Wyciek... kap... kap

Isuzu Trooper

Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 24 lip 2011, 18:03

Czy wymiana uszczelnień "na przodzie" silnika na wale itp wymaga wyjęcia w staruchu silnika czy można próbować z wyjętą tylko chłodnicą itp?
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez tomkowx » 24 lip 2011, 18:13

W 2.8 tdi wystarczy wyjąć chłodnicę także w benzyniaku też nie powinno być problemu
tomkowx
 
Posty: 51
Dołączył(a): 19 wrz 2010, 18:21
Lokalizacja: Miłki k. Giżycka, Mazury

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez skiczu » 24 lip 2011, 20:34

Jeśli chodzi Ci o zimmering wału to ściągasz rozrząd, koło na wale, klucz 24, demontujesz rozrusznik, w kole zamachowym masz nawiercone otwory wyważające, wciskasz jakąś blokadę (chyba fi 12 lub 14 ja używałem największego Torxa z zestawu). Wygrzebujesz zimmering i wciskasz nowy. Przy ponownym składaniu pamiętaj o kierunkowości koła pasowego na wale. Jak założysz odwrotnie - przy dokręcaniu zniszczysz przednią płytę alu. Ale co ja tu piszę? Przecież sam dawałeś mi wcześniej rady jak to zrobić...
"Dobrze zrobione jest lepsze niż dobrze powiedziane" - Benjamin Franklin
2.6
Ból fizyczny jest niczym w porównaniu z cierpieniem duszy - Skiczu
skiczu
 
Posty: 1351
Dołączył(a): 03 maja 2010, 22:12
Lokalizacja: Piła

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 25 lip 2011, 01:57

Taaa ;) Tylko do tej pory jak dłubałem to korzystałem z chwili kiedy silnik był na zewnątrz ;) A teraz nie mam czasu, ochoty, warunków itp żeby wywalać silnik ;)
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez danti » 25 lip 2011, 07:12

Nic nie uszczelniaj! poczuj się jak w LR :)21
Adrenaline rush!
Honda Shadow VT 1100

Był...
Opel Monterey LTD 3.1TD
http://www.roztocze4x4.pl
Facebook
Avatar użytkownika
danti
 
Posty: 1867
Dołączył(a): 10 paź 2010, 21:35
Lokalizacja: Zamość

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 25 lip 2011, 10:36

Niby jooo ;) Ale jak wymieniłem przekładnię wspomagania to przez chwilę było tak fajnie jak nie zostawiał pod sobą plam na parkingach ;) Jeszcze jest jedno wyjście poczekać aż wykapie cały olej i jeździć bez ;) Jakieś 2 miechy już w historii przejeździłem na tym silniku bez oleju ;) I o dziwo jeszcze całkiem nieźle dycha ;)
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez max667 » 25 lip 2011, 11:42

A no pewnie :D , mój kumpel (właściciel Junaka), zwykł mawiać: "Do puki kapie, znaczy się że jest"... i jak przestawało kapać dopiero dolewał ;)
Obrazek
ISUZU TROOPER '90 2,8 TDI
Avatar użytkownika
max667
 
Posty: 123
Dołączył(a): 09 lip 2010, 22:18
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Wieża30 » 27 lip 2011, 21:21

a czy wymiana koła wiąże sie z wyjęćiem mostu :?: głupio pytasz :)3 nhena thor
Wieża30
 
Posty: 380
Dołączył(a): 07 gru 2009, 18:42

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 27 lip 2011, 23:39

Wieża jeszcze nigdy nie dłubałem w silniku z wyjątkiem wymiany świec kiedy silnik był "w aucie". Stąd lamerskie pytanie. W Fordzie Taunusie bez problemu wymieniałem pasek rozrządu, koła i uszczelniacze po wyjęciu tylko chłodnicy i chciałbym w taki sam sposób zrobić to w Trooperze. Wiem, że są/były samochody w których nie było szans tego zrobic bez wyjęcia silnika, albo wymagalo to niezłej ekwilibrystyki (np Fiat 125p). W omedze "A" z 2.0 silnikiem też raczej ciężko bym ten temat widział, ale może się da nie wiem nie próbowałem. W Troopie musze zdjąc pompę wspomagania, pompe vacu, alternator, chłodnicę żeby spróbować, jeżeli ma sie okazać, że to wymaga wzrostu 1,2 w kapeluszu i rąk o grubości 5-ci latka to od razu wole się przygotować i wywalić cały silnik żeby zamiast kląć zrobic to co jest do zrobienia.

