2.8TD/TDI

[Wojtas]

Witam,
na imię mi Wojtek, co pewnie można wywnioskować z nicku, i być może będę się przymierzał niedługo do kupna Troopka.
Kiedyś rodzice mieli długiego, 3 drzwiowego Troopa 2.2d (rocznik '84 chyba) i teraz przerzucili się na Jeepa (nie powiem, bo mi też się podoba), ale ja szukam czegoś w miarę taniego w utrzymaniu (wiem że przy 4x4 będzie z tym ciężko) czym mogę wyjechać w teren, i na dalszą wycieczkę (na przykład do Rumunii), więc padło na długiego Troopera w dieslu (nie lubię gazu, z resztą podoba mi się ten klekocik).
No i tu pytanie dotyczące różnicy w dynamice 2.8TD a 2.8TDI, nie ukrywam że płaska maska, bez wlotu bardziej mi się podoba, ale czy dla samego wyglądu warto rezygnować z intercoolera?
A skoro już piszę, to zadam jeszcze jedno pytanie, jak myślicie, a ile można dorwać Troopka (tego już z kwadratowymi światłami), w tych dwóch wariantach silnikowych w stanie rokującym?
Dodam tylko że uczę się w technikum samochodowym, a ojciec jest mechanikiem, więc coś tam przy drobnych usterkach razem możemy podłubać.
Pozdrawiam, i przepraszam za takie pytania, ale po prostu mnie odpowiedzi na nie ciekawią, właściwie jeszcze na 100% nie zdecydowałem czy to ma być Trooper.
PS.
Nie zależy mi żeby była rakieta, bo wtedy bym kupił wyścigówkę

[MAVV]

siemeczka , ja mam 2,8tdi 92r dałem za niego 8500 ( w ogłoszeniu bez wkładu finansowego ) wymieniłem juz czesci na 1000 zl i to nie koniec . ostatnio zrobiłem duzo km po szutrach z całą rodziną , ekonomia super , komfort lichutki . mam wrażenie ze przełożenia skrzyni trochę nie dobrane , przykładowo na 2 biegu jak zaczyna turbina pompować to rakieta wrzucam 3 i jest lekki muł dopóki turbina nie zacznie pompować . nie wiem jak jest bez intercolera . pozdro

[Wojtas]

Na komforcie mi akurat najmniej zależy, młody jestem to jakoś przetrzymam.
Myślę jeszcze nad 2.2td, ale to już chyba taki mułek by był, co nie?

[Silvestr]

2.2 moim zdaniem będzie za słaby... Tak jak napisał Mavv - samochód po kupnie zawsze wymaga jeszcze wkładu finansowego, nawet jeśli kupisz za 10.000 zł. W końcu żyjemy w Polsce Wszystko zależy od szczęścia. Nieraz kupisz za 6.000 zł. i będzie lepszy niż inny za 9.000 zł. Ważna uwaga - nie sugeruj się rokiem produkcji jak niektórzy. Najważniejsze aby miał zdrową ramę bo to słaby punkt tych samochodów.

[Wojtas]

Co do rdzewienia troopów, to już wszystko znam z autopsji, a z tym wkładem po zakupie to też wiadoma sprawa.
No to dzięki za odpowiedzi, chyba będę się rozglądał za 2.8, nie ważne czy z intercoolerem czy bez.

[MAVV]

wlot na masce jest super . jak dla mnie

[Wojtas]

Ja tam wolę bez, ale to tylko i wyłącznie kwestia gustu.

[MAVV]

tak jak mówisz , to moj 2 trooper , wczesniej był 2.6 bez wlotu i tez było super

[iza]

ja mam 2.8 td i go chwale zmienilam sworznie i od dwuch lat tylko leje ale szukam cos wiekszego chcesz to moge spszedac swego i daja 2 lata gwarancji ze ronczek nie pobrudzisz

[iza]

jesli sie namyslisz to napisz bajcar30 @gmail.com

[Wojtas]

Szukam koniecznie długiego, z resztą narazie muszę fundusze uzbierać.
A tak żeby nie zakładać nowego tematu, jak myślicie, długi troopek nadaje się na wyprawówkę?
Jeśli tak to co ewentualnie może jeszcze wymagać poprawy fabryki?

[Nahen/thor_]

Po pierwsze: Rumunia takim samochodem hmm... Ja bym się nie odważył choć inne głupoty robiłem swoim 2.6 1988. Sam myślę o Rumunii ale do momentu kiedy nie wsadzę w staruszka jakichś 6-10 tysi dość szybko jestem w stanie sobie wybić ten pomysł z głowy.

Druga sprawa: Na wyprawówkę tylko długi. Chyba, że pisząc wyprawówka masz na myśłi rajdy Wtedy tylko krótki Jeżeli wyprawówka która ma służyć do długich wyjazdów typu zobaczyć jak najwięcej nowego, zwiedzać itp to tylko długi. Choćby ze wględu na możłiwość przekimania sie w miare wygodnie w środku samochodu a nie na zewnątrz albo na fotelu kierowcy

Trzecia: czy to będzie 2.8TDintercooler czy tylko TD nie robi różnicy tak długo jak nie będziesz miał ochoty na wyścigi

Wg mnie poszukaj Trooperka długiego, oby miał ramę w dobrym stanie, nie zwracaj szczególnie uwagi na pordzewiałe tylne drzwi i nadkola to wszystko da się zrobić a rama jak się złamie to kaplica. Co do wygody/komfortu to myślę, że kiedy pamięta się o roczniku, genezie tego samochodu (powstał jako ciągnik dla rolników ) to okazuje się że fotele super trzymają, są wygodne, idealny widok z miejsca kierowcy widac wszystko co tylko trzeba. Do tego w dieslach masz CAŁY BAGAŻNIK dla siebie (nie ma tam najczęsciej montowanego w benzyniakach wypełniacza przestrzeni bagażowej - butli LPG). Jedziesz dalej wykręcasz tylna kanapę i masz miejsce na materac, stolik, kuchnię, salon, co tam chcesz

[Silvestr]

Wg mnie poszukaj Trooperka długiego, oby miał ramę w dobrym stanie, nie zwracaj szczególnie uwagi na pordzewiałe tylne drzwi i nadkola to wszystko da się zrobić a rama jak się złamie to kaplica. Co do wygody/komfortu to myślę, że kiedy pamięta się o roczniku, genezie tego samochodu (powstał jako ciągnik dla rolników ) to okazuje się że fotele super trzymają, są wygodne, idealny widok z miejsca kierowcy widac wszystko co tylko trzeba. Do tego w dieslach masz CAŁY BAGAŻNIK dla siebie (nie ma tam najczęsciej montowanego w benzyniakach wypełniacza przestrzeni bagażowej - butli LPG). Jedziesz dalej wykręcasz tylna kanapę i masz miejsce na materac, stolik, kuchnię, salon, co tam chcesz

Święte słowa... U mnie rama była chyba ewenementem, nie było większych gniazd korozji, można było "szukać" śrubokrętem i nic się nie znalazło Ale dodać muszę, że konserwacje spodu miał min. raz na rok.
Butla w bagażniku też nieraz potrafiła uprzykrzyć życie... Dlatego obecnie Montereyem jeżdżę jeszcze na benzynie i kombinuję gdzie (poza bagażnikiem) schować butlę na gaz