jeżeli ktoś ma podobny problem jak ja - lusterka kiedyś się składały, teraz nawet nie drgnął - niech wypróbuje poniższy sposób

Problemem w takim przypadku jest (a przynajmniej u mnie było) nie tyle uszkodzenie/zatarcie mechanizmów, co zabrudzenie. Syf zbiera się w bardzo wąskiej szczelinie na osi obrotu lusterka, tak że silnik nie ma siły obrócić całości.
Opiszę swój sposób na to, ale może ktoś znajdzie inny

Do "naprawy" nie ma potrzeby nawet ściągać lustra. Potrzebne będą:
1. nić dentystyczna
2. środek penetrujący - może być WD40, ja używałem Volverina z MOOSem
3. "przemywacz" - ja użyłem płynu w spreyu do czyszczenia tarcz hamulcowych
4. smar w sprayu - użyłem białego smaru Wurfta chyba
Najpierw przy użyciu "przemywacza" (tutaj zaleta że środek którego użyłem miał naprawę niezłe ciśnienie) przeczyszczamy szczelinę, dzieło czyszczenia dokańczamy nicią dentystyczną - jest wystarczająco mocna żeby się nie zerwać i na tyle cienka żeby spenetrować szczelinę. Potem jeszcze raz przemywamy płynem. Następnie wstrzykujemy penetrator. Po chwili spryskujemy smarem w sprayu. Teraz tylko należy wsiąść do wozu, przekręcić kluczyk w pierwszą pozycję i wcisnąć składanie lusterek. Oczywiście za kilkoma-kilkunastoma razami trzeba mocno pomagać ręką, ale po jakimś czasie lusterka zaczną się składać i rozkładać o własnych siłach.
Wot i voila