W taki sposób od rana do wieczora spoko powinienem dac radę, a jak zacznę rozgrzebywać po kawałku i w połowie dnia ma się okazać że trzeba silnik wywalić to mam dwa dni w plecy. 7 lat temu mialem warunki, żeby sobie autko rozebrać i zostawic rozgrzebane na tydzień dzis niestety muszę robić wszystko "w jeden dzień".

Jaki ma to związek z mostem i zmiana koła to nie wiem...
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 27 lip 2011, 23:41

Wieża30 napisał(a):a czy wymiana koła wiąże sie z wyjęćiem mostu :?: głupio pytasz :)3 nhena thor



A i jeszcze jedno, widzialem most który musiałbyć zdejmowany z oboma kołami i dopiero konkretna prasa pomogła zdjąć koła ;) Ale to było autko które miało jakieś 70-80 lat ;)
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez skiczu » 28 lip 2011, 22:15

Zrób jak napisałem. Chłodnicę możesz zdjąć - będzie łatwiej, ale nie musisz. Ciężki jest dostęp do dolnej śruby osłony rozrządu. Najpierw zrzuć koła pasowe z wału. Żeby odkręcić śrubę na wale potrzebowałem nasadki 24/3/4" (od ciężarówek), półtorametrową przedłużkę i dużo siły. Gwint zwykły tj. prawy.
"Dobrze zrobione jest lepsze niż dobrze powiedziane" - Benjamin Franklin
2.6
Ból fizyczny jest niczym w porównaniu z cierpieniem duszy - Skiczu
skiczu
 
Posty: 1351
Dołączył(a): 03 maja 2010, 22:12
Lokalizacja: Piła

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez Nahen/thor_ » 29 lip 2011, 16:38

W przyszłym tygodniu spróbuje ;)

Wczorajpo tym jak mi autko na dwóch zakrętach zachciało samo wypaśc z łuku doszedłem do wniosku, że priorytet to sworznie wahaczy. Tak więc wczoraj wymieniałem wszystkie cztery końcówki/sworznie/przeguby na wahaczach... Czlowiek ma juz sklerozę na maxa ;) Wymienilem przy pierwszym kole górę, no i poodgręcalem wszystkie śruby przy dolnym zadowolony że za 15 minut po robocie ;) A tu kicha nie da rady wyjąć sworznia bo przeszkadza osłona przegubu półosi ;) No i zonk... Duże oczy ze strachu kurde trzeba rozebrać całą piastę, żeby zdjąć półoś... po kolejnych 30 minutach prób z odgkręceniem tarcz hamulcowych, zacisku hamulca itp (na szczęście większosc śrub nie chciała puścić ;) Przypomniałem sobie o zdjęciu sprzęgiełka i wyjęciu jednego małego pierścionka/zawleczki coby półoś wyjszła :)21

Wynik: Prawe koło 2,5 godziny, lewe 45 minut ;)
Staruszka już nie ma :( 2001 3.0 DTi
Avatar użytkownika
Nahen/thor_
 
Posty: 1485
Dołączył(a): 09 kwi 2009, 00:01
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wyciek... kap... kap

Postprzez matee » 29 lip 2011, 17:51

hehheh a to dobre :)
Za odwagę trzeba płacić Strach jest za darmo.
Tel: 506-597-011
Avatar użytkownika
matee
 
Posty: 335
Dołączył(a): 15 kwi 2011, 13:19
Lokalizacja: Tarnobrzeg


Powrót do 1983-1991

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości