowszy lub MAP sensor. To samo z wtryskami, cewkami zaplonowymi, etc.
-Wsparcie komunikacji z komputerem po USB lub RS-232 - to dwudziestokrotnie ulatwia diagnostyke w stosunku do wymrugiwania kodow bledow i liczenia ilosci blysniec kontrolki Check.
-Mozliwosc modyfikacji mapy
-Kontrola EGT i AFR (fabrycznie tego nie mamy)
-Nie musimy korzystac z iskry traconej i drogich ciezko dostepnych cewek i z definicji niedoskonalego systemu - mozna zapodac 6 osobnych cewkofajek NGK - zreszta takie sa aktualnie na tym silniku zalozone.
-Mozliwosc obslugi obu paliw na jednym sterowniku czyli eliminacja sterownika LPG. Calkowicie. Jeden ECU, dwa paliwa. Prawdziwe auto bi-fuel ze zintegrowanym zasilaniem gazem. OEMowy klawisz na desce rozdzielczej z wydrukowanym piktogramem do przelaczania mapy i wyjsc wtryskiwaczy.
-Swieza, nowa wiazka silnika. Na dzien dobry pozbywamy sie problemow z pekajaca izolacja i pokruszonymi 30 letnimi wtyczkami. W przypadku mojego 3VZ-E byl to ogromny problem i dopoki nie wymienilem po kolei wszystkich najwazniejszych wtyczek to co chwila byly jakies klopoty.
-wyprowadzenia dowolnych wejsc/wyjsc. Odciecie pompy paliwa? nie ma problemu. Kontrolka niskiego cisnienia benzyny lub LPG na desce - sluze uprzejmie. Sygnalizacja wysokiego EGT, albo ubogiej dawki - prosze bardzo. Sygnalizacja pracy 7 wtryskiwacza - no problem. Kontrolka pracy na LPG - bez klopotu.
-Brak immo i wszelkich problemow z tym zwiazanych
-Brak koniecznosci montazu katalizatora do auta w ktorym go fabrycznie nie bylo i uzywania dwoch sond lambda.
Minusy sa dwa:
-nie jestesmy OEMowi i koszerni, ale sam swap silnika z definicji juz nie jest
-spory koszt zakupu sterownika - co jak juz wspomnialem bedzei zredukowane przy zakupie uzywanego.
Jako, ze EMU ma 6 wyjsc wtryskiwaczy, sa dwie mozliwosci zeby zaspokoic 12 wtryskiwaczy (i benzyna i LPG):
1)Zewnetrzny modul albo na przekaznikach albo na MOSFETach przelaczajacy sygnaly ze standalone pomiedzy benzynowa i gazowa szostke sterowany AUX OUT ze standalone'a. Zalety - pelna sekwencja. Wady - komplikacja instalacji, wiecej miejc potencjalnej usterki, dodatkowy zewnetrzny uklad poza ECU.
2)Zastosowanie polsekwencji czy zgrupowanie ze soba po dwa wtryskiwacze, jeden cylinder z pary bedzie dostawac wtrysk dokladnie na czas przed otwarciem zaworu ssacego, a drugi troche za wczesnie - paliwo bedzie sobie czekac te kilka milisekund w kolektorze. Nie jest to wcale zle rozwiazanie, jest tez bardzo czesto stosowane fabrycznie. Nie wiem jak jest w 5VZ-FE , ale 3VZ-E fabrycznie pracuje w trybie dwu-grupowej czyli po 3 wtryskiwacze na raz. 1UZ-FE fabrycznie pracuje w polsekwencji czyli po 2 wtryskiwacze w grupie. Zalety: duzo prosciej, wady: nieidealny rodzaj wtrysku
Przychylam sie do opcji numer dwa, przypuszczalnie roznica w wydajnosci nie przekroczy 1% i bedzie calkowicie nieodczuwalna.
Pomysl na zderzaki juz wrzucalem w temacie o wyciagarce. Maja wygladac mniej wiecej tak: