Alternator daje ok 90A. Po odjęciu strat na oświetlenie i pozostałe elektryczne sprawy, pozostaje prąd, którym doładujemy akumulator. Raczej wystarczy tego dla akumulatora 200 Ah...
"Dobrze zrobione jest lepsze niż dobrze powiedziane" - Benjamin Franklin 2.6 Ból fizyczny jest niczym w porównaniu z cierpieniem duszy - Skiczu
tylko żelowy yellow optima aku kręci praktycznie tak samo jak w lecie . Mam pierwszą zimę zelówki i jestem w szoku nie dość że same kręcą jak szalone to jeszcze jechałem na rozruszniku kilkanaście metrów i nic się im nie dzieje dalej kręcą
danti napisał(a):Ja mam centre future 78Ah na 780A rozruchu chodzi ok
Mam podobnie. 1 aku 77Ah na 760A i przy -30st. kręci bez problemu. Wersja na 2 aku.
Były: NIVA 1,6 (później 1,9 D) 3,1 LTD '95 3,2 RS (lpg) '96 3,1 LTD '94 ... (nie ma to jak czołg) Na razie bez Monterey'a ale z Nissanem X-trailem 2,2 D
poczytałem chyba wszystkie wątki w temacie AKUMULATORA....ale dalej mam dylemat co wstawić do Monty 93 3,1D.wersja na 2 aku.obecnie są w nim dwie 55 ale to z pewnością jakaś podmianka bo gabarytowo można tam bez kłopotu wstawić 72ah.tu chyba kluczem będzie sumaryczny prąd rozruchu tj.taki który nie spali rozrusznika oraz taka pojemność aku żeby na odcinkach 10-20km też bateria miał szanse się doładować.póki co obstawiam 2x64a ale dylematem będzie prąd rozruchowy.co sądzicie?
wiem że ten wątek już zaistniał na forum i przeczytałem bodaj wszystkie możliwe posty w tym temacie ale dalej szukam odpowiedzi na pytanie...jaki akumulator powinien być w Montku 3,1D z 93r.wersja z dwoma aku.dużo postów dotyczyło mocy rozrusznika ale jaki typ był montowany w tym roczniku - nie mam pojęcia.w tej chwili mam 2x74 z prądem rozruchowym 680.są stare,słabiutkie i z pewnością nie są to oryginały.po 2,3 dniach postoju mają równo max po 12,3V.nowy będzie miał grubo ponad 13.
Ja mam 2x70Ah prąd rozruchu 570 Boch silver kupiłem z autem i przyznam , że są żyleta W książce serwisowej mam podane do diesla 52Ah , 72Ah, benzyna 52, 55, 64 Ah
w benie najlepiej się spisuje 75 nawet jak się ma duż elektrycznych dynksów spokojnie wydala nawet w największe mrozy, a alternator spokojnie sobie z nią radzi
niech i tak będzie ale co z prądem rozruchowym? 2x55 może i zakręci motorkiem nawet zimą ale przy podłączeniu lamp roboczych bez pracującego silnika może go szybko "rozebrać".do tego w oryginale mam instalację na haku pozwalającą na podpięcie "postojowe" np.oświetlenia przyczepy.do tego chyba już 2x72 były by zdecydowanie lepsze.....ale ten prąd rozruchu....to mnie zastanawia.gdyby nie ta zagwozdka kupił bym 2 duuuuże byki po conajmniej 72 i zapomniał na kilka lat o tym temacie.
nie martw się w większości jest tak że im większy aku tym ma większy prąd rozruchowy (przy normalnych akumulatorach) a do świecenia "postojówkami" to tobie pojemność duża układu potrzebna jest prąd rozruchowy i tak wystarczy do kręcenia o ile będzie prąd w aku
Albo agregat ,a tak na poważnie to lepiej wozić jeszcze jeden aku,w końcu nie róbmy iluminacji,na dwudniowe wyprawy nie potrzeba aż tyle światła,a na dłuższe i tak jeden samochód powinien być "technicznym".Ja mam stary aku 70Ah i dwa halogeny na żabkach,mocuję,gdzie chcę i kiedy chcę.Poza tym alternator też ma swoje granice, za duży aky to będzie niedoładowany itd